Prof. Szewach Weiss w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną wyznał, że po II wojnie światowej część Żydów zamieniła się w katów w UB. „To niesłychanie gorzka historia i łatwo nie da się jej opowiedzieć” - mówi szczerze były ambasador Izraela w Polsce, przewodniczący Knesetu w latach 1992–1996.
Weiss mówi, że wielu Żydów wyjechało z Polski jeszcze przed wojną, nie wszystkim bowiem tutaj sie podobało. Znaczna wiekszość jednak została, tak jak chociażby jego ojciec, który założył ze wspólnikiem sklep w Wałbrzychu i dopiero strach po pogromie kieleckim skłonił go do ucieczki.
Ci, którzy w Polsce zostali, wyjeżdżali po 1956 r., a te resztki, które zostały, wygnano po marcu 1968 r.
—powiedział były ambasador.
Na pytanie, czy ma świadomość, że część z nich powinna w Polsce trafić do więzień, Weiss odparł:
Oczywiście! To jest temat na zupełnie inną rozmowę, na rozmowę o tym, jak część Żydów po wojnie z ofiar zamieniła się w katów w UB. To niesłychanie gorzka historia i tak łatwo, tu, w wywiadzie, nie da się jej opowiedzieć
—stwierdził.
Po chwili dodał:
Czasami myślę sobie tak: „Może ja mam zbyt dobre podejście do Polaków, bo mnie uratowali? A co z tymi, których nie tylko nie uratowali, lecz których wydali na śmierć, co z ofiarami szmalcowników?”. I wtedy się miarkuję, staram się być obiektywny
—powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Szewach Weiss w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną wyznał, że po II wojnie światowej część Żydów zamieniła się w katów w UB. „To niesłychanie gorzka historia i łatwo nie da się jej opowiedzieć” - mówi szczerze były ambasador Izraela w Polsce, przewodniczący Knesetu w latach 1992–1996.
Weiss mówi, że wielu Żydów wyjechało z Polski jeszcze przed wojną, nie wszystkim bowiem tutaj sie podobało. Znaczna wiekszość jednak została, tak jak chociażby jego ojciec, który założył ze wspólnikiem sklep w Wałbrzychu i dopiero strach po pogromie kieleckim skłonił go do ucieczki.
Ci, którzy w Polsce zostali, wyjeżdżali po 1956 r., a te resztki, które zostały, wygnano po marcu 1968 r.
—powiedział były ambasador.
Na pytanie, czy ma świadomość, że część z nich powinna w Polsce trafić do więzień, Weiss odparł:
Oczywiście! To jest temat na zupełnie inną rozmowę, na rozmowę o tym, jak część Żydów po wojnie z ofiar zamieniła się w katów w UB. To niesłychanie gorzka historia i tak łatwo, tu, w wywiadzie, nie da się jej opowiedzieć
—stwierdził.
Po chwili dodał:
Czasami myślę sobie tak: „Może ja mam zbyt dobre podejście do Polaków, bo mnie uratowali? A co z tymi, których nie tylko nie uratowali, lecz których wydali na śmierć, co z ofiarami szmalcowników?”. I wtedy się miarkuję, staram się być obiektywny
—powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/333805-szewach-weiss-czy-ja-mam-prawo-krytykowac-polakow-a-jak-zydzi-zachowali-sie-wobec-nich