Powstające na Rakowieckiej, w miejscu dawnego warszawskiego aresztu Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL otrzymało niezwykły dar - pamiątki po Emilu Barchańskim, najmłodszej ofierze stanu wojennego.
Mam teraz spokojne serce, że rzeczy po moim jedynym synu nie zaginą
— powiedziała pani Krystyna Barchańska-Wardęcka przekazując pamiątki po swoim synku, który został zamordowany w wieku niespełna 17 lat. Wśród podarowanych rzeczy jest m. in. „śmiertelna koszulka”, w której wyłowiono Emila z Wisły w czerwcu 1982 r.
CZYTAJ TUTAJ: EMIL BARCHAŃSKI: OSTATNIA OFIARA DZIERŻYŃSKIEGO
Wśród licznych pamiątek po Emilu są jego rysunki, szkolne zeszyty, wiersze, zdjęcia, wypracowania, skarbonka, notatki, a także dokumentacja medyczna, jego zeznania i pisma procesowe. Jest również podziemne pismo „Kabel” wydane w nakładzie 50 szt. przez Emila i jego szkolnych kolegów z liceum.
Dla nas są to niemal relikwie, jestem wdzięczny pani Krystynie, za jej bezcenny dar
— powiedział Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Mama Emila Barchańskiego opowiedziała o swoim synu, jago pasjach, śmierci i walce o prawdę w przejmującym, a momentami wstrząsającym wywiadzie-rzece „Miałam syna Emila” wydanym w tym roku przez Instytut Pamięci Narodowej.
Pamiątki po Emilu będzie można zobaczyć w Muzeum na wystawie czasowej, która zostanie otwarta 13 grudnia br.
CZYTAJ TAKŻE: Emil Barchański - nazwisko, które powinno zamknąć gęby ubekom bredzącym o „kulturze” stanu wojennego
WUj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/471025-pamiatki-po-emilu-barchanskim-w-muzeum-na-rakowieckiej