Pamięć o ofiarach tego heroicznego wydarzenia woła do nas przez dziesięciolecia, a wspomnienia o obrońcach przejścia przez Aleje Jerozolimskie należą do najbardziej żywych. Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został ocalony dzięki krwi patriotów, że każde pokolenie ma w tej obronie do odegrania swoją rolę
— przemawiał prezydent USA Donald Trump na pl. Krasińskich w Warszawie, podczas swojej wizyty w Polsce, którą odbył 6 lipca tego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Niech Bóg błogosławi Naród Polski”. PEŁNA TREŚĆ PRZEMÓWIENIA prezydenta Donalda Trumpa na placu Krasińskich w Warszawie. WIDEO
Wielu komentatorów wskazywało, że Trump, jak żaden inny amerykański przywódca, nie uczcił w ten sposób bohaterstwa Powstańców Warszawskich.
Piękne wystąpienie. Muszę powiedzieć, że to pierwszy człowiek, który uszanował i Powstańców i Powstanie. Na ogół my jesteśmy już nikomu niepotrzebni. Mówi się - Powstanie po co było? On przedstawił nas w innym świetle
– mówił krótko po wizycie Donalda Trumpa w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Leszek Żukowski, powstaniec warszawski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Stojąc przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, prezydent USA wskazał na siłę, odwagę i wolę przetrwania naszego narodu.
Latem 1944 roku armie hitlerowska i radziecka szykowały się do stoczenia w Warszawie straszliwej krwawej bitwy. W piekle na ziemi, jakie im zgotowano, Polacy stanęli w obronie swojej Ojczyzny. To dla mnie ogromny zaszczyt, że są obok mnie weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego. Oddajemy cześć Waszemu poświęceniu i przyrzekamy, że zawsze będziemy pamiętać Waszą walkę o Polskę i wolność. Pomnik ten przypomina nam, że w straceńczej walce z uciskiem zginęło ponad 150 tys. Polaków. Po drugiej stronie Wisły wojska radzieckie zatrzymały się – i czekały. Przyglądali się, jak naziści brutalnie zrównują miasto z ziemią, mordując okrutnie mężczyzn, kobiety i dzieci. Chcieli na zawsze unicestwić ten naród, zabijając w nim wolę przetrwania. Ale nikomu nie udało się zniszczyć odwagi i siły, które znamionują charakter Polaków
— przemawiał Donald Trump.
Przywódca światowego mocarstwa podkreślał w Warszawie konieczność obrony „cywilizacji” zachodniej i jako przykład niezłomności w zachowaniu wielkich wartości, wskazał właśnie Polskę.
Tych, którzy zapomnieli o ich kluczowym znaczeniu zachęcam do odwiedzenia kraju, który nigdy tego nie zapomniał – niech przyjadą do Polski. Niech przyjadą tu, do Warszawy i niech poznają historię Powstania Warszawskiego. Niech poznają historię Alej Jerozolimskich
— mówił Trump, opowiadając o heroizmie Powstańców Warszawskich.
W sierpniu 1944 roku, tak jak teraz, Aleje Jerozolimskie były jedną z głównych arterii przecinających miasto ze wschodu na zachód. Kontrola nad nią miała kluczowe znaczenie dla obu stron bitwy o Warszawę. Wojsko niemieckie chciało ją przejąć jako najkrótszą drogę przemieszczania oddziałów na front i z frontu. Dla członków Polskiej Armii Krajowej natomiast, możliwość przedostawania się na północ i na południe przez Aleje Jerozolimskie miała zasadnicze znaczenie dla utrzymania Śródmieścia, a tym samym utrzymania przy życiu samego Powstania. Noc w noc, pod obstrzałem broni maszynowej, Polacy znosili worki z piaskiem, by bronić swojego wąskiego przejścia w poprzek Alei Jerozolimskich. Dzień w dzień, wróg rozbijał je w drobny mak. Wtedy Polacy zrobili okop, a wkrótce – barykadę. W ten sposób nieustraszeni powstańcy zaczęli przekraczać tę arterię. To wąskie przejście zadecydowało o kontynuacji Powstania. Mieszkańcy i powstańcy, ryzykując życiem, biegli tym wąskim przejściem, by nieść pomoc swojemu miastu. „To było zaledwie kilka metrów” – wspominała młoda kobieta imieniem Greta. „Ten śmiertelnie niebezpieczny fragment ulicy przesiąknięty był krwią posłańców, łączniczek i kurierów”. Snajperzy brali ich na cel. Żołnierze wroga palili każdy budynek, a kiedy atakowali barykadę, wykorzystywali Polaków jako żywe tarcze dla swoich czołgów. Wróg nie ustawał w ataku na maleńki przyczółek cywilizacji, a Polacy nie ustawali w jego obronie. Przesmyk przez Aleje Jerozolimskie wymagał ciągłej obrony, napraw i umocnień. Ale wola obrońców, nawet w obliczu śmierci, była niezachwiana; przejście istniało do ostatnich dni Powstania. Nigdy nie zostało zapomniane, dzięki Polakom było zawsze dostępne
— przemawiał prezydent USA.
Pamięć o ofiarach tego heroicznego wydarzenia woła do nas przez dziesięciolecia, a wspomnienia o obrońcach przejścia przez Aleje Jerozolimskie należą do najbardziej żywych. Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został ocalony dzięki krwi patriotów, że każde pokolenie ma w tej obronie do odegrania swoją rolę. I że każda piędź ziemi, każdy centymetr naszej cywilizacji jest tej obrony wart
— dodał Trump.
Z okazji 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego TVP przygotowała specjalny spot, w którym lipcowemu przemówieniu Donalda Trumpa na pl. Krasińskich w Warszawie towarzyszą archiwalne zdjęcia z Powstania i późniejszych obchodów jego rocznic.
CZYTTAJ WIĘCEJ: Cała Polska pamięta o bohaterach Powstania Warszawskiego! Ostatnie przygotowania przed godziną „W”. ZDJĘCIA
ak/wPolityce.pl
-
Tylko w tygodniku „Sieci”: dodatek specjalny z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/351394-powstanie-warszawskie-i-przemowienie-trumpa-przypominamy-slowa-prezydenta-usa-o-bohaterstwie-walczacych-wideo