5 marca w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na warszawskim Bemowie odbyło się spotkanie poświęcone nauczaniu kardynała Stefana Wyszyńskiego, zorganizowane przez Akcję Katolicką. Wzięli w nim udział ks. prałat Józef Maj, kapelan „Solidarności” oraz historycy: prof. Jan Żaryn, zajmujący się w szczególności historią Kościoła katolickiego w Polsce w XX wieku, dyrektor nowoutworzonego Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego i dr hab. Paweł Skibiński, zastępca dyrektora IDMN.
Spotkanie rozpoczął ksiądz prałat Maj, który przywołał własne wspomnienia związane z prymasem Wyszyńskim, gdyż święcenia kapłańskie otrzymał w 1973 roku właśnie z jego rąk.
Skąd się brała jego moc?
— powiedział kapłan.
To był prymas maryjny. Całe jego życie to był związek z Maryją. Wszystko co ważne w jego życiu dokonywało się w święta maryjne. (..) Był całkowicie oddany w miłości Matce Najświętszej, Panu Jezusowi i Kościołowi. (…) Źródłem jego mocy było zakorzenienie
— dodał.
Prof. Jan Żaryn na wstępie swojego wystąpienia wyjaśnił, że przedmiotem badań Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, którym od niedawna kieruje, jest z jednej strony historia obozu narodowego a z drugiej strony polski katolicyzm społeczny.
Prymas Stefan Wyszyński jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli tej drogi polskiego kapłaństwa, która wiąże się ściśle z katolicyzmem społecznym czyli z wizją uczestnictwa duchownych i świeckich w życiu publicznym
— zaznaczył historyk.
Przypomniał dwie encykliki papieskie, które precyzowały naukę społeczną Kościoła: „Rerum Novarum” (1891) Leona XIII i „Quadragesimo anno” (1931) Piusa XI oraz przywołał sylwetki polskich kapłanów zaangażowanych w życie publiczne: św. brata Alberta (Chmielowskiego), ks. Marcelego Godlewskiego, ks. Stanisława Adamskiego, ks. Kazimierza Lutosławskiego.
Prof. Jan Żaryn zauważył, że prymas Stefan Wyszyński był „beneficjentem tego kapłaństwa, które już w Polsce było obecne”. Prymas wychował się w II Rzeczpospolitej, studiował na KUL-u, później pełnił obowiązki redaktora naczelnego miesięcznika włocławskiego „Ateneum Kapłańskie”, stał się wielkim nosicielem tradycji katolicyzmu społecznego, który przeniósł na grunt PRL-u. Potrafił rozumieć życie polityczne, życie gospodarcze, świetnie znał marksizm-leninizm.
Miał przygotowanie do tego, żeby być biskupem, kardynałem i prymasem w tak trudnych warunkach
— mówił.
Historyk podkreślił patriotyzm prymasa, znaczenie Wielkiej Nowenny i obchodów Millenium Chrztu Polski dla całego narodu, tak w kraju, jak i za granicą.
To, że udało się nam jako narodowi zachować katolicyzm w swojej moralności mimo takiego ataku demoralizującego człowieka, to zasługa programu Wielkiej Nowenny prymasa Stefana Wyszyńskiego
— zaznaczył historyk.
Dr hab. Paweł Skibiński, odnosząc się do duchowych fundamentów prymasa Wyszyńskiego, zwrócił uwagę na „prorockość” jego działalności.
Prymas Wyszyński to był człowiek, który działał w perspektywie Tysiąclecia
— podkreślił historyk.
Głównym programem duszpasterskim Prymasa była Wielka Nowenna Tysiąclecia Chrztu Polski przedłużona o obchody milenijne lat 1966-1967. Kulminacją obchodów milenijnych był akt oddania Polski i Polaków w macierzyńską niewolę Maryi w intencji wolności Kościoła w Polsce i na świecie. (..) Akt oddania Polski w macierzyńską niewolę jest dokonany na następne 1000 lat
— mówił.
Prymas działał w perspektywie globalnej:
Będąc odpowiedzialny za Kościół w Polsce, widział swoją odpowiedzialność także w perspektywie Kościoła powszechnego.
Zdaniem dr. Skibińskiego:
Refleksja prymasa Wyszyńskiego o pracy jest jedną z pionierskich refleksji w ramach Kościoła katolickiego, ponieważ on postrzega pracę człowieka nie wyłącznie w perspektywie społeczno-ekonomicznej, ale przede wszystkim w perspektywie eschatologicznej. To znaczy, że praca jest narzędziem potrójnego uświęcenia: uświęca człowieka pracującego, uświęca przedmiot pracy, cały świat uświęca się poprzez naszą dobrze wykonaną pracę.
Historyk zwrócił uwagę na publikację Stefana Wyszyńskiego „Duch pracy ludzkiej” wydaną w 1946 r, a tłumaczoną później na wiele języków.
Jak stwierdził dr Skibiński, prymas Wyszyński uznawał prymat zagadnień religijno-moralnych nad zagadnieniami ekonomicznymi. Na pytanie, jak zwalczyć komunizm w Polsce, jak dokonać głębokiej zmiany w ówczesnej rzeczywistości Polski, odpowiadał w kazaniach świętokrzyskich (1974-1976): konieczne dla zmiany społecznej w Polsce jest zorganizowanie wolnych związków zawodowych. Według prymasa Wyszyńskiego, jak zaznaczył historyk, sednem zmiany społecznej jest osobiste nawrócenie jednego człowieka, dopiero suma tych nawróceń jest w stanie dokonać zmiany społecznej.
To jest w gruncie rzeczy myśl polityczna, oparta o refleksje moralno-teologiczne. (..) Rzeczywistość społeczna w państwach komunistycznych zmieni się poprzez nawrócenie ludzi.
Taka koncepcja powróciła później jako „rewolucja moralna” Solidarności.
Dr Skibiński dodał, że prymas Wyszyński, uznając komunizm za system tak absurdalny, że musi się w końcu załamać i to w perspektywie kilkudziesięciu lat, uważał zarazem, że zmiana moralna w społeczeństwie musi nastąpić jak najszybciej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/490506-kardynal-stefan-wyszynski-promotor-katolicyzmu-spolecznego