Wiele zależy od władz samorządowych, które podejmują decyzje o przenoszeniu pomników. Ale projekt przewiduje, że skansen można zacząć od kilkudziesięciu pomników, zbudowania odpowiedniej linii narracyjnej, edukacyjnej i wpuszczenie pierwszych zwiedzających, a później kolejne pomniki mogą ten skansen uzupełniać
—mówił wiceprezes IPN.
Mamy już pierwsze sygnały pozytywne, zgłaszają się do nas samorządy, niektóre już z deklaracją chęci przekazania pomnika. Mamy już kilkanaście zgłoszeń. Liczymy, że teraz również my będziemy nawiązywać kontakt z władzami samorządowymi i rozmawiać z nimi o możliwości przekazania pomników
—mówił.
Zawistowski opowiadał, że tego typu parki, skanseny istnieją już innych krajach.
My w pierwszym rzędzie chcemy zbudować tę oś narracji historycznej, która wpisze te upamiętnienia w historię Polski XX w. Ta inicjatywa w IPN zrodziła się już w 2015 r. Zwróciliśmy uwagę, że działania rozbiórkowe prowadzą do tego, że te pomniki rzeczywiście znikają gdzieś z pamięci, a z drugiej strony niektóre samorządy je odnawiają i tracą one walor upamiętnienia na rzecz bycia „meblem” w przestrzeni publicznej. Naszym zdaniem te pomniki muszą zostać jako świadectwo historii, jako eksponat muzealny, który będzie mówił o przeszłości, o tym jaka ona była, dlaczego taka była i jak się zakończyła
—podkreślił.
Jak zaznaczył w tej chwili, kiedy już zostało wybrane miejsce, będzie ono determinowało koszty inicjatywy.
Obecnie szacujemy je na ok. 1,5-2 mln zł w dłuższej perspektywie czasowej. Ostateczna suma będzie znana, kiedy uda nam się zinwentaryzować teren i przygotować projekt architektoniczny całości założenia. To nie ma być składowisko, ale profesjonalny park historyczny, którego projektowanie oddamy w ręce specjalistów. Chcemy, by na 17 września 2017 r. w pierwszej odsłonie ten park ruszył
—powiedział Zawistowski.
ann/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiele zależy od władz samorządowych, które podejmują decyzje o przenoszeniu pomników. Ale projekt przewiduje, że skansen można zacząć od kilkudziesięciu pomników, zbudowania odpowiedniej linii narracyjnej, edukacyjnej i wpuszczenie pierwszych zwiedzających, a później kolejne pomniki mogą ten skansen uzupełniać
—mówił wiceprezes IPN.
Mamy już pierwsze sygnały pozytywne, zgłaszają się do nas samorządy, niektóre już z deklaracją chęci przekazania pomnika. Mamy już kilkanaście zgłoszeń. Liczymy, że teraz również my będziemy nawiązywać kontakt z władzami samorządowymi i rozmawiać z nimi o możliwości przekazania pomników
—mówił.
Zawistowski opowiadał, że tego typu parki, skanseny istnieją już innych krajach.
My w pierwszym rzędzie chcemy zbudować tę oś narracji historycznej, która wpisze te upamiętnienia w historię Polski XX w. Ta inicjatywa w IPN zrodziła się już w 2015 r. Zwróciliśmy uwagę, że działania rozbiórkowe prowadzą do tego, że te pomniki rzeczywiście znikają gdzieś z pamięci, a z drugiej strony niektóre samorządy je odnawiają i tracą one walor upamiętnienia na rzecz bycia „meblem” w przestrzeni publicznej. Naszym zdaniem te pomniki muszą zostać jako świadectwo historii, jako eksponat muzealny, który będzie mówił o przeszłości, o tym jaka ona była, dlaczego taka była i jak się zakończyła
—podkreślił.
Jak zaznaczył w tej chwili, kiedy już zostało wybrane miejsce, będzie ono determinowało koszty inicjatywy.
Obecnie szacujemy je na ok. 1,5-2 mln zł w dłuższej perspektywie czasowej. Ostateczna suma będzie znana, kiedy uda nam się zinwentaryzować teren i przygotować projekt architektoniczny całości założenia. To nie ma być składowisko, ale profesjonalny park historyczny, którego projektowanie oddamy w ręce specjalistów. Chcemy, by na 17 września 2017 r. w pierwszej odsłonie ten park ruszył
—powiedział Zawistowski.
ann/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/298587-ipn-skansen-pamiatek-po-armii-czerwonej-i-pamiatek-prl-u-w-bornym-sulinowie?strona=2