O zaskakujących i boleśnie nieprawdziwych słowach Szewacha Weissa na temat rzekomej odpowiedzialności rządu polskiego emigracyjnego w Londynie za niemieckie zbrodnie na Żydach w czasie II Wojny Światowej, pisaliśmy już kilkakrotnie. Cytowaliśmy też dementi byłego ambasadora Państwa Izrael w Warszawie, a dziś szanowanego komentatora.
Przypomnijmy: Weiss miał powiedzieć, że
„zdarzały się sytuacje, w których rząd RP na uchodźstwie uczestniczył w mordowaniu Żydów”.
W rozmowie z RMF FM Weiss zaprzeczył, że powiedział takie słowa.
Mówiłem o Armii Krajowej, a nie o rządzie polskim. Powiedziałem, że Armia Krajowa, niestety, tam Żydzi walczyli też, i ratowała Żydów i ukarała szmalcowników, ale byli tacy w Armii Krajowej, że też współpracowali z Niemcami co do Żydów. (…) Ale przeważnie nie Armia Krajowa, tylko Żandarmeria Polska. To powiedziałem. Co z tego zrobili, „Jerusalem Post”, ja nie wiem…
—tłumaczył.
Oczywiście, takie słowa o bohaterskiej Armii Krajowej także są nieprawdziwe. Ale wracając do słów Weissa - jak naprawdę brzmiały? Do sprawy wrócił portal PCH24.pl (Polonia Christiana).
Na jego łamach czytamy:
Jako że wypowiedź Szewacha Weissa i jego późniejsze sprostowanie wywołały ogromne kontrowersje, postanowiliśmy zwrócić się o tłumaczenie całości wywiadu udzielonego przez profesora Szewacha Weissa stacji radiowej Galej Zahal. Przeprowadzona przez izraelskiego dziennikarza Raziego Barkaiego rozmowa toczyła się w języku hebrajskim.
Co zatem naprawdę mówił Weiss w sprawie polskiego rządu na uchodźstwie?
Otóż dziennikarz stwierdził, że treść porozumienia premierów Polski i Izraela jest kłamliwa, gdyż „całkowicie oczyszcza Polaków” z zarzutów popełnienia zbrodni na Żydach. „Przyjaciel Polski” Szewach Weiss powiedział:
Jest to dokument (deklaracja polsko-izraelska - red. wP.), w którym jest kilka prawdziwych zdań, a reszta to albo rzeczy niejasne, albo kłamliwe, albo półprawdy, które również są kłamstwem. Podam ci dwa – trzy przykłady. Jeśli chodzi o Polski Rząd na uchodźstwie, byli tam kurierzy tacy jak Karski albo Jan Nowak-Jeziorański i inni, którzy przedstawili ten cały obraz całemu światu, pokazując, że jest on winny tym okropieństwom, między innymi pokazali również stosunek Kongresu amerykańskiego, wszyscy byli tu winni, ale to nie czas i miejsce, by się tym zajmować. Jednak Rząd Polski na uchodźstwie, a w szczególności polskie podziemie, a w szczególności Armia Krajowa, były takie przypadki, że byli szmalcownikami lub sami mordowali Żydów.
CZYTAJ TAKŻE: PEŁNA TREŚĆ deklaracji premierów Izraela i Polski. „Oba rządy nawołują do powrotu do spokojnego dialogu”
Oto szczególnie warte przytoczenia inne fragmenty rozmowy. Padają w nim słowa prawdy, ale i kolejne straszne zarzuty wobec Polaków:
SzW: Jeśli chodzi o Polskę, to obozy koncentracyjne nie były polskie. To prawda i to można znaleźć w tej wspólnej deklaracji. W tym kontekście prezydent Obama rzucił kiedyś straszne głupstwo.
RB: Ale Szewachu, kiedy Niemcy zbudowali te obozy w Polsce, to czy nie dlatego, że było im wygodnie stworzyć te obozy właśnie tam? Zapewne wiedzieli, że miejscowa społeczność będzie z nimi współpracowała?
SzW: Nie wiem tego. Co do tej sugestii, to nie mamy tu żadnej dokumentacji popierającej tę tezę, ale wyobrażam sobie, że Niemcy myśleli o wielu sprawach. Jest tutaj również argument dużo bardziej logistyczny, bo przecież mówimy tu o fabryce śmierci i mówimy tu o narodzie, który żył w centralnej Europie i popełnił największe morderstwo w historii, i czynił to w sposób systematyczny. Mam nadzieję, że nic takiego w przyszłości się nie zdarzy. Począwszy od zwykłych tortur aż do palenia ciał i kości. Pamiętamy, że Polska jest największym cmentarzem narodu żydowskiego, chociaż to nie jest dokładnie cmentarz, bo w dużej mierze nie ma tam ani macew, ani grobów.
RB: Ale Szewachu, chciałbym odnieść się do tego dokumentu, pod którym podpisani są premier Polski i Izraela: „uznajemy i potępiamy każdy indywidualny przypadek okrucieństwa wobec Żydów, jakiego dopuścili się Polacy podczas II wojny światowej. Z dumą wspominamy heroiczne czyny licznych Polaków, szczególnie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów.” Nota bene, gdy mówimy o licznych Polakach, to spośród narodu liczącego dwadzieścia kilka milionów osób liczba Sprawiedliwych wynosi około 5 tysięcy.
Jeszcze jeden cytat: „Podkreślamy fakt, że struktury Polskiego Państwa Podziemnego na uchodźstwie stworzyły mechanizm systemowej pomocy i wsparcia dla osób pochodzenia żydowskiego, a konspiracyjne sądy wydawały wyroki skazujące Polaków za współpracę z niemieckimi władzami okupacyjnymi, w tym także za denuncjowanie Żydów”. W sumie mamy przed sobą dokument całkowicie, od początku do końca, oczyszczający Polaków.
SzW: Jest to dokument, w którym jest kilka prawdziwych zdań, a reszta to albo rzeczy niejasne, albo kłamliwe, albo półprawdy, które również są kłamstwem. Podam ci dwa – trzy przykłady. Jeśli chodzi o Polski Rząd na uchodźstwie, byli tam kurierzy tacy jak Karski albo Jan Nowak-Jeziorański i inni, którzy przedstawili ten cały obraz całemu światu, pokazując, że jest on winny tym okropieństwom, między innymi pokazali również stosunek Kongresu amerykańskiego, wszyscy byli tu winni, ale to nie czas i miejsce, by się tym zajmować. Jednak Rząd Polski na uchodźstwie, a w szczególności polskie podziemie, a w szczególności Armia Krajowa, były takie przypadki, że byli szmalcownikami lub sami mordowali Żydów. Po drugie jest tam fragment dużo bardziej problematyczny, który mnie wzburza. Chodzi tu o debatę, która trwa już dziesięć – dwanaście lat, sprawa ta znów stanęła na wokandzie, ponieważ obecna władza zwraca się do polskiego społeczeństwa, które pragnie wierzyć, że tak rzeczywiście było.
(…)
RB: Ale przecież Yad Vashem wydał jednoznaczne oświadczenie, jedną sekundę, oni wprawdzie nie użyli pojęcia „fałszywy dokument”, ale z ich opinii wynika, że jest to dokument pełen wstydu (wstydliwy).
Szw: Jedną sekundę, jeśli chodzi o przekład na hebrajski, to muszę stwierdzić, że każdy, kto zna język polski, przekona się, jak bardzo jest to polski dokument. Na przykład wyrażenie: „Polacy pochodzenia mojżeszowego”.
RB: A jak to brzmi w języku polskim?
Szw: „Polacy pochodzenia mojżeszowego”. To jakby nie nazywać ich Żydami, ale w gruncie rzeczy to Żydzi. To Żydzi, których w gruncie rzeczy Polacy zamordowali.
(…)
RB: Ale mam jeszcze jedno pytanie, gdybyś dzisiaj był przewodniczącym Knesetu, to czy byłbyś skłonny zwołać specjalne posiedzenie Knesetu, aby unieważnić tę deklarację?
SzW: Ja w ogóle nie jestem pewny, czy istnieje taka formalna możliwość, by to zrobić.
(…)
Ja bym to powiedział w następujący sposób: ta debata cały czas pozostaje pomiędzy nami, cały czas się rozszerza. To obecna władza polska stara się przekonać, że oto odnieśliśmy sukces i to, co udało nam się zrobić, zostało przyjęte przez cały naród polski, chociaż może nie przez obecnego prezydenta. Trzeba wziąć pod uwagę, że w tych polskich komentarzach my, Izraelczycy, występujemy jako mocarstwo, że mamy nawet wpływ na Stany Zjednoczone. Wraca sen i mitologia, że Żydzi rządzą całym światem, jest tu wiele argumentów typowo antysemickich, trzeba pamiętać, że jest wielu Polaków, którzy nie są antysemitami i nie wolno zrywać tych kontaktów.
gim, źródło PCH24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/404475-weiss-jednak-oskarzyl-rzad-w-londynie-o-mordowanie-zydow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.