Złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy w Galerii Rządu Narodowego na terenie Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej zostanie we wtorek uczczona 156. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego.
Co roku tradycyjnie w rocznicę rozpoczęcia Powstania Styczniowego zapalamy znicze w Bramie Straceń. Jednak ponieważ w tym roku trwają na terenie Cytadeli prace związane z budową Muzeum Historii Polski i Muzeum Wojska Polskiego, poruszanie się jest trochę utrudnione. Dlatego zdecydowaliśmy się zorganizować uroczystość przed Galerią Rządu Narodowego. Znajdują się w niej popiersia Romualda Traugutta i pozostałych czterech członków Rządu sprawującego władzę nad Powstaniem, straconych na stokach Cytadeli 5 sierpnia 1864 r.
— powiedział PAP kierownik Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej Jan Engelgard.
Podczas wtorkowej uroczystości zaplanowano złożenie wieńców i zapalenie zniczy. Oprócz przedstawicieli Muzeum, ma w niej m.in. uczestniczyć młodzież ze szkół im. Romualda Traugutta i członkowie grup rekonstrukcyjnych.
Oczywiście, jeżeli ktoś będzie chciał złożyć wieńce w Bramie Straceń, nie będzie przeszkód. Kwiaty zostaną złożone również w celi Traugutta. Po uroczystości zaplanowano koncert Polskiego Chóru „Zgoda” z Brześcia na Białorusi, pochodzącego z rejonu, z którego wywodził się Traugutt, czyli z Polesia. Chór wystąpi w Muzeum X Pawilonu i zaprezentuje wiązankę pieśni patriotycznych
— opowiadał Engelgard.
W jego ocenie Powstanie Styczniowe jest największym i najbardziej znaczących z XIX-wiecznych zrywów niepodległościowych z kilku powodów.
Chodziło bowiem nie tylko o jego szeroki zasięg, ale również konsekwencje. Z jednej strony było to wielkie poruszenie społeczne i patriotyczne, z drugiej wielka tragedia, która zakończyła się klęską, ofiarami i zesłaniami. Miało ono natomiast olbrzymie znaczenie dla późniejszego kształtowania się nowoczesnych nurtów polityki. Właściwie każdy nurt polityczny w Polsce z przełomu XIX i XX w. musiał odnieść się do Powstania Styczniowego, choć oczywiście w różny sposób
— mówił.
W naszej historii więc ten zryw miał znaczenie nie tylko w czasie, kiedy się toczył, ale jego echa były obecne przez dziesięciolecia. W dwudziestoleciu międzywojennym etos tego Powstania dla członków obozu piłsudczykowskiego był takim „fundamentem, na którym budowano”. Mówiono, że Józef Piłsudski jest depozytariuszem testamentu uczestników zrywu, a weterani Powstania byli niezwykle poważani. Obecnie Powstanie Styczniowe należy do zrywów, których rocznice upamiętniamy. Jest ono także wciąż żywe wśród członków grup rekonstrukcyjnych, a jego imię noszą liczne placówki oświatowe. To Powstanie jest głęboko wryte w świadomości historycznej i tożsamości polskiej
— dodał kierownik Muzeum X Pawilonu.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców.
Walka powstańcza przez cały swój czas miała charakter rozproszonej akcji partyzanckiej. Powstańcom nie udało się opanować na dłużej większego terytorium, a władze Powstania nie miały stałej siedziby. Po klęsce większych zgrupowań partyzanckich m.in. w bitwach pod Węgrowem i Siemiatyczami, walkę toczyły głównie niewielkie oddziały.
Powstanie Styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników Powstania.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/430309-obchody-156-rocznicy-wybuchu-powstania-styczniowego