Kolejny transport do Kulmhof trafił już z Litzmannstadt getto; była to społeczność romska, wywieziona w styczniu 1942 roku
— dodał Machlański.
Po uroczystości na Stacji Radegast jej uczestnicy udali się na teren Lasu Rzuchowskiego k. Chełmna nad Nerem, w miejscu masowych mogił ofiar ośrodka Zagłady w Kulmhof, gdzie obchody będą kontynuowane. Ich organizatorem jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Kulmhof (Chełmno nad Nerem) to pierwszy w historii niemiecki obóz zagłady, który rozpoczął działalność jeszcze przed Konferencją w Wannsee (styczeń 1942), gdzie luminarze III Rzeszy podjęli formalną decyzję o tzw. ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej. W procesie mordowania na skalę przemysłową pełnił rolę quasi-laboratorium, w którym testowano metody jak najskuteczniejszego zabijania.
Był to najdłużej funkcjonujący niemiecki obóz natychmiastowego uśmiercania i jedyny, który zamknięto - w kwietniu 1943 - po czym ponownie uruchomiono w marcu następnego roku. W odróżnieniu od innych miejsc zagłady ofiary gazowano tu nie w komorach stacjonarnych, ale w ciężarówkach.
Szacuje się, że w Kulmhof zamordowano łącznie ok. 200 tys. kobiet, dzieci i mężczyzn - w zdecydowanej większości Żydów, a także 4,3 tys. Romów, prawdopodobnie grupę czeskich dzieci i kilkudziesięciu jeńców radzieckich. W obozie życie straciła nieustalona liczba Polaków, w tym zakonnice i księża przywiezieni do Kulmhof z domów starców i przytułków z Włocławka.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kolejny transport do Kulmhof trafił już z Litzmannstadt getto; była to społeczność romska, wywieziona w styczniu 1942 roku
— dodał Machlański.
Po uroczystości na Stacji Radegast jej uczestnicy udali się na teren Lasu Rzuchowskiego k. Chełmna nad Nerem, w miejscu masowych mogił ofiar ośrodka Zagłady w Kulmhof, gdzie obchody będą kontynuowane. Ich organizatorem jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Kulmhof (Chełmno nad Nerem) to pierwszy w historii niemiecki obóz zagłady, który rozpoczął działalność jeszcze przed Konferencją w Wannsee (styczeń 1942), gdzie luminarze III Rzeszy podjęli formalną decyzję o tzw. ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej. W procesie mordowania na skalę przemysłową pełnił rolę quasi-laboratorium, w którym testowano metody jak najskuteczniejszego zabijania.
Był to najdłużej funkcjonujący niemiecki obóz natychmiastowego uśmiercania i jedyny, który zamknięto - w kwietniu 1943 - po czym ponownie uruchomiono w marcu następnego roku. W odróżnieniu od innych miejsc zagłady ofiary gazowano tu nie w komorach stacjonarnych, ale w ciężarówkach.
Szacuje się, że w Kulmhof zamordowano łącznie ok. 200 tys. kobiet, dzieci i mężczyzn - w zdecydowanej większości Żydów, a także 4,3 tys. Romów, prawdopodobnie grupę czeskich dzieci i kilkudziesięciu jeńców radzieckich. W obozie życie straciła nieustalona liczba Polaków, w tym zakonnice i księża przywiezieni do Kulmhof z domów starców i przytułków z Włocławka.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/318565-75-rocznica-pierwszego-transportu-do-obozu-w-chelmnie-nad-nerem?strona=2