Połączenie muzeum II Wojny Światowej z muzeum Westerplatte umożliwi polskiemu rządowi mianowanie nowego kierownictwa placówki – ubolewają niemieckie dzienniki „Frankfurter Allgemeine Zeitung” oraz „Sueddeutsche Zeitung”. Niemieckie media od dawna lobbują za pozostawieniem na stanowisku kierownika placówki nominowanego przez rząd PO-PSL Pawła Machcewicza.
Dlaczego? Zdaniem „SZ” Machcewicz chciał „opowiedzieć innym Europejczykom o cierpieniach Polaków i ich bohaterstwie w konfrontacji z dwoma zbrodniczymi reżymami”. Osadzając tę opowieść w kontekście europejskim i uderzając w pojednawczy ton. Szczególnie wobec Niemców.
Przy okazji chciał także pokazać ciemne strony polskiej historii. W planowanej przez Machcewicza wystawie mieli pojawić się zarówno polscy bohaterowie jak i polskie ofiary. Miała być także mowa o pogromach dokonanych przez Polaków na żydach, m.in. w Jedwabnym
—twierdzi gazeta i przypomina czytelnikom, że „w czerwcu 1941 r. polska ludność zamordowała w Jedwabnym swoich żydowskich sąsiadów”.
Antysemityzm był wtedy w Polsce, jak w wielu krajach Europy, bardzo rozpowszechniony. Jeden Polak napisał w swoim pamiętniku po zamordowaniu żydów w jego wiosce, że „Niemcy oddali Polakom ogromną przysługę”
—podkreśla „SZ”. Jednak fakt, że „Polacy byli nie tylko ofiarami, ale także sprawcami, nie pasuje do nacjonalistycznego wizerunku polskiego rządu”.
Tego typu narracja nie pozostawia miejsca na rozdział o kolaboracji (Polaków). Nowy dyrektor IPN neguje, że to Polacy dokonali masakry w Jedwabnym
—dodaje gazeta, oburzona. Tymczasem oburzające jest raczej to, że niemieckie gazety robią z Polaków współodpowiedzialnych za Holokaust i to w przeddzień uroczystości z okazji 72 rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Ausschwitz-Birkenau.
W podobnym tonie utrzymany jest artykuł we „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ). W artykule pt. „Narodowa pamięć” Gerhard Gnauck wyjaśnia, że zbudowane kosztem 100 mln euro muzeum jest jedną z „największych inwestycji kulturalnych w Polsce od 1989 roku” i było prestiżowym projektem rządu Donalda Tuska.
FAZ cytuje dyrektora Machcewicza, który zaznacza, że Tusk „całkowicie zaufał historykom” i nigdy nie wtrącał się do spraw merytorycznych.
Teraz to może się zmienić
—twierdzi FAZ i dodaje, że „zdaniem nowego rządu w Warszawie projekt wystawy Machcewicza nie jest wystarczająco narodowy”. Machcewicz chciał bowiem wejść we wspomnieniami innych narodów „w dialog”.
Szczególnie niemieckim, o czym ma świadczyć m.in. plan wystawienia olbrzymiego dzwona z wraku statku Wilhelm Gustloff, który w styczniu 1945 roku został zatopiony przez Sowietów.
Ryb, faz.net, sueddeutsche.de, DW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/325092-w-rocznice-wyzwolenia-obozu-w-auschwitz-niemiecka-prasa-uderza-w-polske-nie-pozostawiaja-miejsca-na-rozdzial-o-kolaboracji-polakow