Szokujący popis pogardy w wykonaniu dyżurnego manipulatora prawdy historycznej! Prof. Janowi Grabowskiemu nie spodobały się obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod Okupacją Niemiecką z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Tropiciel „polskich zbrodni” na Żydach nazwał je żałosną i smętną farsą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Prof. Grabowski z niemieckimi grantami. Jego badania finansuje m.in. Fundacja Gerdy Henkel z Dusseldorfu
Uroczyste obchody odbywały się w Sadowne, w powiecie węgrowskim. Premier uczcił tam pamiątkową tablicą rodzinę Lubkiewiczów, których zamordowali Niemcy w zemście za sprzedawanie Żydom chleba. Prof. Grabowski sugeruje, że tę miejscowość celowo wybrano na obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod Okupacją Niemiecką, gdyż on pisał o niej w swojej szokującej książce „Dalej jest noc…” Trudno o lepszy przykład megalomanii.
Premier Morawiecki podkreślił, „że nie tylko rodzina Lubkiewiczów, ale również inni mieszkańcy powiatu węgrowskiego, udzielający pomocy Żydom, zdali egzamin z człowieczeństwa”. Morawiecki ponadto zaznaczył, że „wbrew różnym pojawiającym się na ten temat oszczerstwom, liczne źródła przemawiają za wielką pozytywną rolą Polaków w czasie drugiej wojny światowej, w czasie nocy niemieckiej okupacji”.
– pisze prof. Grabowski na łamach „Gazety Wyborczej”.
Tak się również składa, że to właśnie powiat węgrowski był przedmiotem moich badań, które ukazały się w książce „Dalej jest noc”, a książka ta wywołała - o czym wie każdy widz dziennika TVP oraz organów prasowych zbliżonych do władzy - głęboki dyskomfort wśród rządzących nacjonalistów. Być może więc wizyta premiera Morawieckiego właśnie na tym, a nie na innym terenie nie była przypadkowa? Kto wie? Losy Żydów próbujących ukrywać się na terenie powiatu węgrowskiego były - o czym piszę obszernie w moim studium - niezwykle tragiczne.
– twierdzi prof. Grzybowski.
Następnie kontrowersyjny naukowiec przytacza „świadectwo”, z którego dowiadujemy się jak to mieszkańcy Sadowna urządzali sobie polowania na Żydów, którzy uciekali z kolejowych transportów śmierci.
I to właśnie w takim kontekście, dopiero po zapoznaniu się ze świadectwem Starkopfa, możemy zrozumieć jak wielkiej odwagi, hartu ducha, bohaterstwa, wymagało niesienie pomocy Żydom w Sadownem. Albo w jakiejkolwiek innej miejscowości powiatu węgrowskiego. Bez tego kontekstu uroczystości i obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod Okupacją Niemiecką stają się smętną, żałosną farsą.
– pokrętnie konkluduje Grabowski.
Dlaczego ciężko uwierzyć w opowieści i dobrą wolę prof. Grabowskiego? Gdyż nagminnie posługuje się on manipulacją, którą doskonale rozgryzł dr Piotr Gontarczyk w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika Sieci.
Grabowski manipulował też, gdy sugerował w książce, której jest współautorem, że w czasie wojny Polacy posiadali rodzaj własnej administracji pod okupacją hitlerowską.
Te i inne przykłady przekłamań i manipulacji sprawiają, że mało kto wierzy w Polsce w „rewelacje” Grabowskiego i spółki. Dziś pozostaje mu już tylko prowokować.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/439805-grabowski-znow-prowokuje-przeszkadza-mu-premier-morawiecki