Pewną grupę stanowili zwerbowani przez rząd powstańczy najemnicy, wywodzący się głównie z oficerów zagranicznych wyższych szarż, którzy mieli być dowódcami i doradcami polskich oddziałów. Nieliczni oficerowie Polacy byli absolwentami włoskiej szkoły w Cuneo lub doświadczenie zdobyli służąc wcześniej w armii carskiej. Dlatego braki kadrowe próbowano uzupełniać zaciągiem doświadczonych oficerów zagranicznych
— mówią Ewa i Bogumił Liszewscy, autorzy książki „Viva la Polonia!Cudzoziemcy w Powstaniu Styczniowym 1863 r.” w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Co sprawiło, że przedstawiciele różnych narodów walczyli w powstaniu styczniowym? Co ich do tego skłoniło? Jakimi ideałami się kierowali?
Ewa i Bogumił Liszewscy: Powstanie w Polsce spotkało się z dużą sympatią społeczeństw i prasy w Europie, chociaż na szczeblu politycznym poza notami protestacyjnymi nie zrobiono nic, chociaż na działania zachodnioeuropejskich rządów najbardziej liczyły władze powstańcze. Wiadomo jedynie, że od rządu francuskiego władze powstańcze otrzymały dość znaczne kwoty na zakup broni.
Indywidualne motywacje ochotników były różne, różniły się w zależności od kraju pochodzenia.
Ochotnicy z Węgier i Włoch walczyli wspólnie z Polakami broniąc honoru zachodnioeuropejskich społeczeństw, wyrażając tym swoją wdzięczność i spłacając dług za udział Polaków w węgierskiej Wiośnie Ludów i we włoskim Risorgimento.
Pewną grupę stanowili zwerbowani przez rząd powstańczy najemnicy, wywodzący się głównie z oficerów zagranicznych wyższych szarż, którzy mieli być dowódcami i doradcami polskich oddziałów. Nieliczni oficerowie Polacy byli absolwentami włoskiej szkoły w Cuneo lub doświadczenie zdobyli służąc wcześniej w armii carskiej. Dlatego braki kadrowe próbowano uzupełniać zaciągiem doświadczonych oficerów zagranicznych.
Większość uczestników była ludźmi młodymi, więc kierowała się nie tylko kalkulacjami politycznymi, czy finansowymi, ale także szlachetnymi ideałami walki za naszą i waszą wolność.
Była też pewna grupa, tzw. kondotierów, którzy udział w powstaniu traktowali jako okazję do zarobku, przygody. Przykładem takiej osoby jest Francuz pułkownik Ganier d’Abin.
W oddziałach powstańczych walczyli również Rosjanie. Jakie były ich motywacje?
Oficerowie rosyjscy angażując się w polską rewolucję liczyli na wybuch podobnej antycarskiej rebelii ludowej w swoim kraju.
Wśród ochotników - żołnierzy rosyjskich i ukraińskich była też z pewnością spora grupa, która kierowała się osobistymi pobudkami mszcząc się na carskim wojsku za doznane wcześniej krzywdy.
Jaki wpływ na cudzoziemskich ochotników miała popularna wówczas w ruchach narodowowyzwoleńczych w Europie ideologia wolnomularska?
Z pewnością wielu przedstawicieli dziewiętnastowiecznych ruchów narodowowyzwoleńczych należało do lóż wolnomularskich, które w tamtym okresie przeżywały okres rozwoju. Do masonerii należały również wpływowe osoby ze świata polityki, biznesu, arystokracji z ówczesnych państw zaborczych. Członkowie tych lóż mieli duże ambicje, żeby wpływać nie tylko na lokalną, ale także europejską politykę. Czy ich interesy były zbieżne, czy znajdowali jakieś punkty wspólne trudno nam to określić. Z pewnością większość na pierwszym miejscu stawiała interesy swoich krajów.
Do masonerii przystępowali Polacy, którzy udali się na emigrację po powstaniu listopadowym. Członkiem loży był m.in. Albin Migurski, jeden z emisariuszy przysłany do Polski w 1833 roku celem wzniecenia kolejnego powstania narodowego.
Wiemy, że spośród bohaterów naszej książki do masonerii należał pułkownik Stanislao Elbano Bechi. Z pewnością idee wolnomularskie musiały mieć pewien wpływ na jego decyzję o udziale w powstaniu, ale w jakim stopniu, trudno to dziś określić.
Piszą Państwo, że w powstaniu udział wzięło od kilkuset do kilku tysięcy cudzoziemców. Czy udało się ustalić z którego narodu europejskiego przybyło najwięcej ochotników?
Spośród społeczeństw zachodnioeuropejskich największy udział w powstaniu mieli Włosi, których reprezentowało około dwustu ochotników. Historycy węgierscy piszą z kolei o kilkuset Węgrach, ale choć trudno oszacować ich rzeczywistą liczbę, wydaje się, że w powstaniu mogło uczestniczyć kilkudziesięciu ochotników Węgierskich.
Duża liczba ochotników pochodziła z Rosji i Ukrainy. Byli to nie tylko oficerowie rosyjscy, których liczbę szacuje się na kilkudziesięciu, ale przede wszystkim szeregowi żołnierze, dezerterzy z wojska carskiego, jak kozak Jakow Lewkin. Ci żołnierze nie kierowali się względami politycznymi, ani wielkimi międzynarodowymi ideami, ale przystępowali do powstania z pobudek osobistych, próbując pomścić w ten sposób krzywdy doznane w armii carskiej.
Analiza historii morskiej wyprawy Worda Jacksona pokazuje, że do powstania zgłaszali akces ochotnicy ze wszystkich krajów europejskich. Początkowo zgłosiła się ich ponad setka, a podczas postoju okrętu w porcie szwedzkim kolejnych kilkudziesięciu Szwedów, Norwegów i Duńczyków. Większość z różnych względów nie została przyjęta.
Wskazujecie Państwo, że Polacy byli bardzo aktywni w XIX wiecznym europejskim ruchu rewolucyjnym. Chyba największą rolę nasi rodacy odegrali w rewolucji węgierskiej?
Polacy aktywnie, w sposób widoczny i znaczący walczyli o zjednoczenie Włoch, które były podzielone, niesamodzielne politycznie, uzależnione od europejskich mocarstw, w tym głównie od Austrii i Francji. Nasz udział pomógł Włochom zjednoczyć kraj. Udział Polaków był znaczący i widoczny.
W powstaniu węgierskim rzeczywiście wałczyło kilka tysięcy Polaków. Choć zakończyło się klęską, to nasze legiony i generałowie, tacy jak Józef Wysocki, czy Józef Bem odegrali znaczącą rolę w walce z Austriakami i na zawsze zapisali się pozytywnie w historii Węgier.
Co Państwo sądzą o tezie, że powstanie styczniowe pozwoliło wzmocnić się Rzeszy niemieckiej? Po powstaniu rozwinęła się kariera Bismarcka.
Prusy jeszcze przed powstaniem wzmacniały swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Korzystały głównie z tego, że uwikłane w konflikty mocarstwa, takie jak Rosja, Austria osłabiały się politycznie i militarnie. Wojna krymska 1853 – 56 nadszarpnęła pozycję Rosji, a powstanie węgierskie 1848 i konflikt we Włoszech 1859 osłabiły Austrię, która już wówczas chyliła się ku upadkowi. Decydujący wpływ na umocnienie się Prus w krajach niemieckich miała bitwa pod Sadową w 1866 roku, kiedy to Prusy objęły przewodnictwo wśród krajów niemieckojęzycznych.
Powstanie Styczniowe osłabiło Rosję, więc było w interesie Prus. Bismarck premierem Prus został w 1862 roku, więc wówczas trudno jeszcze było przewidzieć, że zyska sławę tak skutecznego polityka.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/377832-nasz-wywiad-ewa-i-bogumil-liszewscy-w-powstaniu-styczniowym-wzielo-udzial-kilka-tysiecy-cudzoziemcow-rowniez-najemnikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.