Niewątpliwym policzkiem dla recenzentów była próba zorganizowania dyskusji przed kamerami przez skompromitowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który jest jednocześnie stroną sporu i wielkim zwolennikiem obecnego kierownictwa placówki. Żaden z organizatorów debaty nie porozumiał się nawet telefonicznie z krytykami. Ograniczono się tylko do wysłania „suchego” zaproszenia pocztą, listem poleconym. Niestety do nagonki medialnej na krytyków przedsięwzięcia i ministerstwo kultury dołączył się sam prof. Paweł Machcewicz i jego współpracownicy. Na łamach „Rzeczpospolitej” zaatakowali jednego z recenzentów obraźliwym porównaniem
odmawia nam prawa otwarcia wystawy w Polsce i uparcie odsyła nas do Brukseli. Kiedyś władze PRL odsyłały rzekomych „kosmopolitów” do Izraela.
Nie dalej jak wczoraj, kilka dni po wydaniu decyzji przez MKiDN, dyrektor muzeum w programie Andrzeja Morozowskiego „Tak jest” (TVN24) stwierdził, że postępowanie ministerstwa „to eliminowanie ludzi, którzy myślą inaczej niż polityka historyczna rządu”.
Jak powszechnie wiadomo muzeum powstało w 2008 r. jako sztandarowy projekt polityki kulturalnej i historycznej poprzedniego rządu, według wizji wywodzącego się z grupy gdańskich liberałów Donalda Tuska. Obok Europejskiego Centrum Solidarności Tusk myślał o tym projekcie jako trampolinie do europejskiej polityki symbolicznej i elemencie sojuszu swojej partii z liberalno-lewicowym nurtem historycznym. Oczywiście w tamtych czasach nikt nie myślał poważnie o jakiejkolwiek dyskusji ze zwolennikami wizji historii tradycjonalistycznej nie mówiąc o desygnowaniu kogoś z nich na kierownicze stanowisko. Bardziej przypomina to stare powiedzenie, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, a nie „eliminowanie ludzi, którzy myślą inaczej”. Ostateczna decyzja co do szefostwa muzeum ma zapaść 1 grudnia i leży w rękach prof. Glińskiego.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Niewątpliwym policzkiem dla recenzentów była próba zorganizowania dyskusji przed kamerami przez skompromitowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który jest jednocześnie stroną sporu i wielkim zwolennikiem obecnego kierownictwa placówki. Żaden z organizatorów debaty nie porozumiał się nawet telefonicznie z krytykami. Ograniczono się tylko do wysłania „suchego” zaproszenia pocztą, listem poleconym. Niestety do nagonki medialnej na krytyków przedsięwzięcia i ministerstwo kultury dołączył się sam prof. Paweł Machcewicz i jego współpracownicy. Na łamach „Rzeczpospolitej” zaatakowali jednego z recenzentów obraźliwym porównaniem
odmawia nam prawa otwarcia wystawy w Polsce i uparcie odsyła nas do Brukseli. Kiedyś władze PRL odsyłały rzekomych „kosmopolitów” do Izraela.
Nie dalej jak wczoraj, kilka dni po wydaniu decyzji przez MKiDN, dyrektor muzeum w programie Andrzeja Morozowskiego „Tak jest” (TVN24) stwierdził, że postępowanie ministerstwa „to eliminowanie ludzi, którzy myślą inaczej niż polityka historyczna rządu”.
Jak powszechnie wiadomo muzeum powstało w 2008 r. jako sztandarowy projekt polityki kulturalnej i historycznej poprzedniego rządu, według wizji wywodzącego się z grupy gdańskich liberałów Donalda Tuska. Obok Europejskiego Centrum Solidarności Tusk myślał o tym projekcie jako trampolinie do europejskiej polityki symbolicznej i elemencie sojuszu swojej partii z liberalno-lewicowym nurtem historycznym. Oczywiście w tamtych czasach nikt nie myślał poważnie o jakiejkolwiek dyskusji ze zwolennikami wizji historii tradycjonalistycznej nie mówiąc o desygnowaniu kogoś z nich na kierownicze stanowisko. Bardziej przypomina to stare powiedzenie, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, a nie „eliminowanie ludzi, którzy myślą inaczej”. Ostateczna decyzja co do szefostwa muzeum ma zapaść 1 grudnia i leży w rękach prof. Glińskiego.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/307867-polityka-zamiast-rzeczowej-dyskusji-czyli-spor-o-muzeum-ii-wojny-swiatowej?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.