Pokazuje to tak umiejętnie, że nie uderza bezpośrednio w Ukraińców. Film może przyczynić się do pojednania polsko-ukraińskiego?
W Ewangelii jest napisane wyraźnie: Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli”. Jeden z historyków napisał, że jeszcze nigdy nie zbudowano pojednania i przebaczenia w oparciu o kłamstwo czy przemilczenie. Natomiast bardzo fatalna polityka III RP próbowała na przemilczeniu, na fałszach i mówiąc kolokwialnie zamiataniu pod dywan zbudować pojednanie polsko-ukraińskie. Myślę, że i uchwała i film obalają tę drogę. Trzeba pokazać prawdę, powiedzieć wyraźnie, kto jest odpowiedzialny za ludobójstwo i że ci, którzy są na pomnikach na Ukrainie mają na rękach krew Polaków. Bez tego nie ma żadnej możliwości na pojednanie. Praktycznie zaczynamy od początku, 27 lat w dużym stopniu zostało straconych, bo nie potrafiono tego powiedzieć. Jestem na wielu spotkaniach kresowych, gdzie upamiętnia się pomordowanych i jak na lekarstwo nie można tam spotkać polskich polityków, którzy zwyczajnie boją się tej sprawy. To, co najbardziej boli rodziny kresowe, to rzucanie na ludzi broniących prawdy o ludobójstwie rozmaitych obelg i nazywanie ich agentami Putina. To, co pisała „Gazeta Wyborcza” czy niestety też „Gazeta Polska” zadaje ból rodzinom po raz drugi. Film „Wołyń” jest oddaniem czci sprawiedliwym Ukraińcom, którzy ratowali Polaków oraz tym, którzy przez 70 lat tej prawdy bronili.
Zapewne Ukraińcy nie są jednak gotowi na taki film.
Zależy którzy Ukraińcy, bo teraz przyjęto fałszywą teorię, że Petro Poroszenko jest jakby reprezentantem w tej sprawie wszystkich Ukraińców. On został wybrany w wyborach, natomiast jego polityki historycznej nie akceptuje wielu Ukraińców, którzy zdają sobie sprawę, że na kulcie morderców Polaków i Żydów nie da się zbudować niczego pozytywnego. Myślę jednak, że dzisiaj sami Ukraińcy muszą zrobić sobie rachunek sumienia i przyznać, że kult UPA, czerwono-czarne flagi i odwoływanie się na Majdanie do Bandery - to fałszywa droga, że trzeba szukać wspólnych bohaterów.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pokazuje to tak umiejętnie, że nie uderza bezpośrednio w Ukraińców. Film może przyczynić się do pojednania polsko-ukraińskiego?
W Ewangelii jest napisane wyraźnie: Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli”. Jeden z historyków napisał, że jeszcze nigdy nie zbudowano pojednania i przebaczenia w oparciu o kłamstwo czy przemilczenie. Natomiast bardzo fatalna polityka III RP próbowała na przemilczeniu, na fałszach i mówiąc kolokwialnie zamiataniu pod dywan zbudować pojednanie polsko-ukraińskie. Myślę, że i uchwała i film obalają tę drogę. Trzeba pokazać prawdę, powiedzieć wyraźnie, kto jest odpowiedzialny za ludobójstwo i że ci, którzy są na pomnikach na Ukrainie mają na rękach krew Polaków. Bez tego nie ma żadnej możliwości na pojednanie. Praktycznie zaczynamy od początku, 27 lat w dużym stopniu zostało straconych, bo nie potrafiono tego powiedzieć. Jestem na wielu spotkaniach kresowych, gdzie upamiętnia się pomordowanych i jak na lekarstwo nie można tam spotkać polskich polityków, którzy zwyczajnie boją się tej sprawy. To, co najbardziej boli rodziny kresowe, to rzucanie na ludzi broniących prawdy o ludobójstwie rozmaitych obelg i nazywanie ich agentami Putina. To, co pisała „Gazeta Wyborcza” czy niestety też „Gazeta Polska” zadaje ból rodzinom po raz drugi. Film „Wołyń” jest oddaniem czci sprawiedliwym Ukraińcom, którzy ratowali Polaków oraz tym, którzy przez 70 lat tej prawdy bronili.
Zapewne Ukraińcy nie są jednak gotowi na taki film.
Zależy którzy Ukraińcy, bo teraz przyjęto fałszywą teorię, że Petro Poroszenko jest jakby reprezentantem w tej sprawie wszystkich Ukraińców. On został wybrany w wyborach, natomiast jego polityki historycznej nie akceptuje wielu Ukraińców, którzy zdają sobie sprawę, że na kulcie morderców Polaków i Żydów nie da się zbudować niczego pozytywnego. Myślę jednak, że dzisiaj sami Ukraińcy muszą zrobić sobie rachunek sumienia i przyznać, że kult UPA, czerwono-czarne flagi i odwoływanie się na Majdanie do Bandery - to fałszywa droga, że trzeba szukać wspólnych bohaterów.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/310035-nasz-wywiad-ks-isakowicz-zaleski-o-filmie-wolyn-rezyser-pokazuje-w-nim-wszystko-to-czego-do-tej-pory-bali-sie-powiedziec-politycy?strona=2