W środę w Bazie Lotnictwa Transportowego w Wojskowym Porcie Lotniczym Warszawa-Okęcie rozpoczęło się uroczyste powitanie szczątków oficerów II RP. Płk. Ignacy Matuszewski i mjr Henryk Floyar-Rajchman to wielcy politycy i wielcy żołnierze – powiedział podczas przemówienia szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz.
Matuszewski i Floyar-Rajchman byli we wrześniu 1939 r. zaangażowani w akcję wywiezienia za granicę 75 ton złota należącego do Banku Polskiego.
Bohaterowie zostaną pochowani 10 grudnia na warszawskich Powązkach Wojskowych w kwaterze żołnierzy 1920 roku.
Podczas uroczystości powitania głos zabrał dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, zaangażowany w dzieło sprowadzenia szczątków obu żołnierzy.
To jest dzień, o którym marzyli polscy wygnańcy, polscy emigranci, kiedy w 1946 roku grzebali w dalekim Nowym Jorku, płk Matuszewskiego, a pięć lat później jego przyjaciela, zgodnie z jego wolą w tym samym grobie
— powiedział Cenckiewicz.
Najpiękniej to marzenie, tę wizję sprowadzenia tych oficerów, wielkich Polaków, sformułował twórca konstytucji kwietniowej prof. Bogdan Podolski: Kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy polskie wojsko, wojsko niepodległego państwa polskiego, pochyli swoje najświętsze sztandary nad mogiłą Matuszewskiego w Polsce, ale możemy to rozciągnąć także na mjr. Floyar-Rajchmana, odda im hołd, za to co dla Polski zrobili
— mówił.
Ci wielcy żołnierze, wielcy politycy, ministrowie rządów, gabinetów okresu międzywojennego,współtwórcy konstytucji kwietniowej, ludzie którzy wywieźli polski skarb narodowy w roku ‘39 i wzięli na siebie ciężar walki o sprawę polską na trudnym w tamtym czasie terenie, na ziemi amerykańskiej
— powiedział dalej Cenckiewicz.
Obaj oficerowie spoczną na Wojskowych Powązkach w kwaterze żołnierzy 20 roku wśród swoich towarzyszy broni. Spoczną w kwaterze żołnierzy ‘20 roku, z perspektywy której nie widać Alei Zasłużonych dla Sowietów, miejsca tak strasznie pohańbionego
— mówił.
Cenckiewicz przytoczył również słowa gen. Władysława Sikorskiego o obu oficerach:
„Nie zna kompromisu z własnym sumieniem”
— mówił Sikorski o Matuszewskim.
„Wybitna siła woli, ogromna inicjatywa i odporność”
— w ten sposób ocenił Rajchmana.
Zdaniem historyka, działalność Matuszewskiego i Rajchmana w Stanach była wyjątkowa trudna. Amerykanie nie zrozumieli ich i stosowali wobec nich prześladowanie ze względu na antysowieckość i upominanie się o Katyń oraz Polskę całą terytorialnie.
Angażowali się tak mocno, że w zasadzie wyczerpali się. Można by powiedzieć, rzucili wówczas swój życia los na stos, aż do końca, do utraty tchu, aż do śmierci
— powiedział Cenckiewicz
Na koniec przemówienia szef Wojskowego Biura Historycznego podziękował m.in. ministrowi obrony narodowej za pomoc w sprowadzeniu szczątków oficerów do Polski.
Niech pamięć o Matuszewskim i Rajchmanie trwa na zawsze!
— zakończył historyk.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W środę w Bazie Lotnictwa Transportowego w Wojskowym Porcie Lotniczym Warszawa-Okęcie rozpoczęło się uroczyste powitanie szczątków oficerów II RP. Płk. Ignacy Matuszewski i mjr Henryk Floyar-Rajchman to wielcy politycy i wielcy żołnierze – powiedział podczas przemówienia szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz.
Matuszewski i Floyar-Rajchman byli we wrześniu 1939 r. zaangażowani w akcję wywiezienia za granicę 75 ton złota należącego do Banku Polskiego.
Bohaterowie zostaną pochowani 10 grudnia na warszawskich Powązkach Wojskowych w kwaterze żołnierzy 1920 roku.
Podczas uroczystości powitania głos zabrał dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, zaangażowany w dzieło sprowadzenia szczątków obu żołnierzy.
To jest dzień, o którym marzyli polscy wygnańcy, polscy emigranci, kiedy w 1946 roku grzebali w dalekim Nowym Jorku, płk Matuszewskiego, a pięć lat później jego przyjaciela, zgodnie z jego wolą w tym samym grobie
— powiedział Cenckiewicz.
Najpiękniej to marzenie, tę wizję sprowadzenia tych oficerów, wielkich Polaków, sformułował twórca konstytucji kwietniowej prof. Bogdan Podolski: Kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy polskie wojsko, wojsko niepodległego państwa polskiego, pochyli swoje najświętsze sztandary nad mogiłą Matuszewskiego w Polsce, ale możemy to rozciągnąć także na mjr. Floyar-Rajchmana, odda im hołd, za to co dla Polski zrobili
— mówił.
Ci wielcy żołnierze, wielcy politycy, ministrowie rządów, gabinetów okresu międzywojennego,współtwórcy konstytucji kwietniowej, ludzie którzy wywieźli polski skarb narodowy w roku ‘39 i wzięli na siebie ciężar walki o sprawę polską na trudnym w tamtym czasie terenie, na ziemi amerykańskiej
— powiedział dalej Cenckiewicz.
Obaj oficerowie spoczną na Wojskowych Powązkach w kwaterze żołnierzy 20 roku wśród swoich towarzyszy broni. Spoczną w kwaterze żołnierzy ‘20 roku, z perspektywy której nie widać Alei Zasłużonych dla Sowietów, miejsca tak strasznie pohańbionego
— mówił.
Cenckiewicz przytoczył również słowa gen. Władysława Sikorskiego o obu oficerach:
„Nie zna kompromisu z własnym sumieniem”
— mówił Sikorski o Matuszewskim.
„Wybitna siła woli, ogromna inicjatywa i odporność”
— w ten sposób ocenił Rajchmana.
Zdaniem historyka, działalność Matuszewskiego i Rajchmana w Stanach była wyjątkowa trudna. Amerykanie nie zrozumieli ich i stosowali wobec nich prześladowanie ze względu na antysowieckość i upominanie się o Katyń oraz Polskę całą terytorialnie.
Angażowali się tak mocno, że w zasadzie wyczerpali się. Można by powiedzieć, rzucili wówczas swój życia los na stos, aż do końca, do utraty tchu, aż do śmierci
— powiedział Cenckiewicz
Na koniec przemówienia szef Wojskowego Biura Historycznego podziękował m.in. ministrowi obrony narodowej za pomoc w sprowadzeniu szczątków oficerów do Polski.
Niech pamięć o Matuszewskim i Rajchmanie trwa na zawsze!
— zakończył historyk.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/316594-poruszajace-powitanie-bohaterow-ii-rp-cenckiewicz-niech-pamiec-o-matuszewskim-i-rajchmanie-trwa-na-zawsze-zdjecia