Prof. Szwagrzyk nigdy nie ukrywał, że postawiony na Łączce „panteon” nie jest budowlą godną naszych bohaterów. Mówił o tym także w programie „Cztery strony” w TVP Info. Link do całego programu ===> TUTAJ. Historyk mówił także o wyobraźni, której zabrakło i władzom państwowym i poprzedniemu kierownictwu Instytutu Pamięci Narodowej, a także Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Chodziło także o niezrozumiały pośpiech i przez to „panteon” rzeczywiście wygląda jak dworcowa przechowalnia, skrytki ułożone są tak, że stojąc w środku zawsze jesteśmy do kogoś odwróceni plecami.
M.in. to spowodowało, że część rodzin bohaterów odnalezionych na łączce i już zidentyfikowanych zdecydowała się pochować bliskich gdzie indziej. Dotyczy to np. mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, który swój grób ma na tym samym cmentarzu, ale poza „panteonem”. Tak chyba nie powinno być, poza tym, że rozmach przedsięwzięcia jest daleki od tego, co zakładano. A zakładano, że to ma być najważniejsza nekropolia Rzeczypospolitej, na miarę Cmentarza Orląt Lwowskich. Delikatnie mówiąc, to zamierzenie nie zostało zrealizowane. Mam nadzieję, że obecne kierownictwo IPN ma jakiś pomysł, co z tym architektonicznym potworkiem zrobić, choć priorytetem są oczywiście prace poszukiwawcze.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Kolejna ciekawa informacja. To pomysł, który podobno zyskuje coraz więcej sprzymierzeńców w kręgach decyzyjnych. Założeniem komunistów było, aby bohaterów pogrzebać w bezimiennych dołach na samym końcu cmentarza, pod murem. Proszę się zastanowić, jak diametralnie zmieniłaby się sytuacja, gdyby w tym miejscu, w murze zrobić kolejną bramę. Tym samym, patrząc od tego wejścia, to, co miało być na końcu, byłoby na początku. Wspaniałe odwrócenie hierarchii.
Poważne podejście obecnego kierownictwa IPN do sprawy poszukiwań przejawi się także w budowie kilkudziesięcioosobowego zespołu, który zajmie się tym w ramach pracy na etacie. Aż trudno uwierzyć, że tak ważna sprawa - którą przez ostatnie lata wszyscy politycy uznawali za kluczową dla naszej tożsamości narodowej była dziełem zaledwie kilku osób na etacie i całej armii wolontariuszy. Wolontariusze oczywiście będą, mam wrażenie, że będzie ich coraz więcej, ale niech w końcu państwo polskie pokaże, jak bardzo zależy mu na wyrywaniu naszych bohaterów ze szponów niepamięci.
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Nil” generał August Emil Fieldorf 1895-1953”.
Szczegółowo opisana biografia wyjątkowej postaci: Generała Augusta Fieldorfa - „Nila” - legendy Walczącej Polski. Człowieka zaangażowanego w służbę Ojczyźnie o żelaznych zasadach moralnych i wewnętrznej sile charakteru.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Szwagrzyk nigdy nie ukrywał, że postawiony na Łączce „panteon” nie jest budowlą godną naszych bohaterów. Mówił o tym także w programie „Cztery strony” w TVP Info. Link do całego programu ===> TUTAJ. Historyk mówił także o wyobraźni, której zabrakło i władzom państwowym i poprzedniemu kierownictwu Instytutu Pamięci Narodowej, a także Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Chodziło także o niezrozumiały pośpiech i przez to „panteon” rzeczywiście wygląda jak dworcowa przechowalnia, skrytki ułożone są tak, że stojąc w środku zawsze jesteśmy do kogoś odwróceni plecami.
M.in. to spowodowało, że część rodzin bohaterów odnalezionych na łączce i już zidentyfikowanych zdecydowała się pochować bliskich gdzie indziej. Dotyczy to np. mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, który swój grób ma na tym samym cmentarzu, ale poza „panteonem”. Tak chyba nie powinno być, poza tym, że rozmach przedsięwzięcia jest daleki od tego, co zakładano. A zakładano, że to ma być najważniejsza nekropolia Rzeczypospolitej, na miarę Cmentarza Orląt Lwowskich. Delikatnie mówiąc, to zamierzenie nie zostało zrealizowane. Mam nadzieję, że obecne kierownictwo IPN ma jakiś pomysł, co z tym architektonicznym potworkiem zrobić, choć priorytetem są oczywiście prace poszukiwawcze.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Kolejna ciekawa informacja. To pomysł, który podobno zyskuje coraz więcej sprzymierzeńców w kręgach decyzyjnych. Założeniem komunistów było, aby bohaterów pogrzebać w bezimiennych dołach na samym końcu cmentarza, pod murem. Proszę się zastanowić, jak diametralnie zmieniłaby się sytuacja, gdyby w tym miejscu, w murze zrobić kolejną bramę. Tym samym, patrząc od tego wejścia, to, co miało być na końcu, byłoby na początku. Wspaniałe odwrócenie hierarchii.
Poważne podejście obecnego kierownictwa IPN do sprawy poszukiwań przejawi się także w budowie kilkudziesięcioosobowego zespołu, który zajmie się tym w ramach pracy na etacie. Aż trudno uwierzyć, że tak ważna sprawa - którą przez ostatnie lata wszyscy politycy uznawali za kluczową dla naszej tożsamości narodowej była dziełem zaledwie kilku osób na etacie i całej armii wolontariuszy. Wolontariusze oczywiście będą, mam wrażenie, że będzie ich coraz więcej, ale niech w końcu państwo polskie pokaże, jak bardzo zależy mu na wyrywaniu naszych bohaterów ze szponów niepamięci.
Polecamy „wSklepiku.pl”:„Nil” generał August Emil Fieldorf 1895-1953”.
Szczegółowo opisana biografia wyjątkowej postaci: Generała Augusta Fieldorfa - „Nila” - legendy Walczącej Polski. Człowieka zaangażowanego w służbę Ojczyźnie o żelaznych zasadach moralnych i wewnętrznej sile charakteru.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/309093-tylko-u-nas-zobacz-jak-wyglada-miejsce-gdzie-moga-spoczywac-szczatki-gen-fieldorfa-nila-nasza-fotogaleria?strona=2