Ludzie, którzy przypisują Polakom współudział w holocauście, pytani o konkretne przykłady, wymieniają zazwyczaj Jedwabne. Wydarzenia, do których doszło w tym miasteczku 10 lipca 1941 roku, mają być koronnym dowodem na potwierdzenie tej tezy. Swoją wiedzę o tym, co się tam wówczas działo, czerpią z książki Jana T. Grossa pt. „Sąsiedzi“.
Z Grossem polemizowało wielu polskich historyków (m.in. Tomasz Strzembosz, Marek Jan Chodakiewicz, Piotr Gontarczyk czy Bogdan Musiał) oraz autorów zagranicznych (m.in. Aleksander Rossino, Thomas Urban, Norman Finkelstein), zarzucając mu mijanie się z prawdą. Wydarzeniom przedstawionym przez niego zaprzeczył również prokuratorski raport IPN. Wyniki ich badań nie przebijają się jednak nigdzie na świecie, gdzie niepodzielnie panuje wersja Grossa.
W obliczu obecnego zaostrzenia tonu historycznej debaty na temat postawy Polaków podczas II wojny światowej chciałbym powtórzyć to, o czym już dawno pisałem na tym portalu. Istnieje mianowicie sposób na rozstrzygnięcie sporu o Jedwabne. Należy zrobić to, co należało zrobić już kilkanaście lat temu, a nie uczyniono tego. Trzeba przeprowadzić po prostu ekshumację na miejscu zbrodni. Jest to rutynowa działalność, która zawsze odbywa się na miejscu kaźni. Mówi o tym wyraźnie polskie prawodawstwo, które nakazuje wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy.
Może się to wydawać szokujące, ale tak podstawowej czynności jak ekshumacja nie dokonano w Jedwabnem. Zdołano rozpocząć jedynie pewne prace archeologiczne z elementami ekshumacji, ale przerwano je po zaledwie pięciu dniach ze względu na protesty strony żydowskiej i uszanowanie jej wrażliwości religijnej.
Trudno do końca uznać ten argument, skoro odbywały się już w Polsce ekshumacje na wniosek strony żydowskiej. Poza tym decyzja o zaniechaniu ekshumacji była niezgodna z obowiązującym w naszym kraju prawodawstwem. Przeciw takiej decyzji protestował wówczas prof. Jan Moor-Jankowski, światowej sławy specjalista w dziedzinie medycyny sądowej, były konsultant premier Izraela Goldy Meir, który stwierdził, że nie ma bardziej miarodajnego sposobu na poznanie prawdy o wydarzeniach w Jedwabnem niż właśnie ekshumacja.
Dzięki ekshumacji można byłoby ustalić w końcu rzeczywistą liczbę ofiar zbrodni oraz sposób, w jaki zginęli. Można byłoby wyjaśnić, czy strzelano do nich i czy w ich ciałach znajdowały się niemieckie kule. Eksperci od spraw pirotechnicznych mogliby ustalić, jakich materiałów palnych użyto podczas mordu itd.
Jeżeli mamy dowiedzieć się prawdy o wydarzeniach w Jedwabnem, to ekshumacja na miejscu zbrodni jest konieczna. Pewne sprawy zostałyby wyjaśnione raz na zawsze. Nikt nam nie zarzuci, że chcemy coś ukrywać. Musimy pokazać, że nie boimy się prawdy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/379802-trzeba-wreszcie-zrobic-ekshumacje-w-jedwabnem-i-raz-na-zawsze-wyjasnic-te-sprawe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.