Ukraina w dalszym ciągu wstrzymuje legalizację polskich upamiętnień i prace poszukiwawcze IPN na jej terytorium - dowiedziały się PAP i IAR w Instytucie Pamięci Narodowej. Warunkiem zmiany stanowiska władz Ukrainy jest m.in. odbudowanie pomnika UPA w Hruszowicach.
O sprawie poinformował dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek, który w poniedziałek omawiał we Lwowie ze stroną ukraińską sporne kwestie dotyczące współpracy między państwami w obszarze historycznych upamiętnień.
Decyzja władz ukraińskich dotycząca prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych IPN oraz legalizacji polskich upamiętnień pozostaje w mocy. Nie usłyszeliśmy we Lwowie żadnej deklaracji, że dalsze prace są możliwe. Warunki, które nam postawiono, były nie do przyjęcia
— powiedział PAP i IAR Siwek.
Poinformował, że podstawowym warunkiem strony ukraińskiej jest zalegalizowanie wszystkich wzniesionych bezprawnie upamiętnień ukraińskich na terenie Polski oraz odtworzenie w pierwotnej formie pomnika UPA w Hruszowicach (Podkarpackie). Chodzi o wzniesiony w 1994 r. monument, który w kwietniu br. usunęli m.in. działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy wsi. Zdaniem polskiego resortu kultury pomnik wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.
Dyrektor Siwek podkreślił, że niemożliwe jest, by pomnik w Hruszowicach został odbudowany, ponieważ nie stał na miejscu pochówku Ukraińców, lecz gloryfikował UPA.
Pomnik od lat był zarzewiem konfliktu, wywoływał złe emocje, ponieważ był to obiekt stricte symboliczny poświęcony czterem kureniom UPA, zrealizowany bez jakichkolwiek uzgodnień i zezwoleń. Nie było też tam ekshumacji, informacja o tym, że jest to mogiła, pochodzi od strony ukraińskiej i opiera się na relacji jednej, nieżyjącej już osoby. To jest słaba podstawa, żeby to uznać za grób wojenny czy jakikolwiek grób
— tłumaczył.
Dodał też, że podczas rozmów we Lwowie zaproponowano Ukraińcom przeprowadzenie ekshumacji w Hruszowicach, ale tą propozycją nie byli oni zainteresowani.
Po demontażu pomnika w Hruszowicach prowadzone przez IPN poszukiwania ofiar z czasów II wojny światowej na Ukrainie zostały wstrzymane przez władze ukraińskie. Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, m.in. dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN, zamierzali w pierwszej kolejności przeprowadzić ekshumacje szczątków w miejscowościach Ostrówki (dot. ofiar zbrodni wołyńskiej), Tynne (dot. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 r.) oraz Hołosko we Lwowie (dot. żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w obronie miasta).
Podczas spotkania polska strona zaproponowała, aby Ukraińcy umożliwili poszukiwania nie tylko szczątków Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów podczas rzezi wołyńskiej, ale ten wniosek również został odrzucony.
Poszukiwania dotyczą również żołnierzy polskich, którzy zginęli w walce z Niemcami, w walce z Sowietami, tak samo ludności ukraińskiej, która zginęła z rąk NKWD. To są ofiary, które nie wywołują żadnych złych emocji po obu stronach. Tak mi się wydawało, że to będzie możliwe, żeby ten obszar wyłączyć z naszego sporu, żeby te dyskusje nie blokowały działalności w obszarach, które powinny nas łączyć, a nie dzielić
— tłumaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ukraina w dalszym ciągu wstrzymuje legalizację polskich upamiętnień i prace poszukiwawcze IPN na jej terytorium - dowiedziały się PAP i IAR w Instytucie Pamięci Narodowej. Warunkiem zmiany stanowiska władz Ukrainy jest m.in. odbudowanie pomnika UPA w Hruszowicach.
O sprawie poinformował dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek, który w poniedziałek omawiał we Lwowie ze stroną ukraińską sporne kwestie dotyczące współpracy między państwami w obszarze historycznych upamiętnień.
Decyzja władz ukraińskich dotycząca prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych IPN oraz legalizacji polskich upamiętnień pozostaje w mocy. Nie usłyszeliśmy we Lwowie żadnej deklaracji, że dalsze prace są możliwe. Warunki, które nam postawiono, były nie do przyjęcia
— powiedział PAP i IAR Siwek.
Poinformował, że podstawowym warunkiem strony ukraińskiej jest zalegalizowanie wszystkich wzniesionych bezprawnie upamiętnień ukraińskich na terenie Polski oraz odtworzenie w pierwotnej formie pomnika UPA w Hruszowicach (Podkarpackie). Chodzi o wzniesiony w 1994 r. monument, który w kwietniu br. usunęli m.in. działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy wsi. Zdaniem polskiego resortu kultury pomnik wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.
Dyrektor Siwek podkreślił, że niemożliwe jest, by pomnik w Hruszowicach został odbudowany, ponieważ nie stał na miejscu pochówku Ukraińców, lecz gloryfikował UPA.
Pomnik od lat był zarzewiem konfliktu, wywoływał złe emocje, ponieważ był to obiekt stricte symboliczny poświęcony czterem kureniom UPA, zrealizowany bez jakichkolwiek uzgodnień i zezwoleń. Nie było też tam ekshumacji, informacja o tym, że jest to mogiła, pochodzi od strony ukraińskiej i opiera się na relacji jednej, nieżyjącej już osoby. To jest słaba podstawa, żeby to uznać za grób wojenny czy jakikolwiek grób
— tłumaczył.
Dodał też, że podczas rozmów we Lwowie zaproponowano Ukraińcom przeprowadzenie ekshumacji w Hruszowicach, ale tą propozycją nie byli oni zainteresowani.
Po demontażu pomnika w Hruszowicach prowadzone przez IPN poszukiwania ofiar z czasów II wojny światowej na Ukrainie zostały wstrzymane przez władze ukraińskie. Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, m.in. dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN, zamierzali w pierwszej kolejności przeprowadzić ekshumacje szczątków w miejscowościach Ostrówki (dot. ofiar zbrodni wołyńskiej), Tynne (dot. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 r.) oraz Hołosko we Lwowie (dot. żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w obronie miasta).
Podczas spotkania polska strona zaproponowała, aby Ukraińcy umożliwili poszukiwania nie tylko szczątków Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów podczas rzezi wołyńskiej, ale ten wniosek również został odrzucony.
Poszukiwania dotyczą również żołnierzy polskich, którzy zginęli w walce z Niemcami, w walce z Sowietami, tak samo ludności ukraińskiej, która zginęła z rąk NKWD. To są ofiary, które nie wywołują żadnych złych emocji po obu stronach. Tak mi się wydawało, że to będzie możliwe, żeby ten obszar wyłączyć z naszego sporu, żeby te dyskusje nie blokowały działalności w obszarach, które powinny nas łączyć, a nie dzielić
— tłumaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/345068-ukraina-wciaz-blokuje-prace-ipn-u-na-swojej-ziemi-zada-nawet-odbudowy-pomnika-upa?strona=1