Są w życiu społecznym słowa i wydarzenia, których używać należy wyjątkowo ostrożnie. Ale bądźmy szczerzy: do alarmów o „końcu demokracji”, ograniczeniu wolności słowa, czy „reżimie pisowskiem” już się przyzwyczailiśmy. Nikt w to nie wierzy, ani autorzy, ani adresaci. Rytuał, który tylko psuje Polsce opinię na świecie, co jest zresztą wstrętnym celem autorów operacji.
Zawsze mnie jednak szokuje jak łatwo środowisko „Gazety Wyborczej” sięga po porównania z totalitarnym systemem niemieckim, od którego tyle wycierpiały narody Europy, w tym polski i żydowski. Tak, rozumiem, że wiele bitew wygrali redukacją polemistów „ad Hitlerum” i używają tych bombek atomowych już automatycznie. Ale jednak zawsze mnie to zasmuca. Czytam oto na naszym portalu opis tekstu pana Bartosza Wielińskiego na łamach prasy szwajcarskiej:
Zdaniem Wielińskiego metody stosowane przez PiS w celu przywłaszczenia instytucji demokratycznych „przypominają Gleichschaltung w Niemczech w latach 30. XX wieku”.
„Co jeśli inny kraj UE postanowi naśladować ten model? Sytuacja polityczna w wielu krajach jest niestabilna, łatwo można sobie wyobrazić powstanie populistycznej i konserwatywnej koalicji, która przejmie publiczne media, obezwładni Trybunał Konstytucyjny , będzie trzymała sędziów, samorządy lokalne i organizacje pozarządowe pod butem. Jeśli KE nie zareaguje na czas, zaraza pochodząca z Polski może się dalej rozprzestrzeni” — twierdzi Wieliński.
A więc obecny rząd Najjaśniejszej Rzeczpospolitej przypomina panu Wielińskiemu hitlerowskich siepaczy, którzy od pierwszy dni po przejęciu władzy wsadzali przeciwników i podejrzanych o odstępstwa do obozów koncentracyjnych? A więc nasz rynek medialny to królestwo jakiegoś Goebbelsa? Gdzież on jest? Czym jest zatem „Wyborcza” i całe stado mediów radykalnie opozycyjnych?
Czy w reżimie podobnym do nazistowskiego koncern Agora mógłby ogłosić plany zainwestowania w ciągu kilku najbliższych lat prawie miliarda złotych (30 razy więcej niż wynosi cały obrót spółki wydającej ten portal!)? A przecież właśnie to zrobił. Inwestuje w takim systemie?! Czy też wie, że jego tytuł kłamie, że demokracja w Polsce ma się dobrze?
Dalej. Czy polska policja to Gestapo? Parlament i synagogi już spalone? Ustawy rasistowskie wdrożone?
I wszystko to, ma się rozumieć, zmierza do wywołania wojny światowej, zamordowania milionów obywateli innych narodowości, straszliwych ludobójstw, w tym na narodach polskim i żydowskim?
Można by mnożyć pytania, ale każdy wie, że większej bzdury niż napisał pan Wieliński, niż puszcza na cały świat, napisać się nie da. Rozumiem polityczną namiętność, ale te słowa, te porównania, to po prostu hańba.
Rządy Tuska uważałem za skrajnie szkodliwe dla Polski w każdym wymiarze: politycznym, ekonomicznym, duchowym. Ale nigdy bym nie napisał, że był taki sam jak Hitler czy Stalin. Elementarny szacunek dla milionów zakatowanych, zagazowanych, spalonych, zamęczonych, wysiedlonych, zastrzelonych, powieszonych ludzi, dla dzieci, którym niemieccy oprawcy roztrzaskiwali główki polskich i żydowskich dzieci, dla bohaterstwa naszych przodków, nakazuje, by z niczym we współczesnej Polsce tamtej tragedii, tamtych zbrodni, tamtego systemu, nie porównywać.
To, że „Wyborcza” akceptuje takie porównania na swoich łamach i u swoich dziennikarzy, bo przecież powtarza się to stale, świadczy o tym jak bardzo użytkowo traktują straszliwe doświadczenie II Wojny Światowej. To dla nich chyba w rzeczywistości nie jest ważne, to tylko narzędzie sprawowania władzy symbolicznej. Depczą w ten sposób prochy i krew ofiar. Osłabiają wrażliwość świata na prawdziwe ryzyko powrotu takiego koszmaru.
Tekst Wielińskiego jest też takim deptaniem i osłabianiem. Naprawdę wstyd. Szanowna gromadko Michnika: pouczcie się historii, odwiedźcie kilka miejsc pamięci, muzeów, to wtedy może ruszy was sumienie. Jeśli je w ogóle macie.
CZYTAJ TEŻ O WCZEŚNIEJSZYM SKANDALU: Coś wstrętnego. Tak „Wyborcza” szyje Polsce i Polakom nazistowskie buty
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/400136-kazdy-miesiac-sporu-o-polskie-reformy-udowadnia-jak-uzytkowo-wyborcza-traktuje-niemieckie-zbrodnie