Ministerstwo podkreśliło także, że po wykreśleniu mauzoleum z ewidencji grobów i cmentarzy wojennych przez wojewodę wielkopolskiego (w marcu br. - PAP) obiekt ten zyskał status symbolicznego miejsca pamięci i przeszedł pod jurysdykcją władzy samorządowej. Jak zaznaczono, zgodnie z wykładnią Ministerstwa Spraw Zagranicznych Umowy między rządem RP a Rządem Federacji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji (z 22 lutego 1994 r.) nie spełnia ono „kryterium poddania ochronie prawnej jako miejsce +pamięci i spoczynku+”.
Minister KiDN mając powyższe na uwadze, uznał, iż zagadnienie nie dotyczy przypisanych mu kompetencji w zakresie wykonywania umowy polsko-rosyjskiej z 1994 r., a władze Trzcianki są w pełni uprawnione do rozpoczęcia prac inwestycyjnych i demontażu mauzoleum, będącego de facto i de jure jedynie upamiętnieniem symbolicznym
— napisano.
Dodano także, że o statusie tego obiektu ministerstwo informowało Ambasadę Federacji Rosyjskiej.
Po informacjach o wyburzeniu obiektu do sprawy odniosła się już w piątek strona rosyjska, która podkreśliła, że wyraża swój „stanowczy protest” w związku z likwidacją mauzoleum.
Niejednokrotnie oficjalnie wskazywaliśmy stronie polskiej na to, że takie działania zaprzeczałyby rosyjsko-polskiej umowie międzyrządowej z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji
— zaznaczono w piątkowym oświadczeniu rosyjskiej ambasady.
W komunikacie podkreślono, że Polska „nie przedstawiła poważnych argumentów na rzecz likwidacji lub przeniesienia tego memoriału”, a według dokumentów posiadanych przez ambasadę „pod mauzoleum nadal znajdują się groby żołnierzy Armii Czerwonej, co nadaje jeszcze bardziej nieprawny i niemoralny charakter akcji jego zburzenia”.
W sobotę do sprawy odniosło się MSZ Rosji, które nazwało zlikwidowanie mauzoleum Armii Czerwonej w Trzciance „bluźnierczym aktem”. Ministerstwo oświadczyło też, iż mauzoleum w Trzciance znajdowało się w miejscu zbiorowej mogiły żołnierzy Armii Czerwonej.
MSZ Rosji zarzuciło władzom polskim „samowolę” dotyczącą „wszelkich obiektów memorialnych radzieckich i rosyjskich”. Dodało, iż „jest to niedopuszczalne z punktu widzenia obowiązujących dokumentów międzypaństwowych i międzyrządowych”. Nazywając likwidację mauzoleum w Trzciance „oburzającym” incydentem, MSZ oświadczyło też, że uważa go za „bezpośrednie następstwo oraz ilustrację antyrosyjskiej polityki władz Polski”, w tym w sferze dotyczącej miejsc pamięci.
W odpowiedzi na to oświadczenie polska ambasada w Moskwie poinformowała PAP, że władze Trzcianki przeprowadziły badania georadarowe i elektrooporowe pod ścisłym nadzorem konserwatorskim, które „nie potwierdziły obecności ludzkich szczątków na tym obszarze.
Ciała żołnierzy Armii Czerwonej zostały przeniesione na inne miejsce spoczynku już w latach 50. (XX wieku)
— głosi oświadczenie.
Polska ambasada zaznaczyła też, iż w świetle raportów z badań „można było uznać, że pomnik w Trzciance nie ma statusu grobu wojennego, a jest jedynie upamiętnieniem symbolicznym”. Takie pomniki - przypomniała ambasada - znajdują się w gestii władz samorządowych. Polsko-rosyjska umowa międzyrządowa z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji „nie ma zastosowania do pomników symbolicznych, które nie są elementem grobów lub cmentarzy wojennych” - napisano w komunikacie.
Anna Jowsa (PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ministerstwo podkreśliło także, że po wykreśleniu mauzoleum z ewidencji grobów i cmentarzy wojennych przez wojewodę wielkopolskiego (w marcu br. - PAP) obiekt ten zyskał status symbolicznego miejsca pamięci i przeszedł pod jurysdykcją władzy samorządowej. Jak zaznaczono, zgodnie z wykładnią Ministerstwa Spraw Zagranicznych Umowy między rządem RP a Rządem Federacji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji (z 22 lutego 1994 r.) nie spełnia ono „kryterium poddania ochronie prawnej jako miejsce +pamięci i spoczynku+”.
Minister KiDN mając powyższe na uwadze, uznał, iż zagadnienie nie dotyczy przypisanych mu kompetencji w zakresie wykonywania umowy polsko-rosyjskiej z 1994 r., a władze Trzcianki są w pełni uprawnione do rozpoczęcia prac inwestycyjnych i demontażu mauzoleum, będącego de facto i de jure jedynie upamiętnieniem symbolicznym
— napisano.
Dodano także, że o statusie tego obiektu ministerstwo informowało Ambasadę Federacji Rosyjskiej.
Po informacjach o wyburzeniu obiektu do sprawy odniosła się już w piątek strona rosyjska, która podkreśliła, że wyraża swój „stanowczy protest” w związku z likwidacją mauzoleum.
Niejednokrotnie oficjalnie wskazywaliśmy stronie polskiej na to, że takie działania zaprzeczałyby rosyjsko-polskiej umowie międzyrządowej z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji
— zaznaczono w piątkowym oświadczeniu rosyjskiej ambasady.
W komunikacie podkreślono, że Polska „nie przedstawiła poważnych argumentów na rzecz likwidacji lub przeniesienia tego memoriału”, a według dokumentów posiadanych przez ambasadę „pod mauzoleum nadal znajdują się groby żołnierzy Armii Czerwonej, co nadaje jeszcze bardziej nieprawny i niemoralny charakter akcji jego zburzenia”.
W sobotę do sprawy odniosło się MSZ Rosji, które nazwało zlikwidowanie mauzoleum Armii Czerwonej w Trzciance „bluźnierczym aktem”. Ministerstwo oświadczyło też, iż mauzoleum w Trzciance znajdowało się w miejscu zbiorowej mogiły żołnierzy Armii Czerwonej.
MSZ Rosji zarzuciło władzom polskim „samowolę” dotyczącą „wszelkich obiektów memorialnych radzieckich i rosyjskich”. Dodało, iż „jest to niedopuszczalne z punktu widzenia obowiązujących dokumentów międzypaństwowych i międzyrządowych”. Nazywając likwidację mauzoleum w Trzciance „oburzającym” incydentem, MSZ oświadczyło też, że uważa go za „bezpośrednie następstwo oraz ilustrację antyrosyjskiej polityki władz Polski”, w tym w sferze dotyczącej miejsc pamięci.
W odpowiedzi na to oświadczenie polska ambasada w Moskwie poinformowała PAP, że władze Trzcianki przeprowadziły badania georadarowe i elektrooporowe pod ścisłym nadzorem konserwatorskim, które „nie potwierdziły obecności ludzkich szczątków na tym obszarze.
Ciała żołnierzy Armii Czerwonej zostały przeniesione na inne miejsce spoczynku już w latach 50. (XX wieku)
— głosi oświadczenie.
Polska ambasada zaznaczyła też, iż w świetle raportów z badań „można było uznać, że pomnik w Trzciance nie ma statusu grobu wojennego, a jest jedynie upamiętnieniem symbolicznym”. Takie pomniki - przypomniała ambasada - znajdują się w gestii władz samorządowych. Polsko-rosyjska umowa międzyrządowa z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji „nie ma zastosowania do pomników symbolicznych, które nie są elementem grobów lub cmentarzy wojennych” - napisano w komunikacie.
Anna Jowsa (PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/357452-zburzono-sowieckie-mauzoleum-w-trzciance-msz-rosji-to-bluznierczy-akt-foto-i-wideo?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.