„Gazeta Wyborcza” i Oko.press nie kryją radości po tym, jak tzw. aktywiści (choć lepszym słowem byłoby – wandale) zniszczyli plakaty Wojciecha Korkucia, które wzywały Niemców do spłacenia reparacji wojennych wobec Polski. Histeria politycznej poprawności sięgnęła szczytów. Grafiki te określono mianem „antyniemieckich”!
Na warszawskich ulicach pojawiły się plakaty autorstwa znanego grafika Wojciecha Korkucia, które wzywają Niemców i Austriaków do spłacenia reparacji za mordy i zniszczenia dokonane w okupowanej Polsce w czasie II wojny światowej.
Niemcy, oddajcie to, co ukradł wasz dziadek w Polsce! Albo za to zapłaćcie
– głoszą plakaty, w których tle można było zobaczyć Niemców wywożących dzieła sztuki z Zachęty. Przygotowano również analogiczną wersję skierowaną do Austriaków. Na grafikach umieszczono logi Reduty Dobrego Imienia i Ruchu Higieny Moralnej.
Jednak w nocy z 29 na 30 grudnia grupa tzw. aktywistów zamalowała, zniszczyła, bądź zakleiła je własnymi materiałami. Pojawiły się kpiące hasła ze sprawy reparacji!
„Hej, Psie! Oddaj to, co twój kuzyn ukradł w mojej wiosce! Albo zapłać za to!” , „Krasnalu, oddaj złoto skradzione z końca tęczy”
– napisano na nalepkach. Inne plakaty przekreślono farbą i umieszczono napis: „Absurd”.
Radości ze zniszczenia grafik Korkucia nie kryją „Gazeta Wyborcza” i Oko.press, nazywając je „antyniemieckimi”. Media te opublikowały również „manifest” wandali.
Antyniemiecka propaganda prawicy znów na warszawskich ulicach (…). Ponad 70 lat po wojnie i ponad 20 lat po polsko-niemieckim pojednaniu na ulicach Warszawy rozwieszane są plakaty rozgrzebujące historyczne rany, znów wskazujące jako wrogów współczesnych Niemców
— czytamy.
Przy okazji można wspomnieć, że „skandalem” nazwał je na początku grudnia… Kamil Dąbrowa, nowy rzecznik Rafała Trzaskowskiego.
Autor plakatów skomentował tę sprawę w mocnych słowach.
Volksdeutsche z GW na zlecenie BANDYTÓW zniszczyli plakaty wzywające Niemców do zwrotu ukradzionych Polsce dzieł sztuki!
– napisał na Twitterze.
Gazeta Wyborcza chroni niemieckich nazistowskich zbrodniarzy!
– dodał.
Może się to nie spodobać „polskim Niemcom”!
– czytamy w kolejnym wpisie grafika.
Głos zabrał również Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia:
No to jest ciekawe bardzo i podpada pod Kodeks Karny: Art. 288 § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Bez wątpienia nastąpiły tu okoliczności spełniające zapisy § 1.
Warto przypomnieć, że gdy poprzednim razem na ulicach Warszawy pojawiły się plakaty ws. reparacji autorstwa Korkucia, ratusz postanowił nałożyć karę po interwencji dziennikarki współpracującej „GW”.
kpc/warszawa.wyborcza.pl/oko.press/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/427629-zniszczono-plakaty-wzywajace-do-reparacji-gw-uradowana