Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN pracują po raz kolejny na terenie dawnego Aresztu Śledczego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Tym razem poszukiwania prowadzone są w miejscu, gdzie jeszcze niedawno stały więzienne spacerniaki postawione w latach 50-tych XX wieku. To tutaj okazało się, że w ziemi znajdują się szczątki ludzkie.

Trudno jest na obecną chwilę stwierdzić do kogo należą odkryte dziś szczątki. Charakterystyczny jest uwidoczniony tutaj sposób pogrzebania zwłok: bez trumny, bezpośrednio w ziemi. Nie wykluczamy, że mogą to być ofiary terroru nazistowskiego lub stalinowskiego, ale dopiero szczegółowe badanie pomoże to zweryfikować. Na miejscu pracują nasi specjaliści

— mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk, kierujący pracami Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Należy zauważyć, że w przeszłości ten teren wyglądał inaczej. Obecnie badane miejsce ulokowane było w ustronnej części kompleksu budynków, pod murem, którego obecnie już nie ma. Wydaje się więc, że było to dla oprawców bardzo dogodne miejsce, by grzebać swoje ofiary.

Do przebadania w obecnym etapie prac mamy ok. 1,5 hektara, dlatego też zaplanowaliśmy nasze działania aż na cztery tygodnie. Dopiero po zakończeniu prac będziemy mieli pewność, że żadne szczątki nie pozostały w ziemi

— dodaje prof. Szwagrzyk.

Dopiero po przebadaniu całości terenu będą mogły ruszyć prace ziemne związane z budową tutaj Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Niezwykłe odkrycie na Rakowieckiej. Karcer pod schodami. ZOBACZ ZDJĘCIA