Na wystawie stałej w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej upamiętniona została rodzina Ulmów - poinformował dyrektor placówki Karol Nawrocki. Jego zdaniem „rodzina Ulmów i polscy Sprawiedliwi wśród Narodów Świata są doskonałym uzupełnieniem tego muzeum”.
O umieszczeniu na ekspozycji stanowiska dotyczącego rodziny Ulmów Nawrocki poinformował kilka dni temu na swoim profilu w serwisie społecznościowym.
Uznaliśmy, że w największej muzealnej inwestycji w polskiej historii nie może zabraknąć rodziny Ulmów - brutalnie zamordowanej przez Niemców za pomoc Żydom
— napisał m.in. Nawrocki.
We wtorek potwierdził tę informację w rozmowie z Radiem Gdańsk. Podkreślił, że „ekspozycja jest uzupełniana o wątki, które dawno powinny się na niej znaleźć”. Nawrocki dodał, że „zmiany są rzeczą naturalną dla wszystkich muzeów w Polsce”.
Poproszony o komentarz do zarzutu, że wprowadzenie na ekspozycji wątku dotyczącego rodziny Ulmów jest reakcją na kontrowersje towarzyszące nowelizacji ustawy o IPN, Nawrocki powiedział, że muzeum „zmienia ekspozycję niezależnie od kontekstu politycznego, a w związku z uzupełnieniami, które są po prostu niezbędne”.
Dodał, że element ekspozycji dotyczący rodziny Ulmów został zainstalowany „w wolnej przestrzeni” w placówce. Wyjaśnił, że w muzeum jest „ogromna ilość wolnej przestrzeni, która musi zostać zagospodarowana”.
Myślę, że rodzina Ulmów i polscy Sprawiedliwi wśród Narodów Świata są doskonałym uzupełnieniem tego muzeum
— powiedział.
Pytany o to, czy jego zdaniem każdy kolejny dyrektor Muzeum II Wojny Światowej będzie miał prawo zmieniać i uzupełniać wystawę według własnego przekonania, Nawrocki powiedział, że „tego typu wystawa powinna żyć, zmieniać się”.
Dwa tysiące zwiedzających dziennie na naszej wystawie nie może opuszczać Gdańska i tego muzeum z takim wykrzywionym pojęciem polskich postaw
— powiedział Nawrocki dodając, że na ekspozycji dotąd „nie było rodziny Ulmów ani żadnej z rodzin czy Polaków, którzy stracili życie za pomoc Żydom”.
To był ogromny dysonans, z którym wychodzili nasi goście
— powiedział Nawrocki.
Ja uważam, że każdy dyrektor powinien mieć prawo do wprowadzania zmian, bo to on reprezentuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego czyli głównego płatnika i inicjatora
— powiedział Nawrocki dodając, że „niebawem przy muzeum będzie działać rada naukowa, więc będzie wsparcie najwybitniejszych specjalistów od drugiej wojny światowej”. Wyjaśnił, że w radzie znajdzie się 15 osób.
Pochodzące z Markowej na Podkarpaciu małżeństwo - Józef i Wiktoria Ulmowie, miało sześcioro dzieci. Najprawdopodobniej pod koniec 1942 r., mimo biedy i zagrożenia życia, dali schronienie ośmiorgu Żydom. Prawdopodobnie tzw. granatowy policjant z Łańcuta doniósł Niemcom o tym fakcie.
Rankiem 24 marca 1944 r. przed dom Ulmów przybyło pięciu niemieckich żandarmów i kilku policjantów. Najpierw zamordowano Żydów, potem Józefa i Wiktorię, będącą w siódmym miesiącu ciąży. Następnie dowodzący akcją podjął decyzję o zabiciu dzieci Ulmów.
Ulmowie pochowani zostali na cmentarzu w Markowej, zaś Żydzi na cmentarzu w Jagielle, miejscu pochówku 41 innych ofiar Holokaustu z Markowej.
W 1995 r. Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” izraelskiego Instytutu Pamięci Yad Vashem. W 2003 r. w diecezji przemyskiej rozpoczął się ich proces beatyfikacyjny. W 2004 r. odsłonięto w Markowej pomnik, który przypomina o tych bohaterskich ludziach. W 2010 r. prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
pc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/386754-rodzina-ulmow-na-wystawie-glownej-w-muzeum-ii-wojny-swiatowej-nawrocki-jest-doskonalym-uzupelnieniem