Jak już informowaliśmy, od kilku tygodni gdańskie Europejskie Centrum Solidarności (ECS) zapowiada wystawę zatytułowaną „Sprawa Stanisława Pyjasa”, którą przygotowuje Dorota Nieznalska. Mimo kontrowersji wokół jednostronnej instytucji jaką jest ECS i kontrowersyjnej, znanej ze skandali, autorki, przyjaciel zamordowanego Bronisław Wildstein przywitał ją z nadzieją.
Jak nam mówi, liczył, że mimo wszystko może z tego wyjść dobro - upamiętnienie studenta, działacza Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS), zamordowanego przez SB w 1977 roku. Sprawców mordu do dziś nie udało się wykryć, a nawet w początkach III RP śledztwo było prowadzone nieudolnie, w sposób pokrętny i bez woli faktycznego dojścia do prawdy.
Ostatecznie jednak Bronisław Wildstein zdecydował, że nie weźmie udziału w zaplanowanym na 15 listopada wernisażu otwierającym wystawę.
Niestety, dowiedziałem się, że patronat prasowy nad wystawą o śp. Stanisławie Pyjasa objęła „Gazeta Wyborcza”. Nie mogę tego faktu zaakceptować.
To ta gazeta po 1989 roku robiła dużo, i robi nadal, by chronić esbeków, by im włos z głowy nie spadł. Ostatnio walczy z zapałem w obronie ich emerytalnych przywilejów.
To ta gazeta prowadziła przez trzy dekady wielkie kampanie przeciw faktycznemu rozliczeniu komunizmu i otwarciu archiwów byłej SB.
To ta gazeta świadomie zatrudniała u siebie agenta SB, który donosił na Pyjasa i cały SKS i odegrał bardzo niejasną, ciemną rolę w historii tego mordu. Dopiero film „Trzech kumpli” w którym jego pracę w „Wyborczej” ujawniono, zmusił tę redakcję do pognania tej osoby.
Objęcie przez tę gazetę patronatu nad wystawą o śp. Stanisławie Pyjasie jest z punktu moralnego nie do zaakceptowania, jest niedopuszczalne
— podkreśla w rozmowie z wPolityce.pl pisarz i publicysta.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/472136-wildstein-patronat-gw-nad-wystawa-o-pyjasie-niedopuszczalny