Piotr Semka o sporze ws. Muzeum II Wojny Światowej: "Jestem otwarty na rzeczowe rozmowy ale nie mam ochoty na medialny show". NASZ WYWIAD

fot. Fratria
fot. Fratria

Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Paweł Machcewicz ciągle krytykuje nasze opinie, stosując osobiste wycieczki, bazujące na wyrwanych z kontekstu tezach. Jedną z nich jest wkładanie mi w usta słów rzekomo napisanych przeze mnie w recenzji, że jakoby wystawa ta przedstawia tylko negatywna stronę ostatniej wojny światowej. Nic takiego nigdy nie napisałem

— mówi Piotr Semka recenzent wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Jest pan jednym z trzech recenzentów powołanych przez Ministerstwo Kultury wystawy, mającej powstać w budowanym właśnie Muzeum II Wojny Światowej. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz proponuje właśnie debaty pomiędzy twórcami ekspozycji, a wami. To dobry pomysł?

Zależałoby to od kształtu takiej rozmowy. Kto weźmie w niej udział, jak będzie w szczegółach zaplanowana i wreszcie kto będzie ją prowadził. Póki co jestem sceptyczny.

Dlaczego?

Przede wszystkim dziwić musi forma propozycji debaty. Poza lakonicznym zaproszeniem, które trafiło na adres mojej redakcji 1 sierpnia drogą listu poleconego - nie wiem nic. Nawet nie znam pełnej listy dyskutantów. Nikt od prezydenta Adamowicza do mnie nie zadzwonił.

Po drugie – trudno uznać prezydenta Gdańska za czynnik bezstronny. Od pewnego czasu jest to polityk wypowiadający się w bardzo wojowniczy sposób, także o polityce historycznej. Prezydent Adamowicz zdecydowanie występował po stronie obecnych władz Muzeum i groził nawet, ze w razie zmian w strukturze muzeum - miasto wycofa się z całej inicjatywy i zabierze grunt pod muzeum. Jestem otwarty na rzeczowe rozmowy, jeśli władze muzeum chcą aby pogłębić moje opinie z recenzji lub na dyskusję o tym jak polepszyć wystawę. Ale nie mam ochoty na medialny show, pojedynek na słowa w świetle kamer.

W tekście w ostatnim numerze dodatku :Rzeczpospolitej „Plus Minus” –w tekście szefa Muzeum II Wojny Światowej Pawła Machcewicza i jego zastępcy Rafała Wnuka jest Pan w kontekście sporu przyrównywany do władz PRL, które wysyłały oponentów od Izraela.

Tak, to oburzające porównanie i to też jest problem. Nie mam ochoty na dyskusję w takim stylu.

Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Paweł Machcewicz ciągle krytykuje nasze opinie, stosując osobiste wycieczki, bazujące na wyrwanych z kontekstu tezach. Jedną z nich jest wkładanie mi w usta słów rzekomo napisanych przeze mnie w recenzji, że jakoby wystawa ta przedstawia tylko negatywna stronę ostatniej wojny światowej. Nic takiego nigdy nie napisałem. Chodziło mi o przyjęte w założeniu wystawy proporcje, gdzie moim zdaniem zbyt mało akcentów położono na fakt masowości oporu Polaków w ramach Polskiego państwa podziemnego i walki niemal na wszystkich frontach II wojny światowej. Nie neguję natomiast potworności cierpień ludności cywilnej i potrzeby jej ukazania. Nigdy też nie twierdziłem jak insynuuje mi Machcewicz, że wystawa jest „niecna” i „antypolska”.

Stwierdzenie prof. Pawła Machcewicza, że „Piotr Semka wysyła nas z ekspozycją do Brukseli niczym jak kiedyś władze PRL wysyłały swoich przeciwników politycznych do Izraela” jest już otwarty działaniem na rzecz znieważenie oponenta.. Uważam to za niegodne.

Nie wygląda to na tworzenie atmosfery merytorycznej dyskusji przed spodziewaną rozmową, na którą zaprasza pana prezydent Gdańska…

To prawda. Tym bardziej, że widzę w tym jakąś totalną niekonsekwencję. Autorzy wystawy oficjalnie mówią, że ich praca jest skończona i niczego już nie będą zmieniać. Skoro tak, to o czym tu dyskutować? Autorzy wystawy mieli kilka lat, żeby spotkać się z krytykami. Nie zrobili tego. Ten nagły zwrot poprzez zaproszenie prezydenta Gdańska wygląda jak maskowanie dotychczasowego braku rozmów na temat wystawy. Trochę wygląda to na chęć postawienia krytyków programu ekspozycji w trudnej sytuacji. Rzecznik prezydenta Adamowicza Antoni Pawlak już mówi na łamach „Gazety wyborczej” : „- Ma to być merytoryczna debata o wystawie: twórcy versus krytycy. Debata oczywiście się nie odbędzie, jeśli recenzenci nie zechcą przyjąć zaproszenia”. 

Brzmi to jakby rzecznik prezydenta tylko czekał by ogłosić, że debat nie odbędzie się z powodu odrzucenia zaproszenia.

Pożyjemy, poczekamy, ale wygląda to raczej na medialną ustawkę. Na pewno jestem gotów spotkać się z kimś z szefostwa Muzeum w gdańskich mediach ale na równych, czytelnych zasadach.

Rozmawiał Andrzej Potocki


Najnowsza publikacja prof. Andrzeja Nowaka! „Historia i Polityka”.

Niezbędna lektura dla każdego, kto choć trochę myśli patriotycznie i prezentuje postawę obywatelską! Książka do kupienia „wSklepiku.pl”. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.