Historyk i wykładowca akademicki prof. Jan Żaryn w rozmowie z portalem wPolityce.pl komentuje słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, który zarzuca Polakom antysemityzm i współpracę z III Rzeszą niemiecką. Wskazuje, że uderzenie w antysemickie tony i podsycenie konfliktu w tej sferze ma prowadzić do skonfliktowania nas ze Stanami Zjednoczonymi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Putin rozkręca swoją opowieść o antysemityzmie Polaków i ich kolaboracji z Hitlerem

Putin atakując Polskę odwołuje się do schematu związanego z sojuszem części społeczności żydowskiej z komunizmem i Armią Czerwoną

— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, historyk, wykładowca akademicki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: IPN odpowiada na kłamstwa Putina: Każdy szanujący fakty rozumie, jakie znaczenie dla rozpalenia konfliktu miała współpraca ZSRS i III Rzeszy

Ten sojusz odwołuje się również do pozytywnej pamięci komunizmu jako doktryny i praktyki nieporównywalnej, zdaniem tych środowisk, z ideologią nazizmu w Europie. Jest to odwołanie, które Polacy może i niegrzecznie, ale nazywali żydokomuną. Jest to wyraz doświadczenia wspólnych interesów części środowisk żydowskich z komunistami

— wskazuje.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ważne stanowisko MSZ! „Słowa Putina nawiązują do propagandowego przekazu z czasów totalitaryzmu stalinowskiego”

Dla nas jest to jeden z najbardziej obrzydliwych sojuszy, które nastąpiły w historii. Polska i Polacy byli fizycznie przez ten sojusz tępieni szczególnie w czasach stalinowskich po II wojnie światowej. Jesteśmy przedmiotem haniebnych pomówień propagandowych, które z tych środowisk są wypuszczane od dziesięcioleci w świat

— podkreśla prof. Żaryn w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Historyk wskazuje, że Putin odwołuje się do tych środowisk, ponieważ liczy, że one będą dalej aktywne w swoich działaniach.

Natomiast ja liczę na to, że wewnątrz społeczności żydowskiej zrodzi się sprzeciw wobec takiej narracji. Naród żydowski ma przecież wypróbowane w przyjaźni z Polską elity. Potrzebny jest jednoznaczny sprzeciw, kiedy ktoś ze strony rosyjskiej, czyli postsowieckiej odwołuje się do przymierza żydokomunistycznego. Musi ten temat przepracować sama społeczność żydowska. Elity żydowskie powinny odciąć się od tej części własnej pamięci. Jeżeli tak się nie stanie, to siłą rzeczy nie będziemy w stanie wierzyć w to, że za sprawą żywotności tego sojuszu, nie wywędrujemy kiedyś do łagrów i w inne miejsca kaźni. Kiedy ktoś z zewnątrz, tak, jak teraz Putin odwołuje się do tego mitu i schematu, ze środowisk żydowskich powinny płynąć słowa potępienia. Tylko pytanie, czy taki sprzeciw popłynie z tych środowisk?

— podsumowuje historyk.

Not. ems