W sobotę nad ranem na gdańskim Westerplatte rozpoczęły się obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W uroczystości wziął udział premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz szefowie MON i MSWiA.
Poranne uroczystości na Westerplatte rozpoczęły się tuż przed 4.45; o tej godzinie 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową, ulokowaną na gdańskim półwyspie.
1 września 1939 r. o godzinie 4.47 Westerplatte zostało zaatakowane wystrzałami z niemieckiego pancernika „Schleswig-Holstein”. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Według rożnych źródeł, gdy wybuchły walki, w polskiej składnicy przebywało 210-240 Polaków. W walkach poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120.
W uroczystościach wziął udział premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
Pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża komandor podporucznik Adam Tomys z 17 Terenowego Oddziału Lotniskowego odczytał Apel Pamięci.
Nie zapomnijmy bohaterskich rodaków, którzy do końca pozostali wierni wolnej i niepodległej Polsce. Niech ich postacie i czyny utrwalone w historii tradycji i oręża polskiego będą dla nas współczesnych i przyszłych pokoleń Polaków przykładem patriotyzmu i miłości do ojczyzny oraz gotowości służenia jej w potrzebie. Chwała bohaterom
— podkreślił oficer. Na zakończenie apelu żołnierze oddali salwę honorową.
Harcmistrz Artur Lemański odczytał odezwę harcerską.
Stoimy dziś na Westerplatte, miejscu szczególnym, które jest symbolem determinacji Polaków, w obliczu przeważającej siły wroga, walki do ostatniego tchnienia, pomimo gasnącej nadziei. Słowa „nigdy więcej wojny” szczególnie właśnie tu przypominają wszystkim nam, byśmy pamiętali o tych, co polegli na frontach I i II wojny światowej, zawsze żyli w pokoju i poszanowaniu drugiego człowieka
— powiedział.
Podkreślał, że harcerze „walczyli o odzyskanie niepodległości przez Polskę, pomagali w jej umacnianiu, bronili ojczyzny podczas zawieruchy wojennej, a historia Polski miała ogromny wpływ na kształtowanie charakteru harcerskich szeregów”.
Patrząc w przeszłość widzimy ogrom determinacji naszych poprzedników i bohaterstwo oraz wiarygodność tego, co każdy z nas obiecuje składając harcerskie przyrzeczenie: całym życiem służyć Bogu i Polsce
— mówił Lemański. Jak zaznaczył, wspominamy dziś harcerzy, którzy polegli w walce w konspiracji o działaniach wojennych na wszystkich frontach II wojny światowej.
Podczas uroczystości modlitwę odmówił metropolita Gdański abp. Sławoj Leszek Głódź.
Jesteśmy kolejnym pokoleniem, które ma obowiązek utrzymać i bronić praw do Westerplatte, o tamtej strasznej wojnie, a tych zmaganiach o polskie być albo nie być
— mówił Głódź.
To nie jest karta zamknięta, jak mówią niektórzy: nie obciąża pamięci, nie stanowi kłopotliwego balastu w relacjach z potomkami winowajców, usprawiedliwia puszczenie w niepamięć niezliczonych rachunków krzywd. Jest przecież inaczej – to jest wciąż niezakrzepła rana i trzeba ją opatrywać, przyglądać się i ją rozpoznawać
— dodał. Odmówiono także modlitwę międzywyznaniową.
Na zakończenie uroczystości delegacje władz państwowych, parlamentarzyści, kombatanci oraz przedstawiciele samorządów złożyli pod pomnikiem wieńce i zapalili znicze.
Tutaj na tym skrawku bronili naszej niepodległości od pierwszych dni II wojny światowej polscy żołnierze. Runęła na Polskę nawała barbarzyńskich armii niemal ze wszystkich stron. Ale w obliczu tej druzgocącej przewagi polscy żołnierze i polskie społeczeństwo od pierwszych dni zmieniało losy świata, broniło wolnego świata przed wrogami wolności, wrogami Polski, wrogami Europy
— przemawiał premier Mateusz Morawiecki.
Nawiązał też do słów papieża Jana Pawła II, który mówił, że „każdy ma swoje Westerplatte”. Premier zauważył, że i dziś „każdy ma zadanie do wykonania, przed którym nie wolno nam zdezerterować”.
I choć dziś szczęśliwie Polska nie musi walczyć z bronią w ręku, nie musi walczyć o swoją niepodległość, to przed nami stoi wielkie zadanie. To wielkie zadanie nazywa się Polska: Polska szczęśliwa, zasobna, sprawiedliwa, Polska solidarna i dumna, Polska możliwie zjednoczona, zjednoczona wokół najwyższych celów, wobec racji stanu, wokół niepodległości
— mówił Mateusz Morawiecki.
List prezydenta podczas uroczystości na Westerplatte odczytał szef BBN Paweł Soloch.
Westerplatte, gdzie padły jedne z pierwszych strzałów II wojny światowej, jest symbolem walecznej polskiej obrony – tak jak napadnięty z powietrza Wieluń - pozostaje symbolem męczeństwa cywilnej ludności i barbarzyńskich zniszczeń
— napisał Duda.
Będziemy zawsze pamiętać o wszystkich naszych współrodakach, o wszystkich obywatelach Rzeczypospolitej, którzy stracili życie z rąk najeźdźców i okupantów w strasznych latach wojny. Oddajemy cześć kombatantom i z dumą przywołujemy bohaterstwo polskiego żołnierza, który w obronie Ojczyzny bił się z najwyższym poświęceniem
— podkreślił prezydent.
W jego ocenie, „Westerplatte to czyn, który stał się legendą”.
Obrońcy stawiający opór wielokrotnie liczniejszemu wrogowi w założeniu mieli wytrwać kilkanaście godzin, a walczyli zaciekle przez siedem dni. Powtarzany przez Polskie Radio komunikat: „Westerplatte broni się nadal” – dodawał sił i otuchy wszystkim Polakom
— przypomniał prezydent Duda.
Dodał, że wiele bitew września 1939 roku, także gdy na Rzeczpospolitą zwaliła się druga napaść ze strony Związku Sowieckiego, pozostaje w naszej historii przykładem „ogromnego heroizmu”.
Mimo porażki, Polacy nigdy nie upadli na duchu
— zaznaczył prezydent.
Prezydent wskazał, że dzisiaj, to my jesteśmy odpowiedzialni za umacnianie niepodległego bytu Rzeczypospolitej, a także za przeciwstawianie się złu we współczesnym, ciągle jeszcze niespokojnym świecie.
Chronić pokój i bezpieczeństwo można tylko w stanowczym sojuszu demokratycznych krajów, sprzeciwiających się łamaniu prawa międzynarodowego, naruszaniu terytorialnej integralności i podmiotowości państw
— podkreślił Andrzej Duda.
Zdaniem prezydenta „powinniśmy także nieustannie wspierać i rozwijać własną armię, umacniać polskie zdolności obronne”.
Czujność, nieustępliwość i solidarność to gwarancja dobrej przyszłości. Tak jak obrońcy Westerplatte musimy trwać na straży wartości, które nadają sens życiu ludzi i narodów
— zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda w Tczewie: Nigdy więcej rozdarcia Rzeczypospolitej. Budujmy państwo, które nie będzie wewnętrznie skłócone
Prezydent Gdańska podczas swojego przemówienia przypomniał, że to na Westerplatte polski żołnierz jako pierwszy w Europie postawił opór totalitaryzmowi nazistowskiemu i sowieckiemu.
Po raz pierwszy polski żołnierz stanął w obronie europejskich wartości - wolności, swobody i demokracji
— powiedział.
Jednak Paweł Adamowicz nawiązał też do bieżącej polityki…
Wówczas wiedzieliśmy, że nie ma większego niebezpieczeństwa dla ludzkiej wolności, niż zawłaszczanie władzy przez jedną grupę, niż wola polityczna idąca nad prawem. Naszym celem była zjednoczona Europa. Używaliśmy tych samych pojęć i mówiliśmy o tym samym
— mówił.
Dzisiaj jednak widzimy, jak to wszystko odchodzi w przeszłość. Słabnie oddziaływanie tamtej, naszej lekcji historii. Kwestionuje się rządy prawa, a nawet podważa nasza obecność w Unii Europejskiej
— stwierdził, wywołując gwizdy wśród zgromadzonych.
kpc/PAP/wPolityce.pl
-
Wyjątkowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!” otrzymasz GRATIS!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/410294-chwala-bohaterom-uroczystosci-na-westerplatte-zdjecia