Historię budowy kopca Józefa Piłsudskiego, zwanego kopcem niepodległości, przypominali w niedzielę w Krakowie piłsudczycy i miłośnicy historii, którzy spotkali się przy tym pomniku, by świętować 80. rocznicę jego usypania.
Znaczenie tej Mogiły Mogił jest równoznaczne Grobowi Nieznanego Żołnierza
— powiedział przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa dr Jerzy Bukowski.
Jak przypomniał, kopiec był sypany na podstawie uchwały Rady Miasta Krakowa, dla uczczenia odzyskania niepodległości.
Nazywamy go Mogiłą Mogił, bo w tym miejscu znajduje się ziemia z ponad 4,5 tys. pól bitewnych, miejsc kaźni, martyrologii narodu polskiego z całego świata
— mówił.
Podkreślił też, że na kopcu nieustannie są składane kolejne ziemie, przywożone z różnych zakątków świata, w których Polscy walczyli i oddawali życie za ojczyznę.
Kopiec Piłsudskiego na wzgórzu Sowiniec usypano w latach 1934-37. Budowę z inicjatywy Związku Legionistów Polskich rozpoczęto 6 sierpnia 1934 r., w 20. rocznicę wymarszu z krakowskich Oleandrów I Kompanii Kadrowej. W jego usypywaniu uczestniczyli ludzie z całej Polski i w całym kraju zbierano fundusze na ten cel. Wznoszenie kopca ukończono 9 lipca 1937 r. Projektantem budowli był inżynier Franciszek Mączyński.
Pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego na krakowskim Sowińcu to największy kopiec w Polsce. Ma 35 metrów wysokości (najbardziej znany Kopiec Kościuszki jest o niecały metr niższy - PAP) i 111 metrów średnicy u podstawy.
Podczas II wojny hitlerowski gubernator Hans Frank nakazał zrównanie budowli z ziemią, czego Niemcy nie zdołali zrealizować, a po wojnie władze komunistyczne postanowiły wymazać kopiec Piłsudskiego ze świadomości społeczeństwa, usuwając jego nazwę z przewodników turystycznych i z planu miasta. W 1953 r. z wierzchołka ściągnięto płytę z krzyżem legionowym, a zdeformowany kopiec zalesiono. Korzenie drzew i krzewów rozsadzały stoki.
Czego nie zrobili Niemcy, to zrobili komuniści. Krakowianie żartowali, że jak w Polsce mamy Grób Nieznanego Żołnierza, tak w Krakowie mamy kopiec nieznanego marszałka
— opowiadał Bukowski.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Historię budowy kopca Józefa Piłsudskiego, zwanego kopcem niepodległości, przypominali w niedzielę w Krakowie piłsudczycy i miłośnicy historii, którzy spotkali się przy tym pomniku, by świętować 80. rocznicę jego usypania.
Znaczenie tej Mogiły Mogił jest równoznaczne Grobowi Nieznanego Żołnierza
— powiedział przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa dr Jerzy Bukowski.
Jak przypomniał, kopiec był sypany na podstawie uchwały Rady Miasta Krakowa, dla uczczenia odzyskania niepodległości.
Nazywamy go Mogiłą Mogił, bo w tym miejscu znajduje się ziemia z ponad 4,5 tys. pól bitewnych, miejsc kaźni, martyrologii narodu polskiego z całego świata
— mówił.
Podkreślił też, że na kopcu nieustannie są składane kolejne ziemie, przywożone z różnych zakątków świata, w których Polscy walczyli i oddawali życie za ojczyznę.
Kopiec Piłsudskiego na wzgórzu Sowiniec usypano w latach 1934-37. Budowę z inicjatywy Związku Legionistów Polskich rozpoczęto 6 sierpnia 1934 r., w 20. rocznicę wymarszu z krakowskich Oleandrów I Kompanii Kadrowej. W jego usypywaniu uczestniczyli ludzie z całej Polski i w całym kraju zbierano fundusze na ten cel. Wznoszenie kopca ukończono 9 lipca 1937 r. Projektantem budowli był inżynier Franciszek Mączyński.
Pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego na krakowskim Sowińcu to największy kopiec w Polsce. Ma 35 metrów wysokości (najbardziej znany Kopiec Kościuszki jest o niecały metr niższy - PAP) i 111 metrów średnicy u podstawy.
Podczas II wojny hitlerowski gubernator Hans Frank nakazał zrównanie budowli z ziemią, czego Niemcy nie zdołali zrealizować, a po wojnie władze komunistyczne postanowiły wymazać kopiec Piłsudskiego ze świadomości społeczeństwa, usuwając jego nazwę z przewodników turystycznych i z planu miasta. W 1953 r. z wierzchołka ściągnięto płytę z krzyżem legionowym, a zdeformowany kopiec zalesiono. Korzenie drzew i krzewów rozsadzały stoki.
Czego nie zrobili Niemcy, to zrobili komuniści. Krakowianie żartowali, że jak w Polsce mamy Grób Nieznanego Żołnierza, tak w Krakowie mamy kopiec nieznanego marszałka
— opowiadał Bukowski.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/347972-nazywamy-go-mogila-mogil-80-rocznica-usypania-kopca-pilsudskiego-w-krakowie?strona=1