Piękni ludzie oddają hołd Powstańcom Warszawskim. Trzy sceny spod pomnika Gloria Victis. ZOBACZ ZDJĘCIA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

SCENA PIERWSZA. Nie był to mój pierwszy raz na Powązkach w czasie godziny „W”. I nie po raz pierwszy lękałem się, jak wypadnie ta uroczystość. Czy będą brawa, czy gwizdy? A może tylko cisza?

Z niczym nie da się porównać momentu, gdy wybija 17-ta na Powązkach. Gdy zaczynają wyć syreny, ludzie się prostują, twarze tężeją. Jest poważnie, bo inaczej nie można. Potem poczty sztandarowe. Z ulgą przyjąłem to, że brawami, naprawdę rzęsistymi przyjęto i delegację z prezydentem Andrzejem Dudą, jak i prezydentem Warszawy Hanną Gronkiewicz - Waltz.

SCENA DRUGA. Nie jestem zwolennikiem rugowania pamięci po Władysławie Bartoszewskim tylko dlatego, że pod koniec życia dał się poznać, jak zagorzały zwolennik rządów PO i prezydenta Komorowskiego. Ale również wpychanie go „na siłę” do uroczystości powstańczych nie byłoby dobrze widziane pewnie przez niego samego.

Rozumiem doskonale, że apel Hanny Gronkiewicz - Waltz, by dołączyć Bartoszewskiego do apelu pamięci był reakcją na mocno przelicytowaną moim zdaniem akcję Antoniego Macierewicza z „apelem smoleńskim”. Zawarto jednak kompromis i powinien on być uszanowany. Stało się inaczej, gdyż ruch prezydent Warszawy ośmielił przedstawiciele KOD, którzy pojawili się pod pomnikiem Gloria Victis z transparentem ze zdjęciem Bartoszewskiego.

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

CZYTAJ TAKŻE: Wyjątkowa bezczelność KODziarzy! Agitują nawet 1 sierpnia, nawet na Powązkach! Zdecydowana reakcja Polaków

Niestety, to nie był koniec. Byłem świadkiem, jak dwoje młodych ludzi położyło przed samym pomnikiem, na świeżych wieńcach fotografię Władysława Bartoszewskiego. Oburzyło to niektórych wokół, być może starsi państwo zareagowali zbyt nerwowo, ale trudno nie przyznać im racji i to w znacznej części. Przypomnieli, że on nie poległ w Powstaniu, a poza tym, nie ma tutaj żadnych innych fotografii. Sama fotografia byłaby jeszcze pewnie do przełknięcia, ale proszę przeczytać, jakim napisem była opatrzona (fotografię prezentujemy poniżej). To jasne, że chodziło o prowokację i awanturę.

SCENA TRZECIA. Dawno nie widziałem tylu pięknych ludzi w jednym miejscu. Dumnych z Polski, Warszawy, Powstańców. Powązki 1 sierpnia to miejsce niezwykłych spotkań. Międzypokoleniowych, mądrych rozmów. Nauki przeżywania chwil podniosłych. Szacunku. Tylko tyle i aż tyle. Biologia jest nieubłagana, z roku na rok naszych nauczycieli jest coraz mniej. Nie lekceważmy ich chociaż w takim dniu.


TYLKONAS! W specjalnym dodatku z okazji 72. rocznicy Powstania Warszawskiego wyjątkowy ŚPIEWNIK(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK! Kup już dziś najnowszy numer „wSieci” dostępny także w formie e-wydania na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Prezent w cenie pisma. Kup dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych