Wielu z nas odczuwa dumę, że pamięć o Żołnierzach Niezłomnych stała się częścią narodowej pamięci historycznej.
Słusznie.
Nie można jednak zapominać, że wciąż są w Polsce ludzie, którzy powielają komunistyczne widzenie okresu powojennego. Ludzie, którzy mają więcej sympatii dla oprawców z UB, KBW i NKWD niż dla bohaterów polskiej wolności.
Przykładów nie brakuje. Teraz np. jesteśmy świadkami ostego ataku na Bank PKO BP. Za zorganizowanie „Quizu Wiedzy o ”Żołnierzach Wyklętych”. Jak zachęca bank, z bardzo atrakcyjnymi nagrodami (tablet Samsung Galaxy Tab E oraz limitowane koszulki Red is Bad).
„Dość kultowi Wyklętych forsowanemu przez B. Komorowskiego i producentów odzieży!” - atakuje (nieco kuriozalnie) Partia Razem, jak można wnioskować, związana emocjonalnie z utrwalaniem władzy ludowej.
A na portalu innpoland.pl możemy znaleść rozbudowany atak na polski bank. Jak czytamy:
Konkurs, jak i całe zaangażowanie PKO BP w przypominanie o żołnierzach wyklętych budzi spore kontrowersje i niesmak dużej grupy klientów. Kilka miesięcy temu bank okleił warszawską Rotundę, czyli swój najbardziej charakterystyczny budynek w samym centrum miasta podobiznami wyklętych. Już wtedy akcja wzbudziła sporo zamieszania. Teraz klienci wprost deklarują opuszczenie banku.
A więc upamiętnianie Wyklętych w stolicy wciąż ma być, jak rozumiemy, kontrowersyjne… Podobnie jak współpraca z szanowaną firmą Red is Bad:
Szczególne kontowersje budzi współpraca banku z marką „Red is bad”, otwarcie promującą się jako odzież patriotyczna. Jej twórcy nie kryją się ksenofobicznymi poglądami.
Znamy ten język… Każdy, kto kocha Polskę i się z tym nie kryje, zaraz staje się „ksenofobem”.
Eksperci - ach, ci kochani eksperci - też umieją się wykazać:
Problem polega na tym, że banki rzadko kiedy są tubą propagandową. W tym przypadku to nie jest tak, że dobra zmiana dotarła do banku, lecz jest on używany jako narzędzie propagandowe. I nikt nie powziął refleksji nad tym, czy to pomoże firmie czy nie, ona ma po prostu spełnić zadanie. De facto jest to używanie wizerunku banku na potrzeby partii – nie na odwrót – mówi cytowany przez portal Lech C. Król, podpisany jako „ekspert branży reklamowej”.
Promocja historii Polski jako „działanie propagandowe”. Tak powiedzieliby komuniści. Tak myśleli. Widać to dziedziczne.
I pamięć o Wyklętych jako sprawa partyjna.
Najzabwniejsze w tym wszystkim, że atak na PKO BP zbiega się z prezentacją spektaklu „Klątwa”, jednoznacznie bluźnierczego. Eksperci milczą na temat problemów film, które owo dzieło promują i któremu patronują.
Na szczęście czas, w którym Wyklętych spychano do podziemia, minął. Na zawsze.
Skaj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/329009-atak-na-pko-bp-za-upamietnienie-wykletych-powinien-nam-uswiadomic-ze-myslenie-komunistyczne-wciaz-jest-zywe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.