Przed nami ogromna praca dotycząca świadomości stanu edukacji młodego pokolenia Polaków
– powiedział nowy prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Szarek zwraca uwagę chociażby na kwestię potrzeby tłumaczenia ludziom powodów podejmowania niektórych decyzji związanych z tzw. polityką historyczną państwa. Chodzi tu m.in. o zmianę nazw ulic w polskich miastach. Wiele z nich wciąż nosi imiona komunistycznych oprawców.
Zdrajcy, renegaci, ludzie służący obcemu mocarstwu, którzy zdradzili ideę niepodległości i z nią walczyli – i to trzeba zdecydowanie powiedzieć – nie mogą być honorowani
– powiedział.
Nowy prezes IPN nie zapomina również o edukacji w szkołach i widzi tu ważne miejsce dla działalności Instytutu.
Jedną z rzeczy, którą Instytut powinien nadrobić, jest kwestia Polskiego Państwa Podziemnego. Komuniści musieli najpierw je zniszczyć, aby na gruzach tego państwa usadowić swoja władzę. Polacy za mało wiedzą o działalności struktur politycznych i administracyjnych tego państwa
– powiedział.
Za jedno ze swoim marzeń uznał odrodzenie ducha lat „Solidarności”. Dr Szarek przekonuje, że młode pokolenie nie odwołuje się do wciąż żyjących przedstawicieli „S”. Inspirują się pokoleniem Żołnierzy Wyklętych. Prezes IPN tłumaczy skąd bierze się taki stan rzeczy. Uważa, że część pokolenia przywódców „Solidarności” miało zaprzeczyć ideałom lat 80.
Wielu z nich nie oparło się demoralizującej stronie władzy, a w młodzież bardzo to wyczuwa i jest na te kwestie wrażliwa
– stwierdził.
Szarek zapowiada też, że IPN nie spocznie w staraniach, by odnaleźć szczątki Żołnierzy Wyklętych jak i innych ofiar obydwu totalitaryzmów, które zniszczyły państwo Polskie. Zwraca również uwagę na sprawę kontrowersji wokół mordu w Jedwabnem.
Spór toczy się nawet wśród historyków, są środowiska, które przyjmują, że sprawa zbrodni w Jedwabnem jest raz na zawsze zakończona, oraz poważni historycy twierdzący, że nie do końca wszystko zostało wyjaśnione.
Prezes IPN mówi o tym, że badania historyczne nad pewnymi zagadnieniami nie kończą się nigdy.
Zawsze bowiem mogą pojawić się dokumenty, które zmienią spojrzenie na daną sprawę. Gdyby takie pojawiły się w sprawie Jedwabnego, nie ma dyskusji, że śledztwo w sprawie tej zbrodni musiałoby zostać wznowione.
Mly/”Nasz Dziennik”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/302167-nowy-prezes-ipn-jezeli-znajda-sie-nowe-dokumenty-w-sprawie-jedwabnego-to-sledztwo-musialoby-zostac-wznowione