Ostatnio byłem na przysiędze ochotników Wojsk Obrony Terytorialnej – 320 osób składało przysięgę! Zdziwiłem się, wśród ochotników było 80 kobiet. Przypomniałem sobie dziewczęta, które w Nowym Tomyślu brały udział w konkursie o Żołnierzach Wyklętych i powiedziałem, że cieszę się, że widzę tyle kobiet, bo jak będą tak wychowywały dzieci, jak moja córka swoich synów, których pięciu jest harcerzami i członkami pocztu sztandarowego Związku Żołnierzy NSZ, to wychowają rumcajsów nie z tej ziemi
— mówi żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych w powstaniu warszawskim i Żołnierz Wyklęty gen. Jan Podhorski.
Panie generale, co robić, żeby umacniać patriotyzm wśród młodzieży?
Nie można ograniczać lekcji historii w szkole, nauka historii jest lekcją patriotyzmu. Ktoś, kto nie uczy się i nie zna historii, nie będzie czuł się Polakiem. We mnie patriotyzm ukształtowała przedwojenna szkoła i harcerstwo, w 1939 r. miałem rekord chorągwi ZHP, zdobyłem 33 sprawności na 34 możliwe.
Angażuje się pan w akcje kibiców z „Wiary Lecha”.
Z przyjemnością uczestniczę w ich marszach. Bardzo cenię to, że promują wartości patriotyczne, to „Wiara Lecha” w Poznaniu i Wielkopolsce organizuje uroczystości upamiętniające Powstanie Wielkopolskie i Żołnierzy Wyklętych. Rozpoczynałem mecz Lecha z Cracovią. Trener „Kolejorza” prosił mnie, żebym wpadł pokazać piłkarzom jak się dobrze kopie piłkę (śmiech). Biorę też udział w różnych uroczystościach, chętnie jeżdżę nie tylko po rodzinnej Wielkopolsce.
I jakie ma pan obserwacje ze swoich podróży?
Obserwując to, co się dzieje, serce mi trochę rośnie, mam nadzieję, że to się utrzyma. W ubiegłym roku byłem w zespole szkół w Nowym Tomyślu na zakończeniu konkursu o Żołnierzy Wyklętych. Było 57 laureatów konkursu, 90 procent to były dziewczęta. Cenię nauczycieli, którzy angażują się w takie akcje, wiem, że nie zawsze jest im łatwo, Związek Nauczycielstwa Polskiego zawsze miał lewicowe poglądy i na takie akcje często patrzył wrogo. Ostatnio byłem na przysiędze ochotników Wojsk Obrony Terytorialnej – 320 osób składało przysięgę! Zdziwiłem się, wśród ochotników było 80 kobiet. Przypomniałem sobie dziewczęta, które w Nowym Tomyślu brały udział w konkursie o Żołnierzach Wyklętych i powiedziałem, że cieszę się, że widzę tyle kobiet, bo jak będą tak wychowywały dzieci, jak moja córka swoich synów, których pięciu jest harcerzami i członkami pocztu sztandarowego Związku Żołnierzy NSZ, to wychowają rumcajsów nie z tej ziemi.
Patriotyzmu chce uczyć młodzież również uczestnik marszy KOD pułkownik Adam Mazguła…
Niepoważny człowiek, niech on się lepiej zajmie obroną esbeków, to mu lepiej wychodzi (śmiech). Esbecy niestety żyją wciąż wśród nas, ich dzieci i wnuki brylują w mediach, biznesie, blokują rozwój młodym ludziom z uczciwych rodzin, które nie mają koneksji.
Gdzie obchodzi pan Dzień Żołnierzy Wyklętych?
Będę otwierał uroczystości w Poznaniu zorganizowane przy Parku Polskiego Państwa Podziemnego. Zastanawiałem się od czego zacząć swoje wystąpienie, rozpocznę od słów, że wolność była dobrowolnie znaczona grobami. Przecież nikt nie zmuszał, żeby pójść do podziemia. Z własnej woli dziewięć i pół roku walczyłem z nazizmem i komunizmem.
Co pan sądzi o współczesnej Polsce?
O, to temat na długą opowieść, ale mam nadzieję, że w końcu skończy się wolność podana na czerwonej patelni, jak zawsze oceniałem okrągły stół, a zapanuje normalność. Wierzę, że ludzie pokroju Kuronia czy Michnika, komuniści, którzy zostali przez innych komunistów odsunięci od władzy, nie będą już odznaczani najwyższymi odznaczeniami państwowymi.
Jan Podhorski „Zygzak”, generał brygady w stanie spoczynku, ur. 21 czerwca 1921 r. w Budzyniu w Wielkopolsce, członek Związku Jaszczurczego, żołnierz Armii Krajowej „Głuszec” Grójec i Narodowych Sił Zbrojnych. W Powstaniu Warszawskim żołnierz pułku NSZ im. gen. Władysława Sikorskiego i batalionu AK „Miłosz”, po powstaniu więzień stalagu IVB w Muehlbergu nad Łabą koło Drezna (1944-1945). W czasach stalinowskich za działalność w konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej skazany na siedem lat więzienia, karę odbywał we Wronkach, wyszedł na wolność po trzech latach w wyniku amnestii. Działacz Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Autor książek „Wspomnienia Żołnierza Wyklętego” i „Pułk Narodowych Sił Zbrojnych im. Gen. Władysława Sikorskiego. Byłem jego żołnierzem”.
Rozmawiał Tomasz Plaskota.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/329317-nasz-wywiad-zolnierz-wyklety-gen-nsz-jan-podhorski-ktos-kto-nie-uczy-sie-i-nie-zna-historii-nie-bedzie-czul-sie-polakiem