To, co się teraz dzieje, to jest rozwijanie narracji Kominternu o polskich panach, polskich faszystach, polskich antysemitach, polskich bandach białopolaków, które mordowały partyzantów sowieckich. To jest stara kalka, klisza, która leci nieprzerwanie od Stalina i w nią wpisała się do pewnego stopnia narracja żydowska oparta na niezweryfikowanych opowieściach od rozmaitych żydowskich świadków
— powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl prof. Marek Jan Chodakiewicz z The Institute of World Politics w USA.
Komentując napięte relacje polsko-żydowskie historyk stwierdził, że jest to temat wyjątkowo złożony i trudny.
Ja przez 25 lat biję głową w mur, żeby spokojnie wytłumaczyć te sprawy, a w odpowiedzi mam albo histeryczne oskarżenia o antyżydowskość albo zupełne niezrozumienie. (…)Jak się nie rozmawia o takich rzeczach to również nie wie się co się dzieje i kontynuuje się zapaść intelektualną spowodowaną przez sowiecką okupację Polski
— mówił.
Prof. Chodakiewicz komentował również kwestię narracji żydowskiej o braku pomocy ze strony Polaków, czy też nawet ich współsprawstwie w Holokauście. Jego zdaniem sporo winy leży po stronie polskich historyków, którzy „nie wytłumaczyli” wszystkich subtelności czasów okupacyjnych.
Tacy jak Gross zaś opowiadają właśnie tak – antysemityzm spowodował, że nikt nie pomógł, a jak pomógł to w taki sposób, żeby wykorzystać czy to finansowo czy seksualnie, czy zmusić do pracy i w efekcie traktowało się Żydów instrumentalnie, a w końcu wydawało się ich Niemcom. Albo samemu zabijało. To jest nieprawda – ci, którzy ich ukrywali, byli bardzo rzadko aniołami i bardzo niewielu Żydów znajdowało od razu rodzinę, która by ich przechowała na stałe. Mówmy o łańcuszku ludzi, którzy pomagali, z czego niektórzy pomagali, jako ludzie dobrej woli – w sensie chrześcijańskim – a niektórzy pomagali raz i już myśleli, że „załatwili sprawę” (…). Jeszcze inni pomagali za pieniądze. Nie każdego tutaj należy potępiać
— powiedział.
Każda wioska, każde miasteczko powinno być opracowane jako mikorstudium. I nie tylko o sprawach żydowskich, ale o wszystkim. Tego nie ma i stąd się bierze dysonans poznawczy w Polsce
— dodał.
Wskazał również na działania propagandy komunistycznej.
W Polsce dopiero w tej chwili następuje przywracanie świadomości narodowej – ludzie się zgłaszają z pytaniami o swoje własne rodziny. Proszę sobie przypomnieć, jaka była fala propagandy komunistycznej – nie mówiło się o Żydach, tylko o obywatelach polskich, to jest kalka tego, co propaganda sowiecka robiła w ZSRS. Holokaust zniknął, cierpienie Żydów zniknęło i była tylko tragedia ludzi sowieckich. To samo w PRL – w ogóle się tych spraw nie studiowało
— stwierdził prof. Chodakiewicz.
Historyk podkreślił potrzebę dialogu o charakterze strategicznym i naukowym..
Proszę pamiętać, że izraelscy dziennikarze, politycy, są na jeszcze większym poziomie ignorancji – oni nie mają pojęcia, co w Polsce się stało: jaka tutaj była rzeź głównie przez Niemców, ale również przez Sowietów. Nic nie słyszeli oprócz tego, że był Holokaust, w którym, oczywiście, „współuczestniczyli Polacy” – bo przecież świadkowie mówią, że się bali Polaków
— dodał.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz krytycznie oceniał postawę Polski ws. ustawy 447, choć podkreślił, że nasz kraj nie przestanie być strategicznym partnerem USA.
Jeżeli jednak nie wypłacimy odszkodowań to najbardziej ucierpi nasz wizerunek. Poprzednia ekipa rządząca uważała, że klęczeć na kolanach i przepraszać, nie wiedząc za co – jako manewr taktyczny, to świetne rozwiązanie. I chować głowę w piasek w sprawie restytucji mienia: jak wszystkie rządy od 1989 r. Okazuje się jednak, że takie dobre rozwiązanie to ono nie było, skoro tyle spraw się nagromadziło. A obecnie rząd PiS jest jak dzieci we mgle. Jeżeli prezydent Trump podpisze ustawę i stanie się ona prawem – to zaczną się bardzo formalne naciski, łącznie z ostrzeżeniami, że mogą być sankcje
— mówił, zaznaczając jednocześnie, że dopóki USA jest uznawana za kluczowe sojusznika Ameryki w USA, to nie powinniśmy odczuć zmian.
Stwierdził również, że Polska musi się nauczyć grać w relacjach z Izraelem.
Od 1989 roku Polska podchodzi do Izraela jak do przyjaciela: daje wszystko za darmo, popiera we wszystkim, bez wymagania czegokolwiek. (…) Jeżeli Izrael nie będzie chciał mieć przyjacielskich relacji z Polską, to i nasz kraj nie powinien mu dawać carte blanche, który sobie Izrael kiedy chce wypisuje
— powiedział.
Jak zauważył na koniec historyk, w całej tej sytuacji Kreml zaciera teraz ręce.
To, co się teraz dzieje, to jest rozwijanie narracji Kominternu o polskich panach, polskich faszystach, polskich antysemitach, polskich bandach białopolaków, które mordowały partyzantów sowieckich. To jest stara kalka, klisza, która leci nieprzerwanie od Stalina i w nią wpisała się do pewnego stopnia narracja żydowska oparta na niezweryfikowanych opowieściach od rozmaitych żydowskich świadków. (…) To, co się w tej chwili dzieje, to jest odwróceniem strumienia pomyj wylewanego na Żydów w latach 30. i 40. - teraz te pomyje, bez weryfikacji, lecą na Polaków
— mówił.
kpc/PolskieRadio.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/392796-prof-marek-j-chodakiewicz-to-co-sie-teraz-dzieje-to-rozwijanie-narracji-kominternu-o-polskich-faszystach-i-antysemitach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.