Patrząc realistycznie na stan obecny i scenę polityczną w Niemczech, to są marne szanse na przełom. No chyba, żeby był jakiś nacisk z zewnątrz, ale nie sądzę, żeby np. administracja amerykańska chciała się akurat w to angażować. Jestem pod tym względem pesymistą. Co nie oznacza, że nie należy tej sprawy podejmować, ponieważ ona i tak osiągała swój dobry skutek edukacyjny
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Grzegorz Kucharczyk, badacz historii Niemiec, członek Polskiej Akademii Nauk, członek Rady Instytutu Zachodniego.
wPolityce.pl: Niemieccy i polscy eksperci, którzy uczestniczyli w debacie o reperacjach podnoszą, że powinno się wypracować wspólne stanowisko, żeby polskie racje przedstawić społeczeństwu niemieckiemu. Czy są na to szanse, czy to dopiero początek trudnej drogi, którą musimy iść?
Prof. Grzegorz Kucharczyk: To chyba raczej początek początku, bo patrząc na reakcje strony niemieckiej nie można być optymistą. Niemcy uważają, że sprawa jest zakończona i mają rozmaitych pomocników po polskiej stronie.
Czy uda się to przełamać takimi debatami?
Patrząc realistycznie na stan obecny i scenę polityczną w Niemczech, to są marne szanse na przełom. No chyba, żeby był jakiś nacisk z zewnątrz, ale nie sądzę, żeby np. administracja amerykańska chciała się akurat w to angażować. Jestem pod tym względem pesymistą. Co nie oznacza, że nie należy tej sprawy podejmować, ponieważ ona i tak osiągała swój dobry skutek edukacyjny.
Dyrektor Instytutu Zachodniego, który zorganizował debatę twierdzi, że jest wielu ekspertów niemieckich, którzy uważają, że po stronie polskiej są racje, ale ta prawda nie przebija się w Niemczech. Zgodzi się Pan z tym?
Tak. Tylko, że głosy ekspertów, bo takie faktycznie są, to jedno, a materia polityczna to zupełnie co innego. Proszę zwrócić uwagę, że zarówno po stronie aktualnej koalicji rządowej jak i po stronie opozycji w Niemczech w ogóle nie ma mowy o podjęciu tego typu sprawy.
Czyli te debaty nic nie przyniosą?
Bardzo wiele przynoszą, ponieważ przede wszystkim jest postawiony temat. Została złamana zasada zamilczania tematu. To naprawdę duży, pozytywny krok.
W debacie wzięli udział zachodni dziennikarze, choć nieliczni, bo wielu z nich odmówiło udziału. Jest więc szansa, że temat ten przebije się w Niemczech?
Ten temat już jest zauważony po stronie niemieckiej, ale przestawiany jest niechętnie. Ale to już jest i tak postęp w porównaniu z tym, że wcześniej nie był on w ogóle poruszany.
Eksperci podnoszą, że dobrze, by najpierw ten temat zaistniał na gruncie naukowym, aby stworzyć na nim podstawę do rozmów z politykami niemieckimi. Czy to może pomóc w dialogu z władzami Niemiec?
To eksperckie zaplecze, w tym przypadku są to badania historyczne, jest ważne. Patrząc na to w tym kontekście zyski moim zdaniem są już obecne. Bo nie ma się co oszukiwać, ten walor edukacyjny nie tylko dotyczy adresatów po stronie niemieckiej, ale też po stronie polskiej. To początek drogi, ale z drugiej strony trudno, żeby było inaczej, ponieważ mówimy o poważnej sprawie i poważnych kwotach.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/411117-nasz-wywiad-prof-kucharczykdebata-nt-reparacji-to-postep
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.