Wy najlepiej świadczycie o tym fenomenie, że po 70 latach pamięć o nich jest wciąż żywa

— powiedział najmłodszym minister obrony Antoni Macierewicz w specjalnym wydaniu „Teleranka”, upamiętniającym Żołnierzy Wyklętych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pamięć o Żołnierzach Wyklętych wśród najmłodszych. Specjalne wydanie „Teleranka” z udziałem Antoniego Macierewicza. ZDJĘCIA

Najmłodsi przeżywali różne wydarzenia, dzięki którym mogli doświadczyć niezwykłości Żołnierzy Niezłomnych. Oprócz wzięcia udziału w grze edukacyjnej IPN-u „Żołnierze Wyklęci”, czy rozmowie z historykiem, dzieci z „Teleranka” pobiegły w V edycji Biegu Tropem Wilczym w Warszawie.

CZYTAJ TAKŻE: Około 60 tysięcy osób z ponad 240 miast w Polsce uczestniczyło w biegach upamiętniających Żołnierzy Wyklętych. ZDJĘCIA

Z pewnością ciekawe dla najmłodszych było spotkanie z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem. Razem z dziećmi minister zjadł wojskową grochówkę i rozmawiał o bohaterstwie Żołnierzy Wyklętych.

Ten bieg jest taki ważny, ponieważ przypomina nam o ludziach, którzy poświęcili swoje życie, żebyśmy mogli teraz żyć w pokoju, byście mogli się spokojnie uczyć, by wasi rodzice mieli pracę, a Polska była po prostu niepodległa

— powiedział dzieciom z „Teleranka” minister.

Najmłodsi pytali Antoniego Macierewicza, co świadczy o fenomenie Żołnierzy Wyklętych.

Wy najlepiej świadczynie o tym fenomenie, że po 70 latach pamięć o nich jest wciąż żywa

— odpowiedział minister obrony.

Ale też nieprawdopodobna determinacja i siła ducha, która sprawiła, że gdy wydawało się, iż nie ma żadnej nadziei, że wszystko jest przekreślone, wszystko jest przegrane, że Polska będzie na zawsze podporządkowana Sowietom, oni powiedzieli: Nie, my się nie zgadzamy, będziemy walczyli nawet jeśli inni mówią, że to jest bez szans

— opowiadał Antoni Macierewicz.

I wygrali, okazało się, że mieli rację. Nie ci, którzy mówili, że trzeba się podporządkować, poddać, trzeba uznać wyroki historii, silniejszy zawsze ma rację. Oni mówili: Nie, jesteśmy Polakami i będziemy walczyli bo niepodległość jest najważniejsza

— dodał.

Jak podkreślił minister obrony, to właśnie sprawia, że dziś Niezłomni są czczeni jako bohaterowie, a oddziały Wojska Polskiego przyjmują ich imiona.

ak/TVP ABC