Emocje wokół oceny polityki II RP. Gursztyn: "Tradycyjne psioczenie na Becka ze strony ludzi mieniących się patriotami i prawicowcami"

Dziś mija 79 lat od przemówienia ministra spraw zagranicznych II RP Józefa Becka, w którym odrzucił on ultimatum III Rzeszy wobec Polski. Do dziś wystąpienie budzi wiele skrajnych emocji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: W imieniu Polski rozstrzygnął o losach świata. 79 lat temu w Sejmie padły znamienne słowa. „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”

Swoje przemówienie ówczesny szef polskiej dyplomacji zakończył słynnymi słowami:

Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor.

Zwolennicy Becka podkreślają, że obrana przez niego polityka zagraniczna oparła się pokusom kolaboracji, zarówno z nazistowskimi Niemcami, jak i z komunistycznym ZSRR. Jak twierdzą, gwarancje militarnego wsparcia Wielkiej Brytanii i Francji były wówczas przekonujące.

Przeciwnicy z kolei argumentują, że była to polityka naiwna, która ostatecznie doprowadziła do prowadzenia wojny na dwa fronty i ogromnej skali terroru ze strony okupantów.

Z okazji rocznicy do przemówienia Becka odniósł się na Twitterze dyrektor TVP Historia Piotr Gursztyn. Jak podkreślił, większość osób ocenia to wystąpienie, choć nie zna całej jego treści.

OTD znów tradycyjne psioczenie na min. Becka ze str ludzi mieniących się patriotami i prawicowcami. Wprawdzie pewnie nikt z nich nie przeczytał całości przemówienia,ale nie przeszkadza to głosić idei bezwarunkowej kapitulacji wobec każdego agresora. To po co Wam niepodległość?

— napisał publicysta.

PZ/Twitter/Wikiźródła