Zacząłem się zastanawiać nad tym, jak ci amerykańscy Żydzi musieli być osaczeni przez własny sukces, skoro ignorowali informacje o gettach, obozach koncentracyjnych. Nie reagowali na zagładę, bo bali się, że stracą swoje fortuny
— mówił w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” Sławomir Grünberg - reżyser filmu „Karski i władcy ludzkości”.
Film Grünberga opowiada o bierności wielkich przywódców światowych wobec przerażających informacji o zagładzie Żydów, które przekazywał właśnie Karski.
Nie chciałem oskarżać. Tylko pokazać, że oni wiedzieli o Holocauście, wiedzieli, że Żydzi są masowo mordowani, bo przecież Karski im o tym powiedział, i nic nie zrobili. Nic
— podkreślił twórca filmu.
Jak zaznaczył rozmówca „DGP”, choć Żydzi 70 lat temu nie mieli swojego państwa, czy też swojego przedstawiciela na świecie, to taką rolę przyjął właśnie Karski.
Był. I zrobił najwięcej. Ale władcy ludzkości mieli go gdzieś
— dodał.
Zacząłem się zastanawiać nad tym, jak ci amerykańscy Żydzi musieli być osaczeni przez własny sukces, skoro ignorowali informacje o gettach, obozach koncentracyjnych. Nie reagowali na zagładę, bo bali się, że stracą swoje fortuny
— stwierdził Sławomir Grünberg.
ak/”DGP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/383162-mocne-slowa-rezysera-filmu-o-janie-karskim-amerykanscy-zydzi-nie-reagowali-na-zaglade-bo-bali-sie-ze-straca-swoje-fortuny