Internauci przypomnieli filmik sprzed kilku lat na którym historyk Sławomir Cenckiewicza przytacza opowieść Lecha Wałęsy… jak pił wódkę z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa, którzy go odwiedzili w domu. Czemu odświeżono tę sprawę teraz? Wszystko przez proces Lech Wałęsy, jaki wytoczył mu Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cyrk! Wałęsa tłumaczy czemu Kaczyński jest winny katastrofy smoleńskiej: Amerykanie mają dowód. Ta taśma, kiedyś wypłynie
CZYTAJ TAKŻE: „Wyjdzie pan pokonany”; „Po co ja pana ministrem robiłem?”. Popis buty i chamstwa Wałęsy i cięta riposta prezesa PiS. WIDEO
Były prezydent brnie dalej w swoje opowieści i przekonuje, że to nie on był TW SB o pseudonimie „Bolek”.
Na spotkaniu Wolnych Związków Zawodowych w 1979 r. w mieszkaniu Anna Walentynowicz pojawił się podpity Lech Wałęsa. Walentynowicz zapytała go, dlaczego pił alkohol
— opowiada Cenckiewicz.
A on mówi w tym pierwszym odruchu, w którym zawsze się mówi prawdę: było u mnie dwóch funkcjonariuszy SB i żeśmy obalili litra
— wspomina historyk.
Te słowa Wałęsy wywołały konsternację wśród zebranych na spotkaniu WZZ.
Co? Byli u Ciebie funkcjonariusze SB i ty żeś z nimi pił wódkę? On mówi: Danka ogórki dała
— kontynuuje opowieść Cenckiewicz.
I za chwilę refleks. Nie, oni przyszli jako elektrycy. Chcieli coś sprawdzić. Była bardzo miła rozmowa. Potem powiedzieli, że są z SB. Ale to było po tym, jak poszedłem na melinę po drugą butelkę
— dodaje.
ems/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/422628-znakomite-historyk-przypomina-opowiesc-walesy-wideo