Szokujące słowa prof. Jana Grabowskiego w „Wyborczej” i całkowita bierność dziennikarki Estery Flieger na kłamstwa i manipulacje znanego polakożercy! Grabowski sugeruje, że to Polacy mieli kontrolę nad niektórymi gettami i to oni je likwidowali mordując i ograbiając mieszkających tam Żydów. Grabowski atakuje też Instytut Pamięci Narodowej tylko za to, że jego historycy polemizują z kłamstwami Grosssa i Grabowskiego.
Badam obecnie, jak wyglądała sytuacja Żydów w gettach otwartych, czyli w małych miasteczkach, gdzie nie było murów, drutów kolczastych, a Niemcy przyjeżdżali rzadko. Nadzór nad tymi gettami był utrzymywany w inny sposób. Chcę sprawdzić, ile osób tam zginęło lub nie mogło stamtąd uciec z powodu kontroli społecznej egzekwowanej przez instytucje i organizacje kierowane przez Polaków. Chcę też przyjrzeć się roli Polaków w likwidacji gett. Zginęły wówczas, skromnie licząc, dziesiątki tysięcy Żydów, a praktycznie w każdej likwidacji na terenie Generalnej Guberni Polacy w taki czy inny sposób brali udział. Można się spierać o szacunki, ale nie jest to liczba wzięta z sufitu.
– powiedział Grabowski w rozmowie z Esterą Flieger, dziennikarką „Gazety Wyborczej”.
Grabowski już histeryzuje z powodu rzekomej chęci władz na „przejęcie” Centrum Badań nad Zagładą Żydów.
Te władze nie prowadzą racjonalnej polityki. Kiedy człowiek raz się sparzy, nie wkłada drugi raz ręki do ognia. A ta ekipa jest gotowa wsadzać ją tam raz po raz. Zamach na Centrum będzie ceną, którą zapłaci nie ona, ale Polska. Ostatnie trzy lata wiążą się z przerażającym załamaniem się wizerunku Polski w świecie. Recenzuję teraz książkę wybitnego amerykańskiego naukowca, który zaczyna od przestróg przed wzrostem współczesnych ruchów i tendencji faszystowskich. Podaje dwa przykłady, o których każdy na Zachodzie słyszał: Charlottesville w USA i Marsz Niepodległości w Polsce.
– stwierdza Grabowski.
Znany ze swoich kontrowersyjnych poglądów, Grabowski odniósł się do skandalicznej konferencji w Paryżu, w trakcie której, doszło do antypolskiego seansu nienawiści. Grabowski twierdzi jednak, że to organizatorzy i uczestnicy konferencji stali się ofiarami napaści.
W konferencji o nowej polskiej szkole badań nad Holocaustem brali udział wybitni specjaliści z USA, Francji i Polski. Niestety, grupa tzw. polskich patriotów zakłócała obrady grubiańskimi i antysemickimi okrzykami. Nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem w czasie obrad naukowych. Jeszcze większy szok przeżyli Francuzi, którzy przywykli do bojówek na ulicach, ale nie w aulach uniwersyteckich. To była eksplozja nienawiści wobec naukowców. Proszę sobie wyobrazić, że w teatrze siedzą widzowie, który krzyczą na aktorów, uniemożliwiając im pracę. W Paryżu uniemożliwiano nam wykonywanie pracy naukowej.
– mówił Grabowski, który chyba zapomniał jak uczestnicy konferencji wykrzykiwali swoje kłamstwa i manipulacje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Istny seans nienawiści. Grabowski: Polska ma dobrze ugruntowującą się reputację ciemnogrodu. Wizerunek jest katastrofalny
Co ciekawe, obrońca praw naukowców, sam skomentował odebranie głosu na konferencji historykowi z Instytutu Pamięci Narodowej! Grabowski nazywa tę oczywistą dyskryminację”praktyką konferencyjną”.
Zabieranie głosu w dyskusji na zjazdach naukowych nie jest prawem, ale przywilejem widzów. Dr Maciej Korkuć z IPN dodatkowo – był to ładny gest ze strony organizatorów – otrzymał w piątek pięć minut na wypowiedź w trakcie sesji, podczas której z powodu ograniczeń czasowych nie przewidziano dyskusji. Poprzedniego dnia przerwano mu tylko dlatego, że mówił nie na temat. Odbieranie głosu ludziom mówiącym nie na temat jest w świecie naukowym regułą, a nie wyjątkiem. Nie jest to dyskryminacja ideologiczna, ale zwykła praktyka konferencyjna.
– ocenił Grabowski, który odciął się od swoich własnych słów, z których wynikało, ze Polacy nie pomagali Żydom w czasie wojny o zabili ich ok. 200 tysięcy z nich. Stwierdził też, że Tomasz Gross nie powiedział, iż „Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy”.
Profesor Gross niczego takiego nie powiedział.Proszę nie żartować. Jestem badaczem z 30-letnim dorobkiem naukowym i takie głupstwo nie przeszłoby mi przez usta.
– stwierdził Grabowski.
W trakcie wywiadu dla „Wyborczej” historyk posłużył się także szokującym porównaniem i zaatakował IPN. Stwierdził też, że świat interesuje się naszą historią tylko ze względu na zagładę Żydów!
Takiej fali nienawiści ludzie nauki w Polsce nie doświadczyli, myślę, że od 1968 roku. Uważam, że spiralę nakręcają również instytucje państwowe, takie jak IPN. Publikowane pod szyldem Instytutu recenzje nie spełniają wymogów tekstów naukowych. W połączeniu z medialnymi wypowiedziami pracowników IPN budują niepokojący klimat nagonki na niezależnych badaczy. Tego, co się wyprawia wokół naszych badań w tzw. mediach narodowych, nie chcę nawet komentować. Wszystko to razem doprowadzić może do nieprzewidywalnych konsekwencji. Historia Zagłady jest jedynym fragmentem historii Polski, który ma wymiar międzynarodowy i który budzi reakcję w świecie. Warto o tym pamiętać.
– powiedział Grabowski.
Skrajnie antypolskie publikacje i słowa Grabowskiego nie mogą pozostawać bez reakcji państwa polskiego. Manipulacje i kłamstwa tego historyka są wyjątkowo niebezpieczne dla dobrego imienia Polski.
Źródło: „Wyborcza.pl”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/435757-grabowski-w-gw-znow-obwinia-polakow-o-mord-na-zydach