Jeszcze 30 lat temu nikt nie słyszał pojęcia „polskie obozy zagłady”, nikt z żydowskich historyków nie wypowiadał bzdur, że Polacy umierali ot, tak, a dla Żydów było to przeżycie mistyczne
— mówiła dr Ewa Kurek w rozmowie z TVP Info („O co chodzi”).
Historyk zwracała uwagę, że przekształcenie niemieckich oprawców w bliżej nieokreślonych „nazistów” było wpisaniem w szerszy problem.
Chcieliśmy, by wycieczkom z Izraela nie pokazywać tylko Auschwitz i Majdanka, ale również wspólną historię. (…) Nie życzę sobie, by polskim kosztem i polskiej historii przysposabiać żydowskie dzieci, by walczyły o Izrael
— oceniła.
Jak mówiła Ewa Kurek, odeszło pokolenie żydowskich historyków, którzy troszczyli się o prawdziwy przekaz.
Dziś łatwiej podawać opinii publicznej fakty z pominięciem niewygodnych informacji dla Żydów. Powoli zmierza to wszystko do tego, że jedynymi ofiarami będą Żydzi i Niemcy, a my będziemy zapisani jako oprawcy. (…) Napisałam swoje książki na podstawie żydowskich źródeł, więc trudno powiedzieć, że Kurek kłamie. To samo doradzam władzom polskim - my, Polacy musimy przemawiać głosem zamordowanych Żydów. Głos tych, którzy przeżyli, czasem się zmienia. To Marek Edelman powiedział o Cukiermanie, że jak trzeba pieniędzy na muzeum, to trzeba trochę skłamać
— tłumaczyła historyk.
My, Polacy popełniliśmy błąd, że nie wydawaliśmy tych świadectwo. (…) Publicznie składam propozycję: my w tej sytuacji powinniśmy wziąć dobrego tłumacza, przetłumaczyć Icchaka Kacenelsona i wysłać izraelskim politykom i urzędnikom. My tak naprawdę nie musimy się bronić. To zamordowani polscy Żydzi nas obronią
— dodawała.
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/382286-dr-ewa-kurek-powoli-zmierza-to-wszystko-do-tego-ze-jedynymi-ofiarami-beda-zydzi-i-niemcy-a-my-bedziemy-zapisani-jako-oprawcy