Czym było Powstanie Warszawskie dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a czym jest dla prezydenta Andrzeja Dudy? Odpowiedzi w książce „Filary Niepodległości” prof. Andrzeja Nowaka.
Dla mnie powstanie to przede wszystkim przykład bohaterstwa, uporczywości w walce tego pokolenia, które wychowała szkoła II Rzeczpospolitej. Tak na to patrzę, jako na przykład heroicznej walki, a nie ofiary
— mówił prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie przeprowadzonym przez prof. Andrzeja Nowaka, który ukazał się w książce „Filary Niepodległości”.
W tej niezwykłej rozmowie Lech Kaczyński wspominał także swojego ojca, który był dowódcą drużyny powstańczej w szturmowym oddziale „Baszty”. „Przez armię powstańczą przewinęło się blisko 70 tysięcy ludzi, w dużej części nieuzbrojonych. Jak to podaję na przykładzie własnej rodziny, nieżyjącego już mojego ojca – jako dowódca drużyny miał karabin; dowódca plutonu miał główną siłę ogniową, czyli Thompsona, potocznie określanego jako pistolet maszynowy, reszta miała tylko granaty. I to był oddział „Baszty”, a więc jednostka szturmowa. I w ten sposób zdobywano teren Wyścigów: po drugiej stronie były regularne oddziały niemieckie i ciężkie karabiny maszynowe. A jednak Wyścigi zostały zdobyte, jak tyle innych miejsc…Dlatego dla mnie Powstanie to przede wszystkim przykład bohaterstwa,” tłumaczył Lech Kaczyński.
Jak wiadomo, były prezydent Polski wielką wagę przykładał do polityki historycznej i zwracał uwagę na to, że z historii chce się wymazać polską rolę w wale o wolność. „Druga kwestia to konieczność przypomnienia Zachodowi, że Polska w ogóle brała udział zbrojny w II wojnie,” nawołuje Lecz Kaczyński w „Filarach Niepodległości. „Gdyż i to bywa kwestionowane. Pewien niemiecki polityk powiedział, że wie, iż jakieś 10 tysięcy polskich żołnierzy brało skromny udział i to wszystko. Nie mówiąc o dużej armii w kampanii wrześniowej (wiem, że ta kampania nie przynosi nam szczególnych powodów do chwały – państwo polskie nie powinno było rozpaść się w takim tempie – sami Niemcy mówili, że Polacy zrehabilitowali się Powstaniem Warszawskim za tamtą kampanię), ale jednak stawiliśmy poważny opór, potem dywizje we Francji, armia polska na Bliskim Wschodzie, w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, a także jednak polskie armie na Wschodzie – mimo że dowodzone przez komunistów. Dla nas udział w tej wojnie jest oczywistością, ale ta świadomość na zewnątrz wcale tak powszechna nie jest. Rola ofiary pojawia się tutaj tylko w pewnej płaszczyźnie – to jest sprawa stosunków polsko-niemieckich, gdzie próbuje się teraz po stronie niemieckiej relatywizować odpowiedzialność za II wojnę, a także zbrodnie tej wojny. W ogóle bardzo nie lubię występować w roli ofiary, a już tym bardziej, żeby mój kraj występował w takiej roli,” wyjaśniał Lech Kaczyński w rozmowie z prof. Andrzejem Nowakiem.
Na koniec Lech Kaczyński dodał jeszcze kluczowe zdanie, które również dzisiaj powinno być jeszcze drogowskazem: „Chodzi o przywrócenie świadomości patriotycznej i przywrócenie świadomości naszej historii i jej znaczenia w Europie, w naszej części Europy w szczególności!”.
W książce prof. Nowaka bardzo ciekawie – i wzruszająco – o Powstaniu Warszawskim wypowiada się również obecny prezydent Polski, Andrzej Duda, polityk o pokolenie młodszy, który już z innej perspektywy spogląda na Powstanie. „ Ogromną rolę w moim życiu odegrały, wpłynęły na kształtowanie mojej postawy, książki o powstaniu warszawskim, pamiętniki żołnierzy Batalionu „Zośka” i „Parasol”. One rzeczywiście wywarły olbrzymi wpływ na mnie. Trzeba pamiętać, że to wszystko było ze sobą ponadczasowo powiązane; miałem przecież pełną świadomość, że czytam o harcerzach, o swoich starszych kolegach, którzy służyli tym samym ideałom, którym ja dzisiaj chcę służyć i którym – wierzyłem w to – służę. One formowały moją postawę, zmuszały do postawienia sobie pytania: co to znaczy służyć tym ideałom? Że to jest gotowość na coś tak ostatecznego – i to pytanie: czy ty jesteś, Andrzej, gotowy? Ja te książki czytałem w młodzieńczym wieku, mając chyba 13 lat. Pamiętam, jakie wrażenie to na mnie robiło, jak twarde to były wspomnienia, jak pełne śmierci… Powstanie Warszawskie, pełne odchodzących przyjaciół, widoku ciał ludzkich rozerwanych na strzępy… To było mocne wrażenie dla mnie jako dla młodego człowieka,” wspomina prezydent Andrzej Duda w książce „Filary Niepodległości”.
„Filary Niepodległości” to zbiór rozmów przeprowadzonych przez prof. Andrzeja Nowaka z najważniejszymi osobami w państwie – m.in. z Lechem Kaczyńskim, Andrzejem Dudą, Antonim Macierewiczem, Mateuszem Morawieckim czy abpem Markiem Jędraszewskim. Więcej TUTAJ.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/406224-lech-kaczynski-i-andrzej-duda-o-powstaniu-warszawskim