Polacy, którzy ratowali pod okupacją niemiecką swoich żydowskich współobywateli, są bohaterami naszego narodu i całej ludzkości - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości upamiętnienia rodziny Lubkiewiczów w Sadownem (woj. mazowieckie).
W niedzielę w południe w Sadownem na Mazowszu miały miejsce uroczystości upamiętnienia upamiętnienia rodziny Lubkiewiczów, związane z Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów. Zorganizował je Instytut Pileckiego.
Oprócz premiera Mateusza Morawieckiego, w uroczystościach w Sadownem wzięli udział potomkowie rodziny Lubkiewiczów, ministrowie rządu, prezydencki minister Andrzej Dera, bp Antoni Pacyfik Dydycz oraz przedstawiciele władz lokalnych.
W liście odczytanym w trakcie uroczystości, prezydent Andrzej Duda podkreślił, że Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką to „hołd złożony tym, którzy w nieludzkich czasach - choć groziła za to natychmiastowa kara śmierci - starali się przeciwdziałać Zagładzie, dając wyraz wierności najwyższym wartościom. Są oni bohaterami naszego narodu i całej ludzkości.”
Holokaust stał się nie tylko wielką tragedią dla Polski i całej Europy, ale także jedną z najstraszniejszych zbrodni w dziejach ludzkości. W tych mrocznych czasach zajaśniała jednak wielkim blaskiem gwiazda tych, którzy stanęli po stronie swoich żydowskich współobywateli - także tu, w Sadownem
— napisał prezydent Duda.
Przypomniał przy tym, że na liście Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata widnieje ponad trzysta nazwisk okolicznych mieszkańców.
Są oni przykładem i świadectwem postawy tych jakże wielu naszych rodaków, którzy w imię człowieczeństwa i miłości bliźniego zdobywali się na taką odwagę, jakiej trudno wymagać od kogokolwiek
— napisał.
Niech upamiętnienie ich braterstwa będzie znakiem, że wspólna historia Polaków i Żydów, w której bolesnym rozdziałem była niemiecka okupacja i Holokaust, wciąż jest dla nas przejmującą lekcją braterstwa i solidarności
— podkreślił prezydent Duda.
Jeden bochenek chleba - wystarczał często, żeby uratować życie. Ale jeden bochenek chleba stawał się często także przyczyną śmierci, przyczyną męczeńskiej śmierci całych polskich rodzin, całych żydowskich rodzin. Takie piekło zgotowali Niemcy na tej ziemi. Mieszkańcy tego powiatu, powiatu węgrowskiego (…) zdali egzamin z człowieczeństwa, wbrew różnym oszczerstwom, które się pojawiają, liczne źródła przemawiają za wielką pozytywną rolą Polaków w czasie II wojny światowej, w czasie nocy niemieckiej okupacji
— powiedział premier.
Według niego, „przemawiają za tym zarówno źródła jak i wiedza historyczna, logika faktów tamtych czasów”.
Bo Żyd, który spotkał Niemca, stawał się martwym Żydem, a Żyd, który spotkał Polaka, miał szansę przeżyć. I wszyscy Żydzi, którzy przeżyli II wojnę światową, w mniejszym lub większym stopniu przeżyli ją dzięki tym bochenkom chleba, dzięki schronieniu, którego udzielali im ich polscy sąsiedzi
— powiedział Morawiecki.
Podkreślił, że wielu Żydów nie miałoby szans ocaleć bez pomocy Polaków, bez pomocy takich rodzin, jak rodzina Lubkiewiczów.
Jak pan Leon, pani Marianna, Stefan ich syn, jak Polacy, którzy w Sadownem w powiecie węgrowskim i w tak wielu innych powiatach tej pomocy udzielali
— mówił Morawiecki.
Była to heroiczna pomoc
— dodał.
Nie ma równowagi między szlachetnym, pięknym, wspaniałym czynem wszystkich w Europie Zachodniej, tam gdzie karą za ratowanie Żydów była karą więzienia. Nie ma równowagi i porównania do tych wielkich czynów Polaków, którzy ratowali swoich żydowskich sąsiadów, żydowskich współobywateli na terenach powiatu węgrowskiego, powiatów okolicznych i na terenach całej okupowanej Rzeczypospolitej
— podkreślił szef rządu.
Tu okrutną śmiercią Niemcy traktowali wszystkich tych, którzy ośmielali się pomagać, czasami w tak wymowny sposób, jakim jest przekazanie bochenka chleba. Bochenków chleba państwo Lubiewiczowie przekazywali setki, tysiące i takich miejsc w Polsce są też setki, może tysiące. Winni jesteśmy im wielką wdzięczność, wielką pamięć
— podkreślił premier.
Krzysztof Kamil Baczyński wołał, by „chleb był dla miłości, nie miłość dla chleba; by czas był tym rosnącym, a nie krwi łakomym. Wybudujcie domy, wielkie jasne domy”
— cytował premier Morawiecki podczas wystąpienia.
My, Polacy, dzisiaj, na pamięci państwa Lubkiewiczów, na pamięci milionów Polaków, którzy walczyli, cierpieli i ratowali w czasie okrutnej niemieckiej nocy swoich żydowskich sąsiadów, na pamięci wielkiej historii Polski, na tym fundamencie, budujemy wielkie jasne domy, budujemy wielką jasną Polskę
– dodał.
Leon, Marianna i ich syn Stefan Lubkiewiczowie zostali brutalnie pobici i zamordowani przez Niemców zimą 1943 r. za niesienie pomocy żydowskim współobywatelom. Leon Lubkiewicz był miejscowym piekarzem i dawał chleb Żydom, którzy ukrywali się w lesie.
„Do końca 1942 roku ojciec piekł chleb po kryjomu i sprzedawał go ludziom. Wiem, że wtedy mój ojciec Leon Lubkiewicz dawał za darmo chleb ukrywającym się Żydom. 3 stycznia 1943 roku do Sadownego przybyło ok. 20 żandarmów - skąd przybyli, nie wiem - i zatrzymali się w miejscowej szkole. Polacy mówili, że jest to jakaś karna ekspedycja niemiecka. W tym czasie był u mnie w sklepie piekarniczym brat Stefan, któremu powiedziałem, by poszedł do ojca i ostrzegł go, by dziś nie handlował chlebem. Brat poszedł”
— opowiadał drugi syn Lubkiewiczów, Stanisław Lubkiewicz, który także pomagając Żydom wojnę przeżył.
W Sadownem odsłonięto dwie tablice - jedna poświęcona Lubkiewiczom, druga represjonowanym w czasie okupacji mieszkańcom gminy. W uroczystości wzięli udział także wicemarszałek Senatu Maria Koc, wiceminister kultury Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski, a także wnuczka zamordowanych Teresa Olton oraz przedstawiciele władz samorządowych i duchowieństwa.
Polacy ratujący Żydów to nie tylko prawie 7 tys. znanych z imienia i nazwiska bohaterów, upamiętnionych przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie, ale również tysiące rodaków, którzy pozostali anonimowi bądź nie otrzymali tego odznaczenia.
Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem od 1953 r. dokumentuje tragedię narodu żydowskiego podczas Holokaustu, a także honoruje Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy podczas wojny ratowali Żydów. Instytut podaje na swojej stronie internetowej, że do 1 stycznia 2018 r. wyróżnił prawie 27 tys. bohaterów, w tym 6863 Polaków, którzy tworzą największą grupę osób na 51 krajów świata.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/439418-zgineli-bo-niesli-pomoc-zydom-uroczystosci-w-sadownem