Pojawiła się szansa na wznowienie śledztwa przez białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie mordu obywateli polskich narodowości żydowskiej w Jedwabnem. Do tej pory nie zostało bowiem wydane postanowienie o podjęciu prawomocnie umorzonego postępowania. Pod koniec lipca prawnik i ekonomista Krzysztof Krasowski z Białegostoku wniósł do białostockiego IPN o przesłuchanie nowego świadka, wznowienie postępowania i dokończenie przerwanej w 2001 roku ekshumacji szczątków Żydów zabitych w latem 1941 roku w Jedwabnem.
Nowym świadkiem jest urodzona w 1928 r. Antonina K., która w czasie wojny przebywała w Jedwabnem (obecnie mieszka w Orzyszu w woj. warmińsko-mazurskim).
Z jej opowieści wynika, że widziała Niemców i pędzonych przez nich ludzi
— mówi w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” Krzysztof Piaszczyński, sąsiad kobiety, który się nią opiekuje.
Pani Antonina ma dobrą pamięć. Jednak nie wiadomo, czy była bezpośrednim świadkiem zabójstwa Żydów
— tłumaczy Piaszczyński. Z kolei z z wypowiedzi prokuratora Dariusza Olszewskiego z pionu śledczego IPN, wynika, że decyzja o przesłuchaniu kobiety już zapadła.
Rozstrzygnięcie w sprawie podjęcia śledztwa nastąpi po przesłuchania świadka i przeanalizowaniu materiału dowodowego pod kątem zasadności argumentów podniesionych przez Krzysztofa Krasowskiego
— informuje prokurator Olszewski.
Wedle dotychczasowych ustaleń IPN w Jedwabnem zginęło co najmniej 340 Żydów. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone w 2003 r. Uzasadniano wtedy, że nie udało się znaleźć dowodów na udział w zbrodni osób innych niż osądzone za to już po II wojnie światowej. Tak twierdził wówczas prokurator Radosław Ignatiew, dodając, że Niemcom należy przypisać sprawstwo sensu largo, w szerokim rozumieniu byli oni inspiratorami zbrodni. Bezpośrednimi wykonawcami mordu było ok. 40 mężczyzn z Jedwabnego i okolic.
Sprawa mordu na Żydach w Jedwabnem do dziś wzbudza wiele kontrowersji. Bezpośrednim powodem stało się natychmiastowe upolitycznienie tej sprawy przez ówczesne władze, z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim na czele, w duchu lansowanej przez ośrodki opiniotwórcze III RP tzw. pedagogiki wstydu. Bezpośrednią inspiracją dla tych działań było zawierające wiele nieścisłości i przekłamań opracowanie prof. Jana Tomasza Grossa z uniwersytetu nowojorskiego, który opublikował „Lato 1941 w Jedwabnem” – relację Szmula Wasersztajna z 1945 roku o zagładzie 1200–1600 Żydów w Jedwabnem. Tekst ten rozpętał dyskusję na temat udziału Polaków w Holocauście. Wtedy także Gross w książce „Sąsiedzi. Historia zagłady żydowskiego miasteczka” postawił tezę, że „jedwabieńskich Żydów zamordowali nie żadni hitlerowcy, tylko społeczeństwo – polscy sąsiedzi żydowskich ofiar”.
W odpowiedzi na zarzuty Grossa historyk i były zastępca dyrektora Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej dr Piotr Gontarczyk stwierdził, że sprawa mordu w Jedwabnem wciąż nie jest do końca wyjaśniona. Badacz podkreśla, że ustalenia Jana Tomasza Grossa są dalekie od rzetelności naukowej, co pokazały analizy innych historyków. Zdaniem dr Gontarczyka, kluczowym zadaniem jest w tej sytuacji dokończenie przerwanej ekshumacji. Jednym z dowodów na zastrzeżenia dr Gontarczyka stały się wyniki badań archeologicznych w miejscu kaźni, gdzie znaleziono dwa groby zbiorowe kryjące szczątki 300–400 Żydów, a nie jak podawał Gross 1200-1600. Jego wersję wydarzeń w Jedwabnym podważył również film Wacława i Elżbiety Kujbidów z 2016 r. „Jedwabne – Naoczni Świadkowie – Spisane Świadectwa – Pominięte Fakty”.
CZYTAJ TAKŻE: Twórcy filmu o Jedwabnem: Musimy odkłamać tę historię! Naoczni świadkowie mówią, że zrobili to Niemcy
Przedstawiano w nim relację naocznych świadków w tym najbardziej zasługującą na uwagę wypowiedź pani Hieronimy Wilczewskiej. Zdaniem twórców filmu sprawa Jedwabnego jest przykładem zakłamywania historii w imię stosowania „inżynierii społecznej” na narodzie polskim celem wbijania go w niezasłużone poczucie winy.
Widać gołym okiem, że czas najwyższy zbadać do końca prawdę o zbrodni w Jedwabnem.
Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 3 książek! W kolekcji: „Kościół, Żydzi, Polska”, „Most. Tajna operacja przerzutu żydów” oraz „Żydzi i Polacy 1918-1955. Współistnienie - zagłada - komunizm”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/353591-nowy-swiadek-zbrodni-w-jedwabnem-czy-sledztwo-zostanie-wreszcie-wznowione