Co do trzech ofiar zbrodni komunistycznych, które IPN 1 lutego w Pałacu Prezydenckim ogłosił jako zidentyfikowane, wciąż trwają badania DNA - informuje PAP pion śledczy IPN. Badania te prowadzone są w Instytucie Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie.
Z informacji uzyskanych przez PAP w Biurze Prezesa IPN wynika, że oświadczenie w tej sprawie ze strony kierownictwa Instytutu, w tym wiceprezesa IPN Krzysztofa Szwagrzyka, który kieruje pracami Biura Poszukiwań i Identyfikacji, zostanie podane do publicznej wiadomości w najbliższym czasie.
Uroczystość ogłoszenia nazwisk ofiar zbrodni niemieckich i komunistycznych (także sowieckich) oraz wręczenie not identyfikacyjnych ich rodzinom odbyła się 1 lutego br. w Pałacu Prezydenckim w obecności Andrzeja Dudy. W sumie ogłoszono nazwiska 22 osób, których szczątki odnalezione zostały zarówno w Polsce, jak i za granicą. Wśród nich wymieniono m.in. Franciszka Koniora „Rekina” oraz braci Józefa Maślankę „Borsuka” i Karola Maślankę „Tygrysa” - żołnierzy zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem Henryka Flamego „Bartka”, których zamordowano w 1946 r. w wyniku operacji przeprowadzonej przez komunistyczną bezpiekę. Podczas uroczystości IPN zastrzegł, że na podstawie badań DNA nie można było określić, do którego z braci Maślanków należą zidentyfikowane szczątki.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP badania dotyczące tych trzech osób: Koniora i braci Maślanków nadal są prowadzone w celu ich zidentyfikowania. Pion śledczy IPN pytany przez PAP, na jakiej podstawie podano do publicznej wiadomości identyfikacje m.in. tych ofiar poinformował, że nie udziela tego rodzaju wiadomości.
Prokuratorzy Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nigdy nie podają do publicznej wiadomości danych identyfikacyjnych osób, których szczątki zostały ujawnione w ramach prowadzonych postępowań karnych, a następnie poddane badaniom genetycznym. Nie biorą również udziału w przygotowaniu not identyfikacyjnych wręczanych bliskim ofiar, nie mają wpływu na zawarte w nich dane, ani na czas i kolejność wręczania tych not poszczególnym osobom
— poinformował w czwartek PAP rzecznik prasowy Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prok. Robert Janicki.
Prokurator podkreślił, że procedura postępowania pionu śledczego IPN dotycząca badań genetycznych jest wieloetapowa i skrupulatna.
„Jeżeli w toku prowadzonego śledztwa zostaną ujawnione szczątki ludzkie i zachodzą przesłanki do przeprowadzenia genetycznych badań porównawczych, prokurator IPN zasięga opinii biegłych z zakresu genetyki sądowej, a ci przeprowadzają badania” - podał prok. Janicki.
W przypadku, gdy biegli sformułują opinię wskazującą na identyfikację tożsamości osoby, której szczątki przekazano do badań, wówczas jest ona sprawdzana, czy „jest kompletna, jasna i nie zawiera sprzeczności, a także czy koresponduje z materiałem dowodowym zgromadzonych w toku śledztwa”. W sytuacji, gdy zachodzą wątpliwości zostają zlecone dodatkowe badania.
W dalszej kolejności opinie biegłych i wszystkie dane ustalone w toku śledztwa są poddawane ponownej weryfikacji w Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Ponownie sprawdzane jest, czy opinia biegłych jest kompletna, jasna i pozbawiona sprzeczności, a także czy koresponduje z pozostałym materiałem dowodowym. Jeśli nie pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości co do rzetelności opinii biegłych genetyków sądowych, Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przekazuje pozyskane dane wyznaczonemu Zastępcy Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej
— podał prok. Janicki.
W IPN zastępcą prezesa odpowiedzialnym za poszukiwanie ofiar m.in. zbrodni komunistycznych jest dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. „Upublicznianie danych identyfikacyjnych należy do jego kompetencji” - podkreślił prokurator.
Rzecznik pionu śledczego IPN podkreślił przy tym, że kierując się opisaną procedurą, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prok. Andrzej Pozorski nie przekazywał dotychczas wiceprezesowi IPN opinii genetycznych na temat m.in. Franciszka Koniora „Rekina”, Józefa Maślanki „Borsuka” i Karola Maślanki „Tygrysa”. Potwierdził też informację PAP, że wobec trzech osób spośród czterech, o które pytała PAP „aktualnie są prowadzone porównawcze badania genetyczne przez biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie”.
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim 1 lutego podano również dane Michała Pajestki „Leszczyny”, także żołnierza zgrupowania NSZ pod dowództwem Henryka Flamego „Bartka”, który zginął w 1946 r. Tymczasem - według nieoficjalnych informacji potwierdzonych przez PAP w dwóch niezależnych źródłach - ekspertyza identyfikacyjna nie dotyczyła Michała Pajestki, ale jego brata Franciszka Pajestki.
O kontrowersjach związanych z badaniami DNA niezależnie od PAP poinformowała również czwartkowa „Rzeczpospolita”, której artykuł w tej sprawie dostępny jest od środy wieczorem w wersji cyfrowej.
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/384936-pion-sledczy-ipn-wciaz-trwaja-badania-dna-wobec-3-ofiar-komunizmu-ogloszonych-jako-zidentyfikowane