Od listopada 1942 r. Niemcy rozpoczęli spalanie ciał na terenie obozu. Masowe groby były rozkopywane koparką, a ciała składano na stosach zbudowanych z szyn kolejowych. Stosy - dwa lub trzy - płonęły dzień i noc do kwietnia 1943 r. Następnie wszystkie budynki obozowe zostały rozebrane, a teren wyrównano.
Obóz w Bełżcu zarządzany był przez komendanta wspieranego przez załogę SS, która liczyła maksymalnie 37 osób. Komendantami byli kolejno Christian Wirth i Gottlieb Hering. Zadania nadzorczo-ochronne sprawowane były przez oddział ok. 100 zwerbowanych sowieckich jeńców wojennych, przeważnie Ukraińców, przeszkolonych w obozie SS w Trawnikach.
Do obsługi obozu - m.in. segregacji mienia zrabowanego ofiarom czy do pracy w warsztatach obozowych - zmuszani byli wybrani Żydzi. Po likwidacji obozu w Bełżcu wszystkich tych więźniów, w czerwcu 1943 r., wywieziono do obozu zagłady w Sobiborze.
Spośród więźniów i ofiar Bełżca przeżyły tylko trzy osoby, które po wojnie dały świadectwo o obozie: Rudolf Reder, Chaim Hirszman oraz Izrael Schapiro.
Obóz w Bełżcu podczas Akcji Reinhardt - prowadzonej w Generalnym Gubernatorstwie od marca 1942 r. do listopada 1943 r. - był jednym z trzech głównych ośrodków zagłady Żydów - obok Treblinki, w którym zamordowano ok. 900 tys. osób oraz Sobiboru, gdzie zginęło od 170 tys. do 250 tys. ludzi. Transporty do tych obozów zagłady wysyłano z wszystkich pięciu dystryktów Generalnego Gubernatorstwa: warszawskiego, radomskiego, krakowskiego, lubelskiego i galicyjskiego, który powstał w 1941 r., po ataku Niemiec na ZSRS, oraz z regionu białostockiego. Podczas Akcji Reinhardt Niemcy wymordowali ok. 2 miliony Żydów z Polski i innych krajów Europy.
Przez wiele lat teren byłego obozu w Bełżcu nie był upamiętniony, po wojnie pamięć o nim prawie zanikła. W latach 50. XX w. na jego terenie wybudowano nawet tartak.
W 1963 r. powstał pierwszy pomnik, na którym jednak zabrakło informacji, że był to obóz przeznaczony do zagłady Żydów. W latach 80. XX w. umieszczono tu tablicę z informacjami o obozie, ale były na niej błędy i nieścisłości.
Dopiero w 1989 r. podpisano porozumienie pomiędzy rządem polskim a Amerykańskim Komitetem Żydowskim, które zagwarantowało budowę nowego pomnika oraz muzeum. W 1993 r. rozpoczęły się na terenie byłego obozu badania archeologiczne, a w czerwcu 2004 r. odsłonięto pomnik i otwarto muzeum.
Muzeum-Miejsce Pamięci w Bełżcu jest oddziałem Państwowego Muzeum na Majdanku. Rocznie odwiedza je ponad 30 tys. osób z Polski i zagranicy.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od listopada 1942 r. Niemcy rozpoczęli spalanie ciał na terenie obozu. Masowe groby były rozkopywane koparką, a ciała składano na stosach zbudowanych z szyn kolejowych. Stosy - dwa lub trzy - płonęły dzień i noc do kwietnia 1943 r. Następnie wszystkie budynki obozowe zostały rozebrane, a teren wyrównano.
Obóz w Bełżcu zarządzany był przez komendanta wspieranego przez załogę SS, która liczyła maksymalnie 37 osób. Komendantami byli kolejno Christian Wirth i Gottlieb Hering. Zadania nadzorczo-ochronne sprawowane były przez oddział ok. 100 zwerbowanych sowieckich jeńców wojennych, przeważnie Ukraińców, przeszkolonych w obozie SS w Trawnikach.
Do obsługi obozu - m.in. segregacji mienia zrabowanego ofiarom czy do pracy w warsztatach obozowych - zmuszani byli wybrani Żydzi. Po likwidacji obozu w Bełżcu wszystkich tych więźniów, w czerwcu 1943 r., wywieziono do obozu zagłady w Sobiborze.
Spośród więźniów i ofiar Bełżca przeżyły tylko trzy osoby, które po wojnie dały świadectwo o obozie: Rudolf Reder, Chaim Hirszman oraz Izrael Schapiro.
Obóz w Bełżcu podczas Akcji Reinhardt - prowadzonej w Generalnym Gubernatorstwie od marca 1942 r. do listopada 1943 r. - był jednym z trzech głównych ośrodków zagłady Żydów - obok Treblinki, w którym zamordowano ok. 900 tys. osób oraz Sobiboru, gdzie zginęło od 170 tys. do 250 tys. ludzi. Transporty do tych obozów zagłady wysyłano z wszystkich pięciu dystryktów Generalnego Gubernatorstwa: warszawskiego, radomskiego, krakowskiego, lubelskiego i galicyjskiego, który powstał w 1941 r., po ataku Niemiec na ZSRS, oraz z regionu białostockiego. Podczas Akcji Reinhardt Niemcy wymordowali ok. 2 miliony Żydów z Polski i innych krajów Europy.
Przez wiele lat teren byłego obozu w Bełżcu nie był upamiętniony, po wojnie pamięć o nim prawie zanikła. W latach 50. XX w. na jego terenie wybudowano nawet tartak.
W 1963 r. powstał pierwszy pomnik, na którym jednak zabrakło informacji, że był to obóz przeznaczony do zagłady Żydów. W latach 80. XX w. umieszczono tu tablicę z informacjami o obozie, ale były na niej błędy i nieścisłości.
Dopiero w 1989 r. podpisano porozumienie pomiędzy rządem polskim a Amerykańskim Komitetem Żydowskim, które zagwarantowało budowę nowego pomnika oraz muzeum. W 1993 r. rozpoczęły się na terenie byłego obozu badania archeologiczne, a w czerwcu 2004 r. odsłonięto pomnik i otwarto muzeum.
Muzeum-Miejsce Pamięci w Bełżcu jest oddziałem Państwowego Muzeum na Majdanku. Rocznie odwiedza je ponad 30 tys. osób z Polski i zagranicy.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/331694-75-rocznica-pierwszych-deportacji-zydow-do-niemieckiego-obozu-zaglady-w-belzcu?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.