„Moim zdaniem nie jest to istotne, czy to jest ignorancja czy to jest świadome manipulowanie i okłamywanie ludzi. Istotą jest to, że dziennikarz ma zawód zaufania publicznego i jest reprezentantem jakiejś części opinii publicznej, w związku z tym jego wypowiedzi, niezależnie od tego, czy wypływają z ignorancji, czy wypływają z cynizmu, świadczą o tym, że jest jakaś część środowiska żydowskiego zainteresowana tym, by mówić nieprawdę” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, odnosząc się do skandalicznej wypowiedzi izraelskiego dziennikarza, który sugerował, że Polacy uczestniczyli w eksterminacji Żydów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Izraelski dziennikarz zarzuca Polakom udział w Holokauście. Polscy ambasadorzy i szef Amerykańskiego Kongresu Żydów reagują
Po raz kolejny mamy do czynienia z wypowiedzią osoby publicznej, jak rozumiem w tym przypadku w Izraelu, która to osoba ma pretensje, żeby należeć do inteligencji tego narodu a także do tego, żeby być reprezentatywną dla jakiejś przynajmniej części opinii publicznej swojego narodu. Jest to tym bardziej smutne, że osoba ta wypowiada się w sposób nieprzygotowany merytorycznie, a jednocześnie jest zapewne świadoma, że jej słowa potem już żyją własnym życiem i w związku z tym czynią najprawdopodobniej - bo nikt nad tym nie ma kontroli, dokładnej wiedzy – wiele zła w relacjach polsko-żydowskich.
Podkreślał, że „dotyczy to wszystkich ignorantów, którzy zabierają się za wypowiadanie na tematy, na których się nie znają, a mają pretensje do reprezentowania jakiejś elity swojego narodu”.
I to jest oczywiście naganne podwójnie, bo te osoby powinny szczególnie dbać o precyzję języka, o wypowiadanie się z odpowiedzialnością
— podkreślał prof. Żaryn.
Wiadomo, że ziemie polskie były pod okupacją niemiecką i sowiecką w latach II wojny światowej, zmieniały się granice między tymi dwoma okupacjami, co było wynikiem zmienności działań wojennych, natomiast w żadnym fragmencie tych lat 1939-45 nie istniała żadna polska państwowość, która by kolaborowała z III Rzeszą, czy też ze Związkiem Sowieckim do 1944 roku co najmniej, jeśli chodzi o Związek Sowiecki. Jedyną reprezentacją narodu polskiego w tych latach było Polskie Państwo Podziemne oraz rząd polski na uchodźstwie. W przypadku relacji polsko-żydowskich – powtarzamy to do znudzenia, bo dla nas, Polaków jest to rzecz oczywista – że zarówno Polskie Państwo Podziemne, jego struktury cywilne, jak i wojskowe, także sądowe, jak i rząd polski na uchodźstwie, jego struktury finansowe, dotyczące budżetowania Polskiego Państwa Podziemnego, dyplomacja, ministerstwo informacji, czyli cała sfera informacyjna, wszystkie instytucje obydwu tych struktur co najmniej od 1942 roku były włączone w cel wojny, jakim stało się udzielanie pomocy Żydom
— przypomniał, dodając, iż „nie ma drugiego takiego państwa, ani takiego narodu, który mógłby taką syntetyczną informację światu podać”.
Niechęć do utrzymania tej prawdy przy życiu przez środowiska żydowskie – i podtrzymania i podkreślania na dodatek – jest obrzydliwa z punktu widzenia prawdy historycznej i brak po stronie żydowskiej reakcji piętnujących tego typu dziennikarzy jest także naganne, bo nie ułatwia relacji polsko-żydowskich, a to, co powiedziałem na temat roli Polskiego Państwa Podziemnego i rządu polskiego na uchodźstwie jest dla Polaków wiedzą kanoniczną. Nikt nie potrafi jej podważyć, bo nie można podważyć rzeczy oczywistych. W związku z tym trzeba albo uznać, że w narodzie żydowskim wbrew pozorom mamy zbyt mało przyjaciół, którzy potrafili by się przebić w przestrzeni publicznej ze swoim zdaniem, propolskim, i co ważniejsze – także prawdziwym, albo jest jeszcze gorsza interpretacja: że mimo istnienia bardzo wielu przyjaciół Polski wśród Żydów, zachodzi konieczność prostowania błędów innych przedstawicieli narodu żydowskiego – lojalność wobec narodowej jedności jest ważniejsza niż lojalność wobec prawdy
— diagnozował.
Zapytany, na ile w jego ocenie była to ignorancja owego dziennikarza, a na ile celowe działanie, prof. Żaryn odpowiedział:
Moim zdaniem nie jest to istotne, czy to jest ignorancja czy to jest świadome manipulowanie i okłamywanie ludzi. Istotą jest to, że dziennikarz ma zawód zaufania publicznego i jest reprezentantem jakiejś części opinii publicznej, w związku z tym jego wypowiedzi, niezależnie od tego, czy wypływają z ignorancji, czy wypływają z cynizmu, świadczą o tym, że jest jakaś część środowiska żydowskiego zainteresowana tym, by mówić nieprawdę.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/474750-tylko-u-nas-prof-zaryn-krytykuje-izraelskiego-dziennikarza