W dniu dzisiejszym nie tylko świętujemy 70 lat istnienia Państwa Izrael, ale również obchodzimy 75 rocznicę Powstania w Gettcie Warszawskim.
Jednym z pytań, które bardzo często słyszałem i było również pytaniem zadanym w jednym z moich pierwszych wywiadów, kiedy przyjechałem do Polski ponad 4 lata temu, brzmi- „Dlaczego Żydzi nie włożyli więcej siły w walkę? Dlaczego szli niczym owce na rzeź?” Po czterech latach wypełnionych rozmowami z ocalałymi, wybawcami i świadkami naocznymi, mogę jednoznacznie powiedzieć, że Żydzi bronili się i stawiali opór.
Bronienie się nie zawsze oznacza walkę fizyczną i nie zawsze jest równoznaczne z zabiciem wroga. Broniąc się potrafimy walczyć o przetrwanie, walczyć o utrzymanie naszych tradycji i moralności a także walczyć o lepszą przyszłość. My, jako Żydzi, zawsze mieliśmy i zawsze będziemy mieli społeczną odpowiedzialność - większość z tych w tysiącach Gett w całej Europie Wschodniej walczyli, próbując pozostać przy życiu. Jako ojciec mogę powiedzieć z całkowitą pewnością, że moja walka polegałaby na trudzie zapewnienia mojej rodzinie jedzenia. W tych strasznych czasach, gdyby ojciec lub matka nie byli w stanie przynieść skromnych kawałków jedzenia ich rodzina prawie na pewno umarłaby z głodu.
W ramach działalności Fundacji From the Depths odkryliśmy niezwykłą dokumentację, obecnie pracujemy nad jej tłumaczeniem i publikacją. Pokazuje ona tysiące relacji Żydów, którzy stawiali opór. Są to przekazy od naocznych świadków, którzy opowiadają na przykład o niedożywionych i upokorzonych Żydach wysiadających z pociągów w drodze do obozu koncentracyjnego w Treblince. Po tym, jak powiedziano im, że będzie to lepsze miejsce do życia, zdali sobie sprawę, że to będzie ich ostatni przystanek, dlatego oni walczyli, zanim zostali zamordowani. Istnieją również przypadki kobiet, które pomimo sprzeciwu zostają rozebrane do naga, poniżane, aż w końcu gwałcone przez hitlerowskich oprawców. W niektórych przypadkach kobiety potrafiły zaatakować a nawet zabić nazistowskiego oprawcę przed tym, jak same zostały zamordowane.
Jednak najbardziej wstrząsające relacje, które odkryliśmy pochodzą z Getta warszawskiego i wydarzyły się prawie 75 lat temu. Grupa żydowskich chłopców stawiała opór w budynku wewnątrz Getta i strzelała do nazistów, przechodzących obok. Jednym z mało znanych sposobów, dzięki któremu naziści wkraczali do budynków Getta, była „ludzka tarcza”. Jeden z tych, który przeżył, powiedział, że w momencie w którym stawiali opór w budynku, nagle usłyszeli pukanie do drzwi- usiedli w ciszy i usłyszeli miły, stary głos wołający do nich, mówiący w piękny, poetycki sposób językiem Jidysz- Stary Żyd krzyczał: „Moje dzieci, nadszedł czas, pukam do tych drzwi prosząc o bezpieczne przejście - niestety za mną stoi grupa Amalek (złych ludzi). Zastrzelcie mnie, a następnie zabijcie ich, wolę umrzeć z rąk żydowskich bohaterów niż z rąk Niemców”.
Młodzi ludzie tak właśnie uczynili, przez co ten stary pobożny Żyd uratował innych pozwalając przeżyć im kolejny dzień. Kiedy wspominamy Holokaust musimy pamiętać szczególnie o tych, którzy walczyli, lecz my także musimy walczyć, by pamięć o bohaterach nigdy nie umarła. Ten rok jest wyjątkowy pod tym względem, ponieważ zgodnie z kalendarzem hebrajskim używanym w Izraelu oraz polskim kalendarzem gregoriańskim upamiętnimy 75. Rocznicę powstania w Getcie Warszawskim oraz 70-lecie niepodległości Państwa Izrael.
Kiedy myślę o tych wszystkich odważnych mężczyznach, kobietach i dzieciach, które prawie nic nie wiedziały o świecie a pomimo wszystko podniosły broń i próbowały walczyć o swoje życie jestem pewny, że na pewno byliby dumni, gdyby tylko mogli zobaczyć jak rozwinęło się Państwo Izrael. Podnosi mnie to na duchu gdy myślę o tym, jak dumni byliby z tego powodu, że to, co kiedyś spadło na nas jako Naród, nie mogłoby się już po prostu nigdy powtórzyć, bo w końcu my, Żydzi, nie jesteśmy już dłużej zależni od łaski czy miłosierdzia innych, mamy wreszcie silny , potężny kraj, najlepszą armię na świecie a najważniejszym dla Nas jest posiadanie bezpiecznej przystani oraz żydowskiej ojczyzny Jerozolimy jako naszej wiecznej stolicy. W tym roku stojąc na plaży w Tel Awiwie, z moimi dziećmi mówiącymi po hebrajsku, patrząc w niebo widziałem przelatujące nad moją głową izraelskie siły powietrzne. Myślę o naszej przyszłości w naszym małym państwie i wspominam tych, którym nie było dane zobaczyć tej pięknej rzeczywistości. Niech wspomnienia wszystkich tych bohaterów będą błogosławieństwem. Niech Izrael będzie silny i bezpieczny. Obyśmy wszyscy modlili się za dzień, w którym wszystkie walki będą tylko przeszłością.
Jonny Daniels
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/391043-jonny-daniels-bohaterowie-getta-na-pewno-byliby-dumni-gdyby-tylko-mogli-zobaczyc-jak-rozwinelo-sie-panstwo-izrael
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.