Przewodniczący lubelskiego oddziału Związku Sybiraków Janusz Pawłowski podkreślił, że Polacy mieszkający na kresach dawnej Rzeczypospolitej zostali przez sowieckie władze potraktowani okrutnie.
Masowe wysyłki spotkały nas tylko za to, że byliśmy Polakami. W czasie mrozów sięgających minus 40 stopni jechaliśmy w bydlęcych wagonach, w niektórych nie było nawet piecyków. Ludzie zamarzali, przymarzali do ścian, zmarłych wyrzucano z wagonów na pobocze. Podróż taka trwała od dwóch tygodni nawet do miesiąca
— powiedział.
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek przypomniał, że Polska w 1939 r. stała się ofiarą dwóch agresorów - Niemców i Sowietów.
Przez kilkadziesiąt lat fałszowano naszą historię, nie dawano mówić o Sybirakach, o zsyłkach. Jest tak, że ze słuszną alergią reagujemy na wszystkie objawy faszyzmu, nazizmu niemieckiego, sprzeciwiamy się wszelkim symbolom nazizmu i faszyzmu. Jakoś brakuje nam tej alergii wówczas, kiedy patrzymy na symbole komunistyczne
— powiedział.
Pamiętajmy, że komunizm sowiecki wyrządził bodaj jeszcze więcej krzywd narodowi polskiemu aniżeli faszyzm niemiecki. To są dwa totalitaryzmy i dwaj agresorzy, którzy z równą mocą napadli na nasz kraj i niszczyli nasz naród
— dodał Czarnek.
10 lutego 1940 r., rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja obywateli polskich na wschód, która objęła 140 tys. osób. Do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego, okupującego wówczas część obszaru Polski, zorganizowały cztery wywózki. Według danych NKWD przymusowo wywiezionych zostało około 330-340 tys. osób.
Liczba wszystkich ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.
(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przewodniczący lubelskiego oddziału Związku Sybiraków Janusz Pawłowski podkreślił, że Polacy mieszkający na kresach dawnej Rzeczypospolitej zostali przez sowieckie władze potraktowani okrutnie.
Masowe wysyłki spotkały nas tylko za to, że byliśmy Polakami. W czasie mrozów sięgających minus 40 stopni jechaliśmy w bydlęcych wagonach, w niektórych nie było nawet piecyków. Ludzie zamarzali, przymarzali do ścian, zmarłych wyrzucano z wagonów na pobocze. Podróż taka trwała od dwóch tygodni nawet do miesiąca
— powiedział.
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek przypomniał, że Polska w 1939 r. stała się ofiarą dwóch agresorów - Niemców i Sowietów.
Przez kilkadziesiąt lat fałszowano naszą historię, nie dawano mówić o Sybirakach, o zsyłkach. Jest tak, że ze słuszną alergią reagujemy na wszystkie objawy faszyzmu, nazizmu niemieckiego, sprzeciwiamy się wszelkim symbolom nazizmu i faszyzmu. Jakoś brakuje nam tej alergii wówczas, kiedy patrzymy na symbole komunistyczne
— powiedział.
Pamiętajmy, że komunizm sowiecki wyrządził bodaj jeszcze więcej krzywd narodowi polskiemu aniżeli faszyzm niemiecki. To są dwa totalitaryzmy i dwaj agresorzy, którzy z równą mocą napadli na nasz kraj i niszczyli nasz naród
— dodał Czarnek.
10 lutego 1940 r., rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja obywateli polskich na wschód, która objęła 140 tys. osób. Do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego, okupującego wówczas część obszaru Polski, zorganizowały cztery wywózki. Według danych NKWD przymusowo wywiezionych zostało około 330-340 tys. osób.
Liczba wszystkich ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.
(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/327258-77-rocznica-rozpoczecia-sowieckich-deportacji-wojewoda-lubelski-przez-kilkadziesiat-lat-nie-dawano-mowic-o-sybirakach?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.