Dużym zainteresowaniem w kolejnym dniu Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci cieszył się panel dotyczący polskiej polityki historycznej, na który zaproszono min. Jana Dziedziczaka z MSZ, Juliana Kulskiego, żołnierza AK (USA), Terry Tegnazian, wydawcę (USA), min. Wojciecha Kolarskiego z Kancelarii Prezydenta RP, Tomasza Magierskiego, reżysera „303” dokumentu pokazywanego na festiwalu i Tomasza Łysiaka, pisarza i scenarzystę.
Panel prowadził Maciej Chmiel, który na początku powiedział, że prezentowany przed chwilą film „303” obudził w nim tęsknotę za wielkim filmem historycznym. Minister Dziedziczak stwierdził, że każdy poważny kraj prowadzi politykę i dyplomację historyczną.
To bardzo ważne narzędzie, które łączy nas we wspólnotę. Zawdzięczamy coś tym, którzy byli przed nami i musimy oddać coś tym, którzy przyjdą po nas. Po wielu latach pedagogiki wstydu, staramy się spojrzeć na historię obiektywnie i mówić o niej prawdę. Jesteśmy i tak w dobrej sytuacji, bo nasza historia jest wspaniała. Ale kiedy obejmowaliśmy rządy i zrobiliśmy badania, to 19 procent zawodowych żołnierzy powiedziało, że nie ryzykowałoby życia dla Polski! Więc mieliśmy i mamy sporo do nadrobienia
— mówił Jan Dziedziczak.
Dodał jeszcze, że skończyły się czasy klasycznej dyplomacji i teraz trzeba oddziaływać na całe społeczeństwa, nie tylko na zamknięty krąg dyplomatów danego kraju.
Zgodził się z nim w całej rozciągłości Julian Kulski, który stwierdził, że od trzydziestu paru lat wydaje książki i filmy właśnie dlatego, że polscy politycy nic nie robili.
Terry Tegnazian, która nie jest Polką, zrobiła więcej dla Polski niż cała nasza dyplomacja przez kilkadziesiąt lat. Cieszę się, że wybraliście państwo nowy rząd, bo był bardzo potrzebny
— zakończył Jan Kulski.
Przywołana Terry Tegnazian ze śmiechem powiedziała, że jest jedyną osobą tutaj, która nie jest Polką, więc trochę się zastanawia, co robi w tym doborowym towarzystwie.
W mojej rodzinie mężczyźni walczyli podczas II wojny światowej, ale o udziale Polaków w ogóle nie słyszałam. Chciałam napisać powieść o bitwie o Anglię i nagle dowiedziałam się, że byli jacyś polscy lotnicy, którzy brali w niej udział. Zaczęłam czytać o polskim ruchu oporu, o Karskim, Korbońskim i pomyślałam, jakie to wspaniałe opowieści, jacy to byli bohaterowie
— mówiła Tegnazian.
Terry przyjechała do Polski w 2005 roku zbierać materiały do książki, a ponieważ nie znała języka, poprosiła w hotelu o tłumacza i zaznaczyła, że chodzi jej o pomoc przy historii cichociemnych. Tłumaczka przyszła z książkami o nich i z miejsca zaczęła dziękować zdziwionej Terry.
Powiedziała mi, że nic o cichociemnych nie wiedziała, że nikt z jej rodziny nie był w AK, i że o historii wiedzieli tylko tyle, ile powiedziano im w szkole. Wtedy po raz pierwszy spotkałam się z siłą komunistycznej propagandy
— wspominała Terry Tegnazian.
Dodała, że polska historia jest wspaniała, a mówi to absolutnie obiektywnie, bo nie jest ani Polką, ani katoliczką, ani Żydówką.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dużym zainteresowaniem w kolejnym dniu Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci cieszył się panel dotyczący polskiej polityki historycznej, na który zaproszono min. Jana Dziedziczaka z MSZ, Juliana Kulskiego, żołnierza AK (USA), Terry Tegnazian, wydawcę (USA), min. Wojciecha Kolarskiego z Kancelarii Prezydenta RP, Tomasza Magierskiego, reżysera „303” dokumentu pokazywanego na festiwalu i Tomasza Łysiaka, pisarza i scenarzystę.
Panel prowadził Maciej Chmiel, który na początku powiedział, że prezentowany przed chwilą film „303” obudził w nim tęsknotę za wielkim filmem historycznym. Minister Dziedziczak stwierdził, że każdy poważny kraj prowadzi politykę i dyplomację historyczną.
To bardzo ważne narzędzie, które łączy nas we wspólnotę. Zawdzięczamy coś tym, którzy byli przed nami i musimy oddać coś tym, którzy przyjdą po nas. Po wielu latach pedagogiki wstydu, staramy się spojrzeć na historię obiektywnie i mówić o niej prawdę. Jesteśmy i tak w dobrej sytuacji, bo nasza historia jest wspaniała. Ale kiedy obejmowaliśmy rządy i zrobiliśmy badania, to 19 procent zawodowych żołnierzy powiedziało, że nie ryzykowałoby życia dla Polski! Więc mieliśmy i mamy sporo do nadrobienia
— mówił Jan Dziedziczak.
Dodał jeszcze, że skończyły się czasy klasycznej dyplomacji i teraz trzeba oddziaływać na całe społeczeństwa, nie tylko na zamknięty krąg dyplomatów danego kraju.
Zgodził się z nim w całej rozciągłości Julian Kulski, który stwierdził, że od trzydziestu paru lat wydaje książki i filmy właśnie dlatego, że polscy politycy nic nie robili.
Terry Tegnazian, która nie jest Polką, zrobiła więcej dla Polski niż cała nasza dyplomacja przez kilkadziesiąt lat. Cieszę się, że wybraliście państwo nowy rząd, bo był bardzo potrzebny
— zakończył Jan Kulski.
Przywołana Terry Tegnazian ze śmiechem powiedziała, że jest jedyną osobą tutaj, która nie jest Polką, więc trochę się zastanawia, co robi w tym doborowym towarzystwie.
W mojej rodzinie mężczyźni walczyli podczas II wojny światowej, ale o udziale Polaków w ogóle nie słyszałam. Chciałam napisać powieść o bitwie o Anglię i nagle dowiedziałam się, że byli jacyś polscy lotnicy, którzy brali w niej udział. Zaczęłam czytać o polskim ruchu oporu, o Karskim, Korbońskim i pomyślałam, jakie to wspaniałe opowieści, jacy to byli bohaterowie
— mówiła Tegnazian.
Terry przyjechała do Polski w 2005 roku zbierać materiały do książki, a ponieważ nie znała języka, poprosiła w hotelu o tłumacza i zaznaczyła, że chodzi jej o pomoc przy historii cichociemnych. Tłumaczka przyszła z książkami o nich i z miejsca zaczęła dziękować zdziwionej Terry.
Powiedziała mi, że nic o cichociemnych nie wiedziała, że nikt z jej rodziny nie był w AK, i że o historii wiedzieli tylko tyle, ile powiedziano im w szkole. Wtedy po raz pierwszy spotkałam się z siłą komunistycznej propagandy
— wspominała Terry Tegnazian.
Dodała, że polska historia jest wspaniała, a mówi to absolutnie obiektywnie, bo nie jest ani Polką, ani katoliczką, ani Żydówką.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/310311-jakie-to-wspaniale-opowiesci-jacy-to-byli-bohaterowie-polska-polityka-historyczna-na-festiwalu-nnw?strona=1