Determinacja w obronie Polski przed bolszewicką dziczą, zdolności dowódcze sztabu Piłsudskiego, wsparcie i poparcie armii prze cały naród, to główne atutu podczas wojny polsko – bolszewickiej, ale czcząc bohaterskich zwycięzców nie powinniśmy zapominać o węgierskiej pomocy.
I to wbrew ówczesnym europejskim tendencjom, szczególnie wbrew wrednej, jak zawsze socjalistycznej międzynarodówce. Ona szczególnie zajadle namawiała do torpedowania jakichkolwiek prób pomocy Polakom wobec rosyjskiej napaści. Domagała się internacjonalistycznego sabotażu na kolejach Europy, gdyby ktoś zechciał kierować pociągi z wojskowym zaopatrzeniem w stronę Warszawy. I wówczas właśnie rząd węgierski podjął odważną i zbawienną dla Polski decyzję o zaopatrzeniowym wsparciu armii Piłsudskiego.
Czy aby nie przypomina Państwu ta węgierska postawa czegoś z historii oglądanej współcześnie? Właściwie wszystkie drogi żelazne prowadzące do Polski zostały skutecznie zablokowane.
Jakiekolwiek dostawy przez Austrię stały się też niemożliwe. Pozostał tylko szlak rumuński, więc trzeba także pamiętać o bukaresztańskim dobrym uczynku. Natrafiłem gdzieś na wyliczenia dr Krzysztofa Ćwiklińskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. To nie tylko karabinowe naboje (22 miliony), o których na ogół się pamięta.
To także wielkie ilości pocisków artyleryjskich, co najmniej 30 tysięcy karabinów, sprzęt, kuchnie polowe, części zamienne do różnego rodzaju broni. W sumie, jak zsumował dr Ćwikliński, w przeciągu kilku miesięcy polscy żołnierze otrzymali blisko 50 milionów karabinowych naboi. To były chwile, podczas których węgierskie zakłady zbrojeniowe pracowały wyłącznie dla Polski.
Nigdy nie powinniśmy puścić w niepamięć tej wspaniałej pomocy Budapesztu, który wtedy także oparł się szmacianej i wartej pogardy tzw. poprawności politycznej, polegającej m. in. na poparciu zdziczałych hord czerwonej zarazy. Aż strach pomyśleć, co pozostałoby z Europy, gdyby bolszewicy wzięli ją w kleszcze, albowiem trzeba pamiętać o krwawym desancie Moskwy w Hiszpanii. Węgrzy byli wtedy z nami, teraz też.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/353449-w-rocznice-bitwy-warszawskiej-warto-pamietac-o-wegierskich-dostawach-amunicji-tez-wbrew-owczesnej-europie