Doprawdy, nie wiem skąd tyle zdziwień wobec planów pani Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Wszak kolejna rocznica najazdu niemieckich hunów na Polskę może być spokojnie przypomniana feerią radosnych spotkań, sympatycznymi wspomnieniami, pogaduszkami przy piwku i wurstach, sztucznych ogniach, muzyczce i potańcówkach. Przecież to złe słowa Polaka spowodowały tę wizytę niemieckiego pancernika, bojowych samolotów, a potem i licznych gości. Uzbrojonych po zęby, bo jakże inaczej, skoro wcześniej padły złe słowa? Dwa, trzy, a może nawet i całe zdania!
Jeśli więc była tak obrzydliwa zaczepka, trudno się dziwić konsekwencjom. Zatem pora na uregulowanie tej wciąż napiętej sytuacji, najlepiej muzyką, tańcem, wiązankami kwiatów. Natchniona deklaracja wiceprezydenta Gdańska Piotra Grzelaka wciąż obowiązuje. Nikt jej nie zaprzeczył, nikomu nie przyszło do głowy, by z tak misternym ciągiem logicznych wyznań filozofa Grzelaka podjąć interesującą dyskusję. Rządzącym i ich zwolennikom się to oczywiście nie podobało, ale to byli rządzący Polską. Zarządcy Gdańska, z Panią Prezydent na czele, wysłuchali tego wykładu ze zrozumieniem, a może nawet z należną pokorą, przysługującą odkryciom wybitnym.
Z tych przyczyn właśnie wszelkie zdziwienia poprzedzające przygotowania do owacji mających nastąpić 1 września 2019 roku mają małe uzasadnienie. Wszystko jest na swoim miejscu, w swoim czasie i w odpowiedniej obsadzie personalnej. Nie sądzę, by ten obyczaj mógł się utrzymać na dłużej i był obowiązkowo przestrzegany na terenie całego kraju, ale dziś jest, jak widać. Demokratycznie wybrani do zarządzania Gdańskiem wiedzą, co robią. Niemieckie tramwaje, pruskie lub podobne do nich uniformy straży, chwała pisarzowi, który ochotniczo wstąpił do Wermachtu… No i oczywiście, a może przede wszystkim te złe, zapewne jakieś obrzydliwe słowa, na które nawet Hitler się nie powoływał. Więc kwiaty? Jak najbardziej. Muzyka? Oczywiście. Tańce? Tym bardziej, ale nie wolno zapomnieć o właściwych strojach. Tych z tej wspaniałej epoki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/457301-radosny-dzien-napasci-na-westerplatte-to-logiczny-ciag